DWIE TANIE PALETY CIENI WARTE UWAGI- ESSENCE ALL ABOUT GREYS I CATRICE BLAZE OF GLORY
Od zawsze miałam pewną rezerwę do cieni tańszych firm, chyba jakoś nie wierzyłam, że mogą one stworzyć coś wartego uwagi (i co więcej wykorzystania na powiekach). Tak, czasami dawałam im szansę. Tak, często okazywały się świetnej jakości. Ale... Właściwie nie wiem co. Podczas ostatniej wyprawy do niemieckiego DM'u zauważyłam dwie ślicznotki- palety Catrice i Essence które oczarowały mnie i dałam im szansę.
ESSENCE ALL ABOUT GREYS, CATRICE BLAZE OF GLORY
Obie są czarujące! Aż nie wiem która bardziej. Albo inaczej- każda na swój sposób. W obu paletach cienie są dobrze napigmentowane, ich konsystencja jest kremowa, jakby lekko "mokra". Świetnie się utrzymują, nie pylą, bardzo łatwo się aplikują i rozcierają.
ESSENCE ALL ABOUT GREYS
Paleta Essence to w dużej części szarości idealne do makijaży wieczorowych, z resztą sama nazwa "All that greys" na to wskazuje. Znajdziemy tam jednak także urocze odcienie różu świetne do delikatnego makijażu dziennego.
W tej palecie wszystkie cienie są przede wszystkim satynowe lub perłowe. Ostatni to taki trochę mat ale z całą masą drobinek. Na zdjęciu najjaśniejsze szarości wydają się błękitne, ale nie błękitne one nie są, są w stu procentach szare. Ciekawe czy ta edycja limitowana była inspirowana 50 twarzami Greya? Tu mamy jednak tylko cztery odcienie szarości i trzy róże.
CATRICE BLAZE OF GLORY
Kolejne cudeńko to paleta Catrice "Blaze of Glory" z edycji limitowanej Treasure Trove. Jest idealna jeżeli potrzebujecie czegoś do makijażu dziennego- są tu odcienie perłowe, połyskujące i na prawdę przyjemne maty. Matowe cienie są bardzo dobrze dobrane- mamy jaśniutki beż, średni odcień brązu idealny do rozcierania makijażu i ciemny brąz do przyciemniania zewnętrznego kącika lub do kreski. Połyskującymi odcieniami rozświetlicie wewnętrzny kącik oka i wykonacie pełny makijaż. Drugi cień, od lewej strony w górnym rzędzie sprawdzi się nawet jako rozświetlacz.
Obie palety są świetne, jednak to ta z Catrice jest tą, którą chciałabym specjalnie wyróżnić i polecić Wam jako taki "must have" szczególnie dla dziewczyn które swoją przygodę z makijażem dopiero rozpoczynają, dla takich, które szukają ideału do makijażu dziennego (z opcją przyciemnienia go na wieczór), dla wszystkich, które lubią mieć wszystko czego potrzeba w jednej palecie.
Ceny palet z niemieckim DM to 7,95€ (34zł) za paletę Catrice i 4,95€ (21zł) za paletę Essence co jest całkiem dobrą inwestycją jak za jakoś cieni które kupujemy. Jeżeli macie dostęp do niemieckich drogerii polecam obie, jeżeli nie- w Polsce prawdopodobnie pojawi się paleta Catrice i polecam na nią polować.
Która podoba się Wam bardziej?
Piękne makijaże <3 Nie wiedziałam o istnieniu tych paletek dobrze znając ich firmy. Dziękuję. Pozdrawiam BlackLine :*
OdpowiedzUsuńCatrice bardziej trafia w mój gust kolorystyczny :)
OdpowiedzUsuńTą z Catrice bym nie pogardził
OdpowiedzUsuńJa też nie ;)
Usuńpaleta z Catrice bardziej mnie przyciągnęła ;)
OdpowiedzUsuńale urocza grafika tej paletki z Catrice :) cenie też ładne
OdpowiedzUsuńCudna, prawda? :D Od razu wpadła mi w oko :D
UsuńA mnie te cienie z essence i catrice jakoś nie pasują.... raczej ich unikam :)
OdpowiedzUsuńObie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńTa paleta z Catrice jest świetna :)
OdpowiedzUsuńCatrice prezentuje się świetnie!!
OdpowiedzUsuńNa tą z Catrice już od dawna poluję i nie mogę jej nigdzie, dosłownie nigdzie kupić :/ A tą z essence widzę po raz pierwszy ale czuję, że polubiłybyśmy się :)
OdpowiedzUsuńTa z Catrice wydaje się być bardzo interesująca :)
OdpowiedzUsuńkażda ma w swojej zawartości odcień który mi wpadł w oko... więc wybrałabym obie :D
OdpowiedzUsuńPoszłam dokładnie tym samym tokiem myślenia ;D
UsuńCóż z tego skoro w Polsce nie są dostępne :P
OdpowiedzUsuńPaleta Catrice prezentuje się cudownie!
OdpowiedzUsuń