Polecane posty

MISS SPORTY PERFECT TO LAST CAMOUFLAGE {KOREKTOR}

 


 

Korektor Miss Sporty Perfect To Last Camouflage przetestowałam już latem. Kupiłam go zaraz po jego premierze i  nie będę ukrywać, że bardzo mi się spodobał (wydaje mi się, że wspominałam o tym kilka razy w stories na Instagramie). Dlatego bardzo chciałam się podzielić z Wami moimi wrażeniami!

 

 

TU KUPICIE KOREKTOR MISS SPORTY ZA 15 ZŁOTYCH

 

Ale! Dlaczego tego nie zrobiłam? Miałam z nim same problemy techniczne! Najpierw pierwsza "rolka" na Instagram totalnie się nie udała. Serio, wstyd byłoby to opublikować. Później zdjęcia do recenzji nie wyszły, a kolejne zdjęcia przepadły kiedy zepsuł się komputer. I wtedy odpuściłam dalsze próby, uznając, przy takiej dawce pecha, że widocznie wszechświat nie potrzebuje kolejnej recenzji korektora Miss Sporty. I wtedy, w grudniu, dostałam przepiękną przesyłkę PR z Miss Sporty, a w niej: podkłady, lakiery do paznokci, matowe pomadki i... wszystkie odcienie tego korektora! 

 


 

I tak kolejny raz próbuję pokazać Wam drogeryjny korektor, którym moim zdaniem warto się zainteresować. Ten korektor ma pojemność 11 ml i kosztuje tylko 26 złotych. Dostępne są cztery kolory. Wszystkie wydają się jasne, ALE. Trzeba zwrócić uwagę na to, że te korektory zastygają i przy tym ciemnieją.

Korektor Miss Sporty Perfect To Last Camouflage ma gęstą, kremową konsystencję. Nakładany palcami lub gąbeczką ładnie wtapia się w skórę. Dobrze się z nim pracuje, jest bardzo plastyczny, mimo że z każdą chwilą gęstnieje i zastyga. Kiedy już zastygnie jest bardzo trwały, a nawet wodoodporny. Ma w sobie dużo pigmentu, jego krycie jest mocne. Korektor ukryje większość niedoskonałości, a już na pewno poradzi sobie z zasinieniem wokół oczu czy zaczerwienieniem na twarzy. Można go używać na całą twarz, a nawet zastąpić nim podkład. Dobrze mi się pracuje z tym korektorem, przypomina mi trochę innego mojego ulubieńca: Rimmel The Multitasker. Jeszcze jedna sprawa techniczna: ten korektor ma olbrzymi aplikator!

 





Lubię efekt jaki daje, jego wykończenie jest matowe, a skóra po tym jak na niej zastygnie wydaje się na maksa wygładzona. Jednak ile osób, tyle opinii. Jeśli lubicie naturalny efekt w makijażu: nie kupujcie tego korektora. To nie jest korektor do niewidzialnego makijażu. Zdecydowanie kiedy go nałożycie widać, że jest to kryjący makijaż.

Używam go pod oczy, na twarz, do wyrównywania dolnej linii brwi (lubię takie gęste korektory, bo mogę uzyskać mega ostrą linię, tak gęste korektory nie rozmywają się na skórze), a także jako bazy pod cienie i do wyrównywania makijażu oka, kiedy chcę osiągnąć ostrą linię w zewnętrznym kąciku i do cut crease. Dla mnie to korektor tak wielozadaniowy, że te 26 złotych brzmi jak "za darmo". Używam go do wielu makijażowych "zadań", a od wakacji zużyłam dopiero jedno opakowanie i teraz otworzyłam drugie. Mogę więc śmiało powiedzieć, że jest wydajny.

Korektory zastygają, ale dwa najjaśniejsze odcienie nadal pozostają jasne i będą nadawały się dla jasnych typów urody. Odcień 10 Porcelain jest prawie biały (nawet po zastygnięciu), jest zdecydowanie chłodny. 30 Light to jasny beż z żółtymi tonami, to kolor, który będzie najlepszy dla słowiańskich typów urody. 40 to ciemny, opalony odcień z żółtymi tonami (zdecydowanie najciemniejszy z tej czwórki. Ostatni kolor, 50 Sand, to średni, brzoskwiniowy kolor. Niżej zostawiam Wam swatche i efekt przed i po zastygnięciu. 





Efekt, szczególnie biorąc pod uwagę, że jest to bardzo tani korektor z drogerii jest niesamowity! Skóra jest wygładzona, idealnie ujednolicona, żadne niedoskonałości nie przebijają. Aby ukryć zasinienia pod oczami wystarczy odrobinka, ponieważ jego pigmentacja jest tak duża. Formuła jest gęsta, raczej z tych "solidnych" i wiem, że nie każdy takie lubi, ale to już musicie ocenić sami. Jak dla mnie- warto wydać te 20 złotych i przekonać się o jakości tego korektora. Mnie bardzo cieszy, że coraz więcej jest tak dobrych, tanich kosmetyków. Miss Sporty bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. 

 

Znacie ten korektor? A może macie inne drogeryjne perełki, które chcecie polecić? 


 

 

 

 

Komentarze

instagram @agatawelpa