Polecane posty

Dwie nowości od Lancome, dzięki którym uzyskasz efekt soczystych ust

 

Dwie nowości od Lancome, dzięki którym uzyskasz efekt soczystych ust 

Rok 2024 to zdecydowanie wielki powrót błysku na ustach. W poprzednich latach wracał on bardzo nieśmiało, a obecnie jest już w czołówce makijażowych trendów. Znane marki prześcigają się w tworzeniu nowych, bardziej nowoczesnych połyskujących pomadek. Wśród nich jest także Lancome ze swoją linią Idole, do której niedawno dołączyły konturówki oraz bardzo interesujące pomadki do ust. Zobacz, co je wyróżnia i jaki efekt możesz z nimi osiągnąć.

 

Lancome Lip Idole Liner

Pierwsza nowość Lancome to Lip Idole Liner. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć "zwyczajna konturówka", jednak warto zainteresować się nią bardziej. Konturówka Lancome to klasyczna kredka do temperowania. Jest spora, więc wystarczy na długo, ale nie to jest najważniejsze. Najbardziej liczy się efekt, który z nią osiągniesz. 

Konturówka ma bardzo miękką, kremową formułę, która zapewnia niesamowicie łatwą aplikację. Kredka sama sunie po ustach, zapewniając idealnie wyrysowany kontur ust (oczywiście jeśli zadbasz o to, żeby ją wcześniej dobrze zatemperować), a także prawie 8 godzinną trwałość, bez rozmazywania się na boki. Kontur ust nie rozmazuje się, a pomadka nałożona na usta o wiele lepiej się utrzymuje. 

W składzie konturówki Lancome znajdziesz m.in ceramidy, dzięki którym nie wysusza ona ust, a nawet będą one sprawiały wrażenie lepiej nawilżonych. Jej wykończenie według producenta jest matowe, jednak ja powiedziałabym, że jest ono satynowe. Nie jest to płaski, a bardziej miękki i naturalny mat. Kredka Lancome Lip Idole Liner jest dostępna w 12 odcieniach i kosztuje w Sephorze około 120 złotych. 




 

 

Lancome Lip Idole Butterglow 

Drugi kosmetyk to nowa pomadka Lancome Lip Idole Butterglow, która dostępna jest w 15 pięknych kolorach. Mamy tu zarówno jaśniutki odcień, który daje taki efekt, jak błyszczyk, jak i ciemne, głębokie kolory. Pomadka kosztuje w Sephorze 179 złotych. Opakowania pomadek są przepiękne, bardzo eleganckie. Jak inne produkty z serii Idole, opakowanie pomadki utrzymane jest w złotej kolorystyce z przezroczystymi elementami.To klasyczna pomadka w sztyfcie, którą się wykręca. 

Konsystencja tych pomadek jest bardzo miękka, masełkowata (zgodnie z nazwą) i przyjemnie aplikuje się na usta. Pomadka wręcz rozpływa się na ustach, dając efekt pięknie nabłyszczonych i wygładzonych ust. W składzie pomadki znalazł się skwalan oraz ceramidy, co sprawia, że pomadka świetnie odżywia usta i nawilża je. Pomadka nie utrzymuje się na ustach długo, ale wygląda pięknie i bardzo dobrze pielęgnuje usta, co sprawia, że bardzo ją lubię i często po nią sięgam, także malując kogoś innego. 

Zobacz, jak wyglądają na ustach pomadki i konturówki Lancome Idole:


Efekt jaki można uzyskać z tymi dwoma produktami jest bardzo soczysty. Usta wyglądają na dobrze nawilżone i gładsze. Trwałość, biorąc pod uwagę, że nie są to produkty zastygające, jest całkiem dobra i ciężko na nią narzekać. Pomadkę bardzo łatwo można dołożyć, nałożenie kolejnej warstwy nie sprawia, że makijaż wygląda gorzej. Dla mnie bardzo dobry duet i polecam, jeśli szukasz pomadki o błyszczącym wykończeniu, która przy okazji będzie pielęgnować Twoje usta. 

Znasz już nową pomadkę Lancome Butterglow? 

 

Komentarze

instagram @agatawelpa