GOLDENBOX NO.28
Goldenbox jest pudełkiem, na które co miesiąc czekam z niecierpliwością. Zawsze znajdę w nim jakąś perełkę. I tym razem się nie zawiodłam. Zobaczcie jakie kosmetyki znalazły się w Goldenbox No.28 (pssst, pudełko nadal jest dostępne, więc możecie kupić je komuś bliskiemu np. na Mikołajki).
ARKANA COSMETICS
Maska z kwasem GABA, która ma dawać natychmiastowy, spektakularny efekt. Już po pierwszej aplikacji mamy zauważyć zwężenie porów, napięcie skóry i rozjaśnienie cery. Maska może sprawdzić się jako szybka pielęgnacja przed ważnym wyjściem, wstęp do makijażu, dzięki któremu łatwiej będzie uzyskać efekt "WOW". Opakowanie maski ma 50g i kosztuje 72 złote. W pudełku znalazł się produkt pełnowymiarowy.
ALA NATURAL BEAUTY
Bardzo ciekawy, wielofunkcyjny sztyft do twarzy o mocnym, ziołowym zapachu. Sztyftu można używać do twarzy i ciała, ma dać efekt głębokiego nawilżania, dzięki zawartości botanicznych olejków i naturalnych wosków. W pudełku znalazł się pełnowymiarowy produkt, o wartości 49 złotych (20g).
VITA LIBERATA
Produkt, który jest trochę podkładem, trochę kremem BB. Delikatnie wyrównuje koloryt cery, rozświetla ją, sprawia, że skóra wydaje się wygładzona, a wszelkie niedoskonałości mniej widoczne. Kilka razy widziałam go na szkoleniach u wizażystów, dlatego cieszę się, że mogę go wypróbować. W pudełku znalazła się miniatura o pojemności 10 ml. Cena opakowania 30 ml to 179 złotych.
GLOV
O wacikach wielorazowych pisałam już w jednym z postów na blogu (), a te od Glov znam bardzo dobrze. Są wygodne, dobrze się dopierają, spokojnie można ich używać 3-4 miesiące. W pudełku znalazł się pojedynczy wacik, który kosztuje 14,90 złotych.
BANDI COSMETICS
W pudełku znalazł się "Koktajl olejowy z aktywną witaminą C" (ach, jak ja uwielbiam te nazwy!). To olejek o działaniu rewitalizującym, który przywraca skórze blask, rozjaśnia przebarwienia i chroni ją przed zanieczyszczeniami ze środowiska. W pudełku znalazł się produkt pełnowymiarowy, jego cena to 69 złotych/ 30 ml.
MAKE ME BIO
Ostatni kosmetyk w tym pudełku to krem do rąk. O ręce trzeba dbać codziennie, przez cały rok więc kolejny krem jak najbardziej się przyda. W pudełku znalazł się produkt pełnowymiarowy, którego cena to 15 złotych.
Co myślicie o tym pudełku? Moim zdaniem najciekawszym produktem jest maska Arkana, którą zamierzam jak najszybciej przetestować. Reszta kosmetyków też się nie zmarnuje, wydają mi się bardzo praktyczne i z pewnością włączę je do swojej codziennej pielęgnacji.
Który kosmetyk spodobał się Wam najbardziej?
Uwielbiam te waciki z Glov:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość :) Sama chętnie bym potestowała!
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuń