Polecane posty

NIVEA KREM NA DZIEŃ PRZECIW PRZEBARWIENIOM Z SPF50 LUMINOUS630

 


Oczywiście, że lato jest dobrym momentem na przetestowanie wszystkich najpopularniejszych SPFów. Ale! Pamiętajcie, że kremów z SPF dobrze byłoby trzeba używać przez cały rok! Dzisiaj przetestujemy krem z SPF50 od Nivea, który w internecie zbiera bardzo dobre opinie. 


Co ciekawe, krem Nivea zbiera świetne opinie w internecie, ale kiedy zapytałam Was na Instagramie czy go kupić, większość odpowiedzi była na "nie". Pisałyście też, że krem zupełnie nie jest wart swojej ceny, że jest słaby, że tak sobie nawilża, a rozświetlenie jest mało widoczne. Dobrze, że jestem jaka jestem i lubię sama przetestować każdy produkt, który mnie zainteresuje bo okazało się, że na mojej skórze Nivea radzi sobie bardzo fajnie. Ale wszystko po kolei. 

 



 

Krem Nivea Luminous630 z SPF50 zamknięty jest w buteleczce typu airless (uwielbiam, są niesamowicie higieniczne). Buteleczka jest biała, ma na sobie mnóstwo napisów (u mnie jest to milion słów w języku Niemieckim na tyle opakowania i jeszcze trochę z przodu. Oprócz tego oczywiście logo Nivea, logo serii produktów (to chyba Cellular) i jeszcze wielkie logo z nazwą Luminous630. Dla mnie to o wiele za dużo napisów i "ozdobników", ale na szczęście nie o to chodzi w kremie z SPF. Ostatecznie tak na prawdę to nie jestem pewna jak ten krem się nazywa. Nie mam zielonego pojęcia co jest nazwą kremu, co jest nazwą serii produktów. Buteleczka oczywiście ma pompkę, która działa bez zarzutów. 

Przechodzimy do najważniejszego, czyli do aplikacji kremu. Krem ma gęstą konsystencję i przyjemny, taki mocno plażowy, zapach. Przyjemnie się rozprowadza, daje miłe uczucie nawilżenia i bardzo szybko się wchłania. Moja skóra "pije go" jeszcze zanim zdążę go dobrze rozetrzeć. Po wchłonięciu nie bieli skóry, pozostaje satynowo- matowy w dotyku, a skóra jest delikatnie rozświetlona. Nie jest to krem z widocznymi drobinkami, dlatego nie spodziewajcie się, że efekt będzie jak po użyciu rozświetlacza w kremie. 

 

 


 

Krem wygląda na twarzy ok. Jeśli nie nałożymy makijażu i nosimy go solo to daje ładny efekt rozświetlenia skóry, która pięknie wygląda szczególnie na słońcu. A jeśli nakładamy makijaż to jest pod nim zupełnie niewidoczny, nie zmienia też trwałości podkładu, który na niego nałożymy (albo inaczej: na pewno nie sprawia, że ta trwałość jest mniejsza). SPF z Nivea wchłania się całkowicie, więc nakładanie na niego makijażu jest totalnie bezproblemowe. 

Jestem ostatnio na słońcu bardzo dużo, praktycznie cały dzień spędzam na placu zabaw (albo kilku po kolei), a moja skóra ani przez moment nie była spalona, zaczerwieniona czy piekąca. Dlatego oceniam, że SPF od Nivea (używany zamiennie z jeszcze jednym SPF50 innej firmy) spełnia swoją rolę bardzo dobrze i rzeczywiście chroni skórę przed słońcem. Jeśli szukacie nowego kremu z SPF to wypróbujcie, może i Wam się spodoba. 

 

Jakie są Wasze ulubione SPF?



 

 



 

Komentarze

instagram @agatawelpa