SZKOŁA MAKIJAŻU: KOREKTOR {RODZAJE KOREKTORÓW; KAMUFLOWANIE TATUAŻY; ZAKRYWANIE NIEDOSKONAŁOŚCI}
Nie potrafię wyobrazić sobie makijażu bez korektora. Korektor to produkt wielozadaniowy, który pomoże Wam ukryć wszelkie niedoskonałości, zakryć zasinienie pod oczami, a nawet wykonturować twarz. Jesteście ciekawe jak go używać żeby wyglądał idealnie?
SZKOŁA MAKIJAŻU: KOREKTOR
Korektor. Kosmetyk znany od tak dawna, że wydawać by się mogło, że każdy już dobrze wie jak się nim posługiwać. A jednak nadal nie każdy go używa! Mimo moich najszczerszych chęci, nie mogę przekonać do tego np. mojej mamy. Mam nadzieję, że z Wami pójdzie mi o wiele lepiej!
MAŁA DAWKA HISTORII:
Pierwszym dostępnym na rynku kosmetycznym korektorem był Max Factor Erace. Był to korektor w sztyfcie, podobnym do współczesnych pomadek. Korektor został wprowadzony do sprzedaży w 1954 roku.
Większość z nas marzy o idealnej cerze. Dlaczego więc nadal tak dużo kobiet nie używa korektora? To właśnie on jest naszą tajną bronią. Korektorem możemy ukryć wszelkie niedoskonałości na twarzy, pryszcze, przebarwienia, zasinienie pod oczami, blizny, a nawet tatuaże. Musicie wiedzieć tylko jaki korektor wybrać i jak go nakładać, a wcale nie jest to takie trudne! Zaraz Wam wszystko wytłumaczę.
JAKI KOREKTOR WYBRAĆ?
Mamy najróżniejsze rodzaje korektorów i to, który ostatecznie wybierzecie, zależy tylko od Waszych potrzeb. Zacznijmy od podziały na korektory kremowe, o cięższej konsystencji oraz korektory w płynie.
Mówiąc o korektorach kremowych mam na myśli te dostępne w formie:
- wkładów do palet; są to najczęściej bardzo mocno napigmentowane kamuflaże, które najlepiej sprawdzą się do punktowego zakrywania różnego rodzaju niedoskonałości oraz do scenicznego, teatralnego konturowania.
- w sztyfcie; świetnie sprawdzą się do punktowego kamuflowania np. pryszczy; są zazwyczaj mocno napigmentowane i dobrze się rozcierają.
- w kredce; ten rodzaj korektorów staje się coraz popularniejszy do konturowania twarzy; mamy coraz większy wybór dostępnych odcieni, prawie każda firma ma w swojej ofercie takie korektory; są wygodne, zajmują mało miejsca i zazwyczaj dobrze się rozcierają.
Te korektory mają cięższą formułę. Dobrze sprawdzają się używane punktowo lub do konturowania, ale np. pod okiem mogą wyglądać zbyt ciężko i brzydko się warzyć. Możecie rozważyć ich zakup jeśli chcecie ukrywać niedoskonałości, pryszcze, rozszerzone miejscowo naczynka, miejscowe przebarwienia (np. zaczerwienienia, żółte plamy, zasinienia). Można je kupić w odcieniach beżu, brązu, ale też w kolorach idealnych do kamuflowania przebarwień. Te korektory mają najczęściej matowe wykończenie, ale nie zastygają w 100% i potrzebują utrwalenia pudrem.
JAK WYBRAĆ KOLOR KOREKTORA?
Zacznijmy od korektora pod oczy. Na początek mamy dwie możliwości: możemy wybrać korektor w dokładnie takim samym odcieniu jak podkład, albo możemy wybrać korektor o 1-2 tony jaśniejszy od naszego podkładu. Osobiście jestem fanką drugiej opcji i wybieram ją prawie zawsze. Zastosowanie takiego triku sprawi, że "przyciągniemy" spojrzenie innych osób do środka naszej twarzy, "uwypuklimy" obszar pod oczami (szczególnie nakładając korektor w kształt, o którym zaraz Wam powiem) i podkreślimy konturowanie. Można powiedzieć, że nakładanie korektora pod oczy jest pierwszym krokiem w modelowaniu rysów twarzy makijażem.
Wybierając korektor na niedoskonałości nie mamy już tak dużego wyboru. Ten korektor musi być dokładnie w takim samym kolorze jak nasz podkład. Ewentualnie, jeśli zakrywamy niedoskonałości przed nałożeniem podkładu, może być o 1-2 tony jaśniejszy, jednak w idealnej sytuacji powinien być dopasowany perfekcyjnie i wręcz niewidoczny kiedy go nałożymy.
Tak to wygląda w teorii. W praktyce mamy jeszcze kolorowe korektory, które mogą posłużyć nam do ukrywania różnego rodzaju problemów skórnych. Są to korektory, które najczęściej nakładamy pod docelowy odcień korektora, żeby wstępnie "wyciszyć" jakiś problem.
Kolorowe korektory:
- zielony- neutralizuje wszelkie zaczerwienienia, pęknięte naczynka, mocno zaczerwienione, świeże niedoskonałości; w składzie zielonych korektorów często są składniki o działaniu antybakteryjnym, dlatego możemy ich używać nawet na świeże niedoskonałości
- żółty- sprawdza się do niwelowania sinego, fioletowego odcienia np. pod oczami; jeśli zasinienie pod oczami jest bardzo mocno widoczne można na nie nałożyć żółty korektor, a dopiero później korektor w odcieniu zbliżonym do ocienia skóry; albo wybrać mocniej kryjący korektor o beżowo-żółtym odcieniu
- różowy/brzoskwiniowy- sprawia, że skóra wygląda na bardziej wypoczętą, dlatego świetnie sprawdza się nakładany pod oczy; aby dodać spojrzeniu świeżości można też wybrać rozświetlający korektor w beżowo-różowym odcieniu
- fiolet- neutralizuje żółte przebarwienia, np. plamy starcze
W przypadku korektora bardzo istotną cechą jest jego poziom krycia. Ale nie powiem Wam jaki wybrać, o tym musicie zadecydować same. Wszystko zależy od potrzeb skóry, występowania niedoskonałości czy zasinienia pod oczami. Mamy do wyboru korektory rozświetlające, o bardzo niskim kryciu; korektory średnio kryjące oraz te bardzo napigmentowane, które ukryją wszystko. Każdy z nas potrzebuje czego innego, dlatego dobrze mieć wybór. Zaraz pokażę Wam korektory, które polecam, z podziałem na kategorie.
KOREKTORY MOCNO KRYJĄCE:
1. Makeup Forever Full Cover 129 złotych
2. Kryolan Dermacolor Camouflage 69 złotych
3. Artdeco Camouflage Cream 40 złotych
4. Sephora High Coverage Concealer 45 złotych
5. Too Faced Born This Way Super Coverage Concealer 132 złote
6. NYX Can't Stop Won't Stop 35 złotych
7. MAC Pro Longwear Concealer 105 złotych
8. Huda Beauty The Overachiever 130 złotych
KOREKTORY ROZŚWIETLAJĄCE:
1. Too Faced Born This Way 128 złotych
2. Paese korektor rozświetlający Clair 30 złotych
3. Inglot Under Eye Concealer 45 złotych
4. Helena Rubinstein Magic Concealer 110 złotych
KOREKTORY DO CERY DOJRZAŁEJ:
1. Helena Rubinstein Magic Concealer 110 złotych
2. Eveline Magical Perfection 15 złotych
3. Paese Nanorevit Brightening 32 złote
4. Artdeco Longwear Concealer 67 złotych
JAK KAMUFLOWAĆ ZASINIENIA POD OCZAMI?
Część teoretyczną mamy za sobą, dlatego spokojnie możemy przejść do części praktycznej. Jak nałożyć korektor pod oczy, aby uzyskać naturalny efekt, a jednocześnie maksymalnie zakryć skutki nieprzespanej nocy? Tak jak mówiłam wcześniej, na zasinienia świetnie sprawdzają się kolorowe korektory z żółtym pigmentem, ale na co dzień najczęściej nie mamy czasu na nakładanie dwóch warstw różnych korektorów. Dlatego skupimy się na ukrywaniu niedoskonałości jednym produktem: korektorem o mocnym kryciu.
Do maskowania mocnych zasinień pod oczami najczęściej używam korektora MUFE Full Cover. Dla mnie to korektor, który jest niezastąpiony do kamuflowania sińców pod oczami, a także niedoskonałości na całej twarzy. Nie nakładam go jednak grubą warstwą na cały obszar pod okiem. To ciężki korektor, który nałożony w za dużej ilości mógłby się zwarzyć, obciążyć okolice oka, przez co wyglądałaby sucho i mało atrakcyjnie albo mocno zebrać w zmarszczkach, dodatkowo je podkreślając.
Kiedy przeanalizujemy twarze różnych ludzi, możemy zauważyć, że zasinienia pod okiem najczęściej najmocniejsze są w wewnętrznym kąciku oka. Możemy je zauważyć także wzdłuż dolnej powieki. Bardzo rzadko pojawiają się niżej lub są mocno widoczne w zewnętrznym kąciku oka. Dlatego nakładając mocno kryjący korektor skupiamy się na wewnętrznym kąciku oka i to tam nakładamy go najwięcej. Niżej korektor rozcieramy, aż dobrze stopi się z podkładem. Zyskujemy najmocniejszą kumulacje pigmentu w wewnętrznym kąciku oka i wzdłuż dolnej granicy oka oraz naturalny efekt dzięki rozmyciu korektora w dół, aż do jego stopienia się z podkładem.
Jeśli zależy nam na wstępnym konturowaniu twarzy korektorem, o którym mówiłam wcześniej, nakładając korektor musimy skupić się na trójkącie, który tworzą kąciki oka ze skrzydełkiem nosa. Na tym obszarze musi pojawić się korektor o 1-2 tony jaśniejszy od reszty twarzy, dzięki temu wstępnie wymodelujemy twarz.
Jak nakładam korektor? Na początek nakładam korektor pędzelkiem na miejsca, w których chcę aby było najwięcej pigmentu. Następnie korektor wklepuje palcem rozcierając go dalej. Dzięki aplikacji palcami zyskuję lepsze wtopienie się korektora w skórę (rozgrzewając korektor palcami mam pewność, że lepiej stopi się z cerą) i bardziej naturalny efekt. Ostatecznie, nawet jeśli używam mocno kryjącego korektora, efekt jest naturalny. Korektor rozświetlający nakładam trzymając się dokładnie takiego samego kształtu (trójkąt).
KIEDY NAKŁADAĆ POD OCZY CZERWONY KOREKTOR/POMADKĘ?
Nakładanie czerwonej pomadki na zasinienia pod oczami to jeden z najbardziej tajemniczych trików, o który najczęściej mnie pytacie. Czy to działa? Tak, jeśli mamy bardzo mocne zasinienia pod oczami ten prosty trik uratuje sytuacje. Niektóre kobiety mają problem z na prawdę ciemnymi, sino-szarymi przebarwieniami pod oczami. W takiej sytuacji "zwykły", mocno kryjący beżowy korektor nie pomoże. Taki korektor wyciszy zasinienie, ale nadal może ono przebijać przez niego, co da efekt poszarzałej skóry i nie rozświetli spojrzenia.
Jak więc sobie z nim poradzić? Nakładając na skórę pod oczami właśnie czerwoną pomadkę! Należy pamiętać tylko o jej intensywności:
- mocna czerwień (którą często widzicie na filmikach na Instagramie albo Youtubie) sprawdzi się tylko u Pań z ciemną karnacją
- odcienie brzoskwini, jasnej czerwieni pomogą u osób ze średnią karnacją
- łososiowe odcienie sprawdzą się u jasnej karnacji
Jak widzicie nie zawsze chodzi o nakładanie krwistej czerwieni.
W tym triku najlepiej sprawdzi się pomadka o kremowej konsystencji, matowa, bez drobinek i połysku. Najlepiej wybrać pomadkę o mocnej pigmentacji, którą rzeczywiście będzie pod okiem widać i której pigment ukryje sine miejsca. Pomadkę najlepiej wklepać w zasinione miejsca palcem, żeby dobrze stopiła się ze skórą, odczekać chwilę aż lekko "zastygnie" i nałożyć na nią warstwę beżowego korektora. W ten sposób uzyskamy mocne krycie intensywnych zasinień i efekt nieskazitelnej cery.
JAK KAMUFLOWAĆ NIEDOSKONAŁOŚCI?
Wszelkie niedoskonałości na twarzy (pryszcze, naczynka) najlepiej jest kamuflować po nałożeniu podkładu. Najpierw nakładamy podkład i dopiero widząc gdzie nadal widoczne są niedoskonałości nakładamy na nie warstwę korektora. Może być tak, że niedoskonałości są delikatniejsze niż nam się początkowo wydawało i już warstwa podkładu dobrze je ukryje. Jeśli jednak np. pryszcz nadal jest widoczny nakładamy na niego warstwę, dopasowanego do odcienia skóry, mocno kryjącego korektora lub kamuflażu (polacem MUFE Full Cover albo kamuflaże Kryolan). Korektor nakładamy miejscowo pędzlem, a następnie rozcieramy jego granice, aby wtopić go w resztę makijażu. Możemy zrobić to pędzlem albo palcem.
Oczywiście trochę inaczej wygląda sytuacja, kiedy chcemy użyć kolorowego korektora. Wtedy na początek nakładamy korektor w wybranym kolorze, a później nakładamy korektor w neutralnym kolorze lub podkład (kolejność dowolna). Jeśli najpierw użyjemy mocno kryjącego korektora, dobrze dopasowanego do koloru skóry, może okazać się, że nie potrzebujemy już tak kryjącego podkładu.
JAK KAMUFLOWAĆ TATUAŻE?
Kamuflowanie tatuaży to mój ulubiony temat. Można zrobić to kilkoma sposobami, m.in używając podkładów, o czym pisałam w poprzednim wpisie z serii Szkoła Makijażu. Jeśli chodzi o używanie korektorów, polecam robić to kremowymi kamuflażami np. Kryolan, ewentualnie korektorem MUFE Full Cover, nakładając cienkie warstwy korektora w kolorze idealnie dopasowanym do odcienia skóry. Każdą warstwę kamuflażu pudrujemy i w razie potrzeby dokładamy kolejną, którą znów utrwalamy pudrem. Może okazać się, że wystarczy jedna warstwa, ale najprawdopodobniej będą to 2 lub 3 cienkie warstwy kamuflażu. Na koniec utrwalamy makijaż specjalnym fixerem.
JAK UTRWALIĆ KOREKTOR?
Większość korektorów wymaga utrwalenia pudrem po nałożeniu. Przypudrowane muszą być na pewno korektory rozświetlające, które nie zastygają. Korektory zastygające możemy pozostawić nieprzypudrowane, ale nie mamy wtedy pewności czy ich trwałość będzie tak samo dobra. Szczególnie na większe okazje bezpieczniej jest korektor utrwalić pudrem. Nie musi to być puder przeznaczony do okolicy pod oczami, ale takich zaczyna się pojawiać na rynku coraz więcej. Niektóre z nich świetnie wyglądają pod oczami w świetle dziennym, ale w sztucznym lub na zdjęciach (a już na pewno tych z fleszem!) mogą wyglądać zbyt biało, przez duże odbicie światła.
Jakie pudry Wam polecam?
- Laura Mercier Translucent
- Hourglass Veil Powder
- Laura Mercier Secret Brightening Powder For Under Eyes
- Kobo Professional Under Eye Brightening Powder
- Affect Soft Touch Mineral Powder
Puder najlepiej najpierw nałożyć ruchami stemplującymi, a następnie lekko rozetrzeć. Przed utrwaleniem trzeba pamiętać o dokładnym wklepaniu korektora, aby nie utrwalić go zebranego w zmarszczkach mimicznych.
Tematy związane z makijażem tak płynnie przez siebie przechodzą, że od razu mogłabym przejść do omówienia efektów jakie dają pudry pod oczy, które Wam poleciłam, a później opowiedzieć Wam jakimi pędzlami najbardziej lubię je nakładać, ale... Te zagadnienia zostawię sobie do kolejnego wpisu ze Szkoły Makijażu.
Mam nadzieję, że ten wpis się Wam spodobał. Napiszcie w komentarzu jeśli znalazłyście w nim jakieś nowe informacje, które pomogą Wam rozwinąć Wasz makijaż.
Super wpis. Ja lubię Nanorevit a więc już cera dojrzała :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubie płynną formę :)
OdpowiedzUsuńTakiego bloga potrzebowałam, obserwuję! Ja właśnie nie miałam żadnego pojęcia o korektorach, używam obojętnie jakiego jako bazę pod cienie do oczu xD A tak to nic nie zakrywam bo nie umiem, ale myślę, że dzięki Tobie się nauczę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdziesz tu przydatne posty i nauczysz się wszystkiego co byś chciała :D <3
UsuńBardzo przydatne wskazówki, na pewno z nich skorzystam. Wprawdzie nie mam jakichś wielkich problemów z cerą, ale czasami zdarzą się jakieś niedoskonałości, które trzeba zatuszować.
OdpowiedzUsuńNo i już mamy pełną informację co i jak trzeba zrobić aby było dobrze. Świetny wpis 👍
OdpowiedzUsuńInformacje z pewnością przydadzą się mojej córce, chętnie jej podeślę, tym bardziej, że zawsze lekkie korekty przydają się podczas makijażu. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu wpisy, wiele można się z nich dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, można się z niego dużo dowiedzieć. Nie wyobrażam sobie makijażu bez korektora. :)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdzaja sie lekkie korektory, moj odwieczny faworyt to Chanel a jego zamienniki to Fit Me od Maybelline :D
OdpowiedzUsuńA ja z kolei nie używam za każdym razem korektora bo nie mam takiej potrzeby, jednak na stałe zawsze mam jakiś w kosmetyczce.
OdpowiedzUsuń