GOSH CATCHY EYES MASCARA (NOWA WERSJA)
Kiedy pracowałam w perfumerii, tusz Gosh Catchy Eyes był jedną z najlepiej sprzedających się mascar. Czy nadal jest tak samo dobry? Czym różni się od swoich poprzedników jego nowa wersja?
Gosh Catchy Eyes 3w1 kusi obietnicą wydłużonych, idealnie podkręconych i pogrubionych rzęs. Wiecie, że ja jestem osobą, która prawie nie ma naturalnych rzęs więc u mnie ten efekt na pewno nie będzie spektakularny. Ale: sprawdźmy to!
MASCARY GOSH CATCHY EYES KUPICIE W HEBE
Nowa wersja mascary Catchy Eyes zamknięta jest w opakowaniu, które w 50% wykonane jest z plastiku odzyskanego z mórz i oceanów. Podobnie było w przypadku podkładów Dextreme. Jeśli nie jest Wam obojętny stan środowiska, na pewno takie rozwiązanie się Wam spodoba. Jedno opakowanie mascary to około dwie plastikowe reklamówki wyłowione z morza.
Skoro rozmawiamy o opakowaniu, trzeba wspomnieć o aplikatorze. Mascara ma silikonową, lekko wygiętą szczoteczkę, która ma pomóc dotrzeć do wszystkich rzęs i zapewniać idealny efekt ich podkręcenia.
Mascara Gosh Catchy Eyes ma formułę, która jest gęsta od pierwszego użycia. Łatwo rozprowadza się na rzęsach, a w ciągu dnia nie osypuje się pod oczy ani nie rozmazuje. Czy daje spektakularny efekt? Nie u mnie, ale to możecie ocenić na zdjęciach. Musicie pamiętać, że na moich rzęsach ŻADEN tusz nie da niesamowitego efektu, po prostu nie ma na to szans. Dla mnie ta mascara jest ok. Rzęsy widać? Widać. Nie osypuje się? Nie osypuje. I tyle mi wystarczy. Żeby rzęsy wyglądały na moim oku ok, muszą być sztuczne.
Co wyróżnia Gosh Catchy Eyes 3w1? Wodostabilna formuła, dzięki której mascara jest odporna na deszcz, pot i łzy. Technologia Termal Technology, dzięki której mascarę można zmyć używając ciepłej wody, co jest idealnym rozwiązaniem dla kobiet o bardzo wrażliwych oczach. Oraz oczywiście formuła, która jest przyjazna dla alergików i wegańska.
Myślę, że to fajne rozwiązanie dla kobiet, którym nie jest obojętny stan środowiska. Jeśli szukacie mascary o wegańskiej formule, która nie rozmaże się na deszczu czy od płaczu, powinnyście spróbować Catchy Eyes. Regularna cena tej mascary to 60 złotych, ale obecnie kupicie ją w Hebe za 17,99.
Używałyście kiedyś Gosh Catchy Eyes? Jak oceniacie tą mascarę?
Bardzo fajna promocja w Hebe,w takiej cenie pewnie bym się skusiła - bo 60 złotych za maskarę to trochę sporo jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej mascarze. W ogóle ich nie używam. Może kiedyś zacznę, ale lubię takie zamienili, które nie szkodzą środowisku.
OdpowiedzUsuńPonieważ ja niestety nie mogę używać kosmetyków, ale za to chętnie czyni to moja córka, to post podeślę jej, z pewnością ją zainteresuje. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie szczoteczki, markę znam, ale tego tuszu jeszcze nie miałam okazji u siebie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z czasem coraz więcej osób będzie zwracała uwagę na nasze środowisko i będzie o nie dbała. Sprawdzę ja 🙂
OdpowiedzUsuńBardzo Agatko mnie zaciekawiła maskara.
OdpowiedzUsuńNie znam tego tuszu.
OdpowiedzUsuń