NOWOŚCI WIBO: PUDER BANANOWY VS RYŻOWY
Dwie jeszcze cieplutkie nowości od Wibo: puder Bananowy i puder Ryżowy. To pudry inspirowane kosmetykami, które są bardzo popularne w internecie. Zadaniem pudru ryżowego jest mocne zmatowienie skóry, z kolei puder bananowy ma wspomóc konturowanie.
WIBO PUDER BANANOWY VS RYŻOWY
✓ PUDER RYŻOWY
To transparentny puder matujący, na bazie mączki ryżowej, który można stosować na całą twarz. Jego zadaniem jest utrwalenie makijażu i zmatowienie twarzy na wiele godzin. Jak ten puder spisuje się w praktyce?
Pudrem ryżowym utrwalam cały makijaż twarzy. Nakładam go ściętym pędzlem "wciskając" puder w twarz. Puder pozostawia aksamitne, matowe wykończenie i utrwala makijaż na wiele godzin. Nie bieli twarzy, jest całkowicie transparentny. Używam go na co dzień, puder spisuje się bardzo dobrze, moją skórę matowi na wiele godzin, bardzo rzadko potrzebuje poprawek. Na razie nie mam z nim żadnych problemów, jestem jednak ciekawa jak poradzi sobie z upałami latem. Będę musiała to sprawdzić za kilka miesięcy, dam Wam wtedy znać jakie pudry dobrze spisują się w na prawdę gorące dni.
Pudrem ryżowym utrwalam cały makijaż twarzy. Nakładam go ściętym pędzlem "wciskając" puder w twarz. Puder pozostawia aksamitne, matowe wykończenie i utrwala makijaż na wiele godzin. Nie bieli twarzy, jest całkowicie transparentny. Używam go na co dzień, puder spisuje się bardzo dobrze, moją skórę matowi na wiele godzin, bardzo rzadko potrzebuje poprawek. Na razie nie mam z nim żadnych problemów, jestem jednak ciekawa jak poradzi sobie z upałami latem. Będę musiała to sprawdzić za kilka miesięcy, dam Wam wtedy znać jakie pudry dobrze spisują się w na prawdę gorące dni.
✓ PUDER BANANOWY
Ten puder ma lekki, żółtawy odcień. Jest półtransparentny, jednak wspomaga krycie zasinień pod oczami oraz drobnych zaczerwienień. Jego zadaniem jest rozświetlenie wybranych stref twarzy. Powiedziałabym, że to puder, który sprawdzi się przy tzw. Bakingu, czyli utrwalaniu korektora poprzez nałożenie grubszej warstwy pudru, którego nadmiar po kilku minutach musimy usunąć.
Puder jest bardzo drobno zmielony, ma przyjemną, jedwabistą konsystencję. Muszę przyznać, że jak na kosmetyk, którego cena nie przekracza 20 złotych świetnie utrwala korektor i pozostawia aksamitne wykończenie. Nie ma w sobie żadnych drobinek, brokatu, jego rozświetlenie polega na pozostawieniu lekkiej poświaty. Według producenta najlepiej utrwalać nim korektor nałożony na strefę T: środek czoła, grzbiet nosa, środek brody oraz pod oczami. Na te miejsca nakładamy jaśniejszy odcień konturując twarz, utrwalenie korektora pudrem bananowym spotęguje efekt rozświetlenia.
Puder bananowy mam od początku lutego i muszę przyznać, że polubiłam używanie go. Puder ładnie rozświetla i dobrze utrwala makijaż w tych (często problematycznych) miejscach. Na początku myślałam, że mi się wydaje, ale pachnie bananowo.
Oba pudry są drobno zielone, aksamitne w dotyku. Wibo idzie z jakością kosmetyków w bardzo dobrym kierunku, oby tak dalej! Opakowania pudrów są identyczne- to zakręcane słoiczki z sitkiem przez który na wieczko możemy wysypać trochę pudru i to z niego go nabierać na pędzel. Do pudrów nie jest dołączony puszek, więc trzeba być przygotowanym i mieć swój puszek lub pędzel do pudru. Słoiczki różnią się nakrętką- bananowy ma oczywiście żółtą nakrętkę, z kolei ryżowy różową. Słoiczki są szczelne, nic się z nich nie wysypuje.
Pudry kupicie za 17 złotych w Rossmannie. Jeszcze nie we wszystkich są dostępne, ale na pewno niedługo będą wszędzie.
Co myślicie o kosmetykach Wibo? Może używałyście już tych pudrów i powiedzie co o nich myślicie?
Pudry kupicie za 17 złotych w Rossmannie. Jeszcze nie we wszystkich są dostępne, ale na pewno niedługo będą wszędzie.
Co myślicie o kosmetykach Wibo? Może używałyście już tych pudrów i powiedzie co o nich myślicie?
Do twarzy używam pudru bambusowego z Ecocery, ale może kiedyś tam szansę również ryżowemu (chociaż muszę powiedzieć, że końca mojego pudru nie widać, a mam go dobre kilka miesięcy). Zaciekawił mnie jednak puder bananowy, bo przydałby mi się jakiś do korektora. Tylko teraz nie wiem, czy kupować ten z Wibo czy ten z MUR :)
OdpowiedzUsuńTe pudry mają to do siebie, że się "nigdy nie kończą" :D
UsuńWłaśnie dzisiaj je oglądałam w Rossmanie i zastanawiałam się nad kupnem tego ryżowego :) Chyba jednak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSprawdź, może sprawdzi się u Ciebie <3
UsuńAktualnie używam pudru ryżowego z ecocery, ale kusi mnie ten bananowy z Wibo :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie je sprawić, do tej pory byłam zagorzałą fanką Fixing Powder ;)
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na ten bananowy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Mam ochotę na oba produkty :)
OdpowiedzUsuńOjejciu, nawet nie wiedziałam, że Wibo wypuściło puder ryżowy i bananaowy :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno :D Jeszcze są cieplutkie i świeżutkie <3
UsuńMam bardzo tłustą cerę i boję się, że oby dwa będą tylko zatykały pory i będą się rozpływać :/ Masz może jakieś patenty na takie problemy?
OdpowiedzUsuńliczny wystrój bloga, obserwuję i zostaję na dłużej, zapraszam do siebie
http://werrkaa98.blogspot.com/
Jeśli "wciśniesz" je w podkład pędzlem punkt po punkcie (stemplując) na pewno nie będą się rozpływać :) Jeżeli chodzi o zapychanie- niestety musisz sprawdzić na sobie :( U każdego wygląda to inaczej.
UsuńJestem ciekawa tych produktów. Nigdy nie miała takiego typu produktu.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia.
hmm do tej pory używałam ryżowego z ecocery, ale nie jestem jakoś mega z neigo zadowolona. Może ten z wibo będzie lepszy :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie cudo jak puder bananowy. Ale bardzo mnie nim zainteresowałaś kochana :) uwielbiam wszystko, co bananowe.
OdpowiedzUsuńTym bananowym muszę się zainteresować, bo już od jakiegoś czasu szukam takiego produktu ;)
OdpowiedzUsuńBananowy mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńRyżowy chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńPuder bananowy kupiłabym dla samego zapachu.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zakupu obu. Czytam recenzcje, oglądam filmiki na yt i chyba stoczę o nie walkę w kwietniu na rossmannowych promocjach :D Tanie, warte przetestowania, a skoro bananowych pachnie tak, jak wskazuje na to nazwa... Warto powalczyć :D
OdpowiedzUsuń