KONTURÓWKA DO BRWI INGLOT -ODCIENIE 11 I 16
Tak jak obiecałam, dzisiaj recenzja absolutnej nowości firmy Inglot. Która, moim zdaniem ma szanse stać się hitem. W niektórych punktach już drugiego dnia po premierze ciężko było dostać niektóre odcienie...
POMADA DO BRWI INGLOT
Konturówka do brwi w żelu, albo po prostu "pomada do brwi" zamknięta jest w malutkim słoiczku. Mniej więcej takim jak pigmenty do ciała Body Sparkle. W słoiczku mamy 2 g produktu, który jest tak wydajny, że wątpię, że jedna osoba używając go tylko u siebie jest w stanie wykończyć go w ciągu 9 miesięcy, które pomada jest ważna od otwarcia.
Słoiczek zabezpieczony był specjalną naklejką, dzięki której mamy absolutną pewność, że wcześniej nikt jej nie otwierał. Opakowanie zakręca się szczelnie, na pewno nie pojawi się problem z wysychaniem pomady z tego powodu.
Pomada ma konsystencję masełka. Trzeba uważać bo pędzel wręcz się w niej zanurza a wystarczy właściwie dotknąć nim kosmetyku żeby zrobić makijaż brwi. Konsystencja jest bardzo podobna do żelowych eyelinerów Inglot.
Wybór kolorów jest bardzo duży. Mamy aż 12 odcieni idealnych dla blondynek, brunetek, nawet dla rudych. Są kolory cieplejsze i bardzo chłodne.
Kolory, które Wam pokażę to odcienie o numerach 11 i 16. Pierwszy to odcień idealny dla blondynek o chłodnym odcieniu włosów drugi to odrobinę cieplejszy odcień brązu.
Na zdjęciu możecie zobaczyć oba kolory. Z lewej strony jaśniejszy odcień 11, obok 16. Na dole z kolei możecie zobaczyć jak wyglądają zmieszane razem- tak najlepiej sprawdzają się u mnie.
Lubicie pomadę do brwi Inglot?
Ale mam ochotę na tą pomadę! Choć Color Tattoo nr 40 godnie sprawdza się jako pomada do brwi. :D Tylko nie wiem czy kolor 11 czy 12 kupić.
OdpowiedzUsuńSą bardzo podobne :) Kiedyś próbowałam nakładać Color Tattoo na brwi, ale jakoś nie podobał mi się ten efekt :)
UsuńMam ogromny problem z dobraniem koloru ale chciałabym kupić ten Inglotek. Sens w tym, że dotychczas uzywalam kredki Catrice i Color tatto Pernament touple kredka w odcieniu 040 Catrice jest dla mnie idealna a Color tatto za ciemny troszeczkę. Chociaż wspaniale utrzymuje włoski w rydzach i ładnie się trzyma. Ciekawa jestem czy Inglot sprawdziłby się u mnie w roli utrwalacza brwi bo mam bardzo niesforne włoski...
OdpowiedzUsuńTeż używam kredki Catrice 040 i jeśli chodzi o kolor- jest idealna. Taki kolor wychodzi mi właśnie po zmieszaniu 11+16, ale pewnie na stoisku wizażystki Inglota dobiorą Ci jeden kolor, który będzie najlepiej wyglądał :) Mi po prostu na oko w sklepie 11 wydawała się ciemniejsza :D
Usuńkolory są cudowne <3
OdpowiedzUsuńWzięłam 16 :)
OdpowiedzUsuńfajny produkt, przyjrzę się im ;)
OdpowiedzUsuńJuż na którymś z kolei blogu widzę te konturówki i mam na nie coraz większą chrapkę :)
OdpowiedzUsuńIle kolorów do wyboru, fajnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo głośno o nich - chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńkupowałam w ciemno na stronie inglota i zastanawiałam się właśnie między 11 i 16 i wzięłam 11, trafiłam :) pewnie dokupię i 16 z czasem bo lubię mieć ciemniejsze brwi (jak np jestem po hennie:)) albo do mieszania :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się prezentują i fajnie, że jest spory wybór kolorów.
OdpowiedzUsuń11 mogłaby być dla mnie dobra
OdpowiedzUsuńJa wybrałam dla siebie kolor 16 ale teraz zastanawiam się czy nie dokupić jaśniejszego hmmm...
OdpowiedzUsuńNooo właśnie ta 16 trochę ciemna jest :) Z 11 mi się ją dobrze miesza- ładny kolor wychodzi. Ale jeszcze 18 ma ładny odcień... :)
UsuńHmm myślałam by wziąć numer 18,ale tu widzę, że numerek 11 wpada w szarość, której szukam... No i mam zagwozdkę, bo stacjonarnie nie ma w mej mieścinie stanowiska Inglota... Paletka Catrice mi odpowiada z kolorami...to może wiesz, która z tych pomad najbardziej przypomina te kolory z Catrice? Ale byłabym wdzięczna za odpowiedź;))
OdpowiedzUsuńmam ją w kolorze 12 i jestem mega zadowolona :)) Jestem brunetką o chłodnym odcieniu włosów i skóry co prawda niedawno zaczęła mi podsycać, ale duraline zrobił swoje ; D
OdpowiedzUsuń