Polecane posty

Natasha Denona I Need A Nude Palette - czy potrzebujesz kolejnej palety cieni do powiek nude?

 


Natasha Denona I Need A Nude Palette - czy potrzebujesz kolejnej palety cieni do powiek nude? 

Palety cieni utrzymane w brązowo- beżowej kolorystyce od lat najlepiej sprawdzają się w mojej pracy, a także do codziennych, typowo upiększających makijaży. Tego typu kolory nie przytłaczają urody i pięknie podkreślają spojrzenie. Ale czy mając już kilka palet nude potrzebowałam kolejnej? Zobacz, za co lubię palety Natasha Denona i zdecyduj, czy chcesz ją mieć w swojej kosmetyczce. 

 

Natasha Denona I Need A Nude Eyeshadow Palette 

Kilka tygodni temu pojawiła się w Sephorze nowa paleta cieni nude. Natasha Denona stworzyła nową paletę cieni do powiek inspirowaną uwielbianą kolekcją szminek I Need A Nude. Jest to paleta z serii "midi" (przypominam, że ND ma palety mini z 5 cieniami, palety midi z 15 i palety maxi z 15 większymi wkładami), w której znalazło się 15 cieni o wykończeniu błyszczącym i matowym. 

PALETĘ I NEED A NUDE KUPISZ TU

Nowa paleta szybko wpadła mi w oko, ale jej cena jest bardzo wysoka. Regularna cena tej palety w Sephorze to 349 złotych i mimo całego uwielbienia do kosmetyków ND uważam, że jest to cena stanowczo za wysoka. Dlatego warto założyć sobie kartę Sephora i czekać na promocje -20%, które zawsze obejmują markę Natasha Denona. 

Palety midi zawsze są plastikowe, solidnie wykonane, a w środku znajdują się cienie i dobrej jakości lusterko. W palecie I Need Nude na opakowaniu znalazły się dodatkowe ozdobniki. Trzymając ją w ręce od razu widać, że to luksusowy produkt. Całość prezentuje się bardzo elegancko. 

 


 

Jakie kolory znalazły się w palecie Natasha Denona I Need A Nude? 

Jak wskazuje nazwa palety, w I Need A Nude znajdziesz cienie "nude", czyli różne odcienie beżu, brązu i złota. W moim odczuciu jest to paleta neutralno-chłodna, ale miałam klientki, na których skórze wychodziły zdecydowanie cieplejsze tony. Są tu zresztą dwa cienie, które są absolutnie ciepłe i myślę, że każdy się z tym zgodzi. Zobacz, czy takie kolory przydadzą Ci się w Twoim codziennym makijażu: 

  • stone- matowy, jasnobrązowy cień w chłodnej tonacji
  • whisper- delikatnie błyszczący, chłodny, beżowo-srebrzysty 
  • ella- błyszczący, średni brąz z różową poświatą
  • vague- ciepły, matowy cień, w jasnym ceglanym kolorze
  • travertine- jasny, delikatnie połyskujący beżo-brąz
  • delilah- intensywnie błyszczący, trochę suchy, błysk; brąz ze srebrnymi drobinkami
  • silhouette- ciemny, matowy, chłodny brąz
  • muse- mój ulubieniec! intensywnie błyszczące, neutralne złoto; bardzo mokra formuła
  • fair- piękny, matowy beż
  • filigree- błyszczący brąz, mokra formuła
  • wit- ciepły, matowy, pomarańczowo-ceglasty 
  • sheen- suchy, ale ładny błysk, jasny odcień cielistego beżu
  • tender- chłodny, szarawy, średni brąz
  • mesh- podobny do "stone" chłodny, jasny brąz, ale z delikatnie różową nutą
  • mia- śliczny, jasnoróżowy błysk

Taki wybór kolorów i wykończeń sprawia, że to paleta bardzo uniwersalna, wspaniała do kufra wizażysty, ale też dla osoby, która lubi się malować i pokombinować ze swoim makijażem. Można nią stworzyć ciemniejszy makijaż wieczorowy, jak i naturalny makijaż dzienny. 

Czy dobrze pracuje mi się z paletą ND I Need A Nude? 

W żadnej recenzji palet Natashy nie ukrywałam, że uwielbiam te cienie. Paleta Nude przypomina mi odrobinę paletę Glam, która była typowo chłodna. Ale jeśli interesują Cię palety Natasha Denona, zajrzyj też do recenzji palety Bronze, z cieplejszymi cieniami.

W najnowszej palecie znalazły się wysokiej jakości cienie matowe i błyszczące. Wśród błysków, jest jeden idealny, z powodu którego zdecydowałam się na kupienie tej palety (wróć do akapitu o kolorach, tam o tym wspomniałam). Maty ND są miękkie, masełkowate, odrobię pylą, przy nabieraniu pędzlem, ale bardzo łatwo pracuje się z nimi na powiece. Wystarczy kilka ruchów, żeby cień rozetrzeć. Łatwo też buduje się makijaż, nakładając kolejne warstwy kolorów, cienie dobrze się ze sobą łączą, a to właśnie dzięki temu aplikacja ich jest bezproblemowa. Maty mogą się trochę osypywać, ponieważ ich pigmentacja jest bardzo wysoka. Ja radzę sobie z tym w bardzo prosty sposób: najpierw robię makijaż oczu, a dopiero później nakładam podkład. Ten prosty trik przyspieszy wykonywanie makijażu i sprawi, że każdy makijaż będzie wyglądał czysto. 

Zarówno cienie matowe, jak i błyszczące dobrze jest nakładać na bezę. Nie musi to być profesjonalna baza pod cienie, w wielu przypadkach sprawdzi się dobry korektor pod oczy, nałożony na powieki. Cienie nałożone na dobre przygotowaną powiekę zyskają na intensywności, będą się lepiej rozcierać i dłużej utrzymywać. Nie będą też zbierać się w załamaniach powieki lub blednąć w ciągu dnia. Dobre przygotowanie powieki wykluczy także powstawanie plam. 

Błyszczące cienie w palecie Natasha Denona I Need A Nude mają różne formuły. Część cieni jest bardziej mokra, te cienie są też mocno napigmentowane i przyklejają się do powieki, zupełnie jakby były cieniami kremowymi, chociaż i tak lepiej użyć pod nie bazy. W przypadku błysków warto sięgnąć po bazę przeznaczoną typowo do cieni połyskujących i pigmentów np. takiej jak NYX Glitter Primer. Są też cienie bardziej suche, w których pierwsze skrzypce grają drobinki. Dokładniejsze opisy wszystkich cieni znajdziesz akapit wcześniej. 

Podoba Ci się paleta Natasha Denona I Need A Nude? To chyba najszybciej znikający kosmetyk na stronie Sephory (podobnie jak rozświetlacz Rare Beauty). Napisz, czy Ty także na nią polujesz! 


 

 

 

Komentarze

  1. Piękna paleta i odcienie. Widzę, że chyba wszystkie odcienie byłyby u mnie przydatne :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! Komentarze są dla mnie najlepszą motywacją do dalszego pisania i rozwijania mojego miejsca w sieci. ❤

Komentarze które uznam za próbę reklamy produktów czy usług zostaną usunięte. Jeśli chcecie wykupić reklamę zapraszam do kontaktu: agatawelpa@gmail.com

instagram @agatawelpa