Polecane posty

Dobra rozświetlająca baza pod makijaż? Mam aż cztery propozycje!

 


Dobra rozświetlająca baza pod makijaż? Mam aż cztery propozycje! 

W ostatnich latach nie byłam największą fanką baz rozświetlających. Przede wszystkim dlatego, że długo stawiałam na mocno kryjące podkłady, przez które nie miały one żadnej szansy przebijać. Od niedawna trochę inaczej patrzę na tego typu produkty i na makijaż twarzy ogólnie, dlatego zaczęłam używać ich z przyjemnością. Zobacz, po które bazy rozświetlające sięgam chętnie i jaki efekt z nimi uzyskasz. 

Jaka jest dla mnie idealna baza rozświetlająca?

Każda osoba, która wykonuje makijaż sobie lub innym, ma swoje wyobrażenie o tym, jaki powinien być idealny kosmetyk. Ja też mam swoje wymagania, co do kosmetyków i baza rozświetlająca powinna, według mnie, być przede wszystkim kosmetykiem wielofunkcyjnym. Musi sprawić, że skóra będzie pięknie błyszczeć, przedłużać trwałość makijażu, nawilżać i wygładzać skórę. Lubię kiedy bazy nie mają w sobie mocno widocznych drobinek, ale dają efekt skóry "rozświetlonej od wewnątrz". 

Obecnie coraz łatwiej jest znaleźć bazę spełniającą wszystkie te wymagania, a to dzięki coraz większej popularności naturalnego, delikatnego makijażu. Taki makijaż ma sprawiać wrażenie dobrze wypielęgnowanej, nawilżonej skóry. Przy delikatnym podkładzie (również o właściwościach rozświetlających) takie bazy mają zdecydowanie większy sens. Trzeba jednak pamiętać, że mają one także swoje wady. Na pewno nie są dobrym pomysłem u osób z cerą tłustą i mieszaną. 

Baza rozświetlająca pod makijaż, odbijając światło, może zmniejszyć widoczność zmarszczek i porów, a także dawać efekt blur i optycznie wygładzić skórę. 

Cztery bazy rozświetlające, które dadzą Ci efekt perfekcyjnej skóry

Zobacz jaki efekt dają bazy rozświetlające, które ostatnio bardzo polubiłam. Dwie z nich znajdziesz w takich drogeriach jak Rossmann czy Hebe. Ostatnia jest nieco droższej, ale nadal łatwo dostępnej marki i warto się nią zainteresować ze względu na efekt, jaki daje. Dodam jeszcze, że wszystkie te bazy mogą być zamiennikami Charlotte Tilbury Hollywood Flawless Filter (a w przypadku Catrice nawet forma aplikacji jest taka sama). 

Maybelline Instant Perfector 4in1

Pierwsza baza to nowość od Maybelline, czyli produkt pomiędzy kremem BB a bazą rozświetlającą. Według opisu jest to kosmetyk 4w1:

  • baza,
  • korektor,
  • rozświetlacz
  • i krem BB 

Rzeczywiście może on spełnić większość z tych funkcji, chociaż nie do końca rozumiem, co miał na myśli ktoś, kto dodał do listy korektor. Z pozostałymi zgadzam się w 100%.


Maybelline Instant Perfector bardzo dobrze sprawdza się w roli bazy pod makijaż. Jeśli nałożysz go pod podkład, przedłuży jego trwałość, wygładzi skórę i doda jej blasku. Można nałożyć go także na podkład jako rozświetlacz, przed przypudrowaniem makijażu. Ładnie wygląda, ale efekt będzie bardzo delikatny. Ja najbardziej lubię nakładać go na pielęgnację, zamiast podkładu. Maybelline Instant Perfector ma delikatny pigment, dzięki któremu wyrównuje koloryt skóry oraz delikatne, wręcz mikroskopijne drobinki, które odbijają światło i sprawiają, że niedoskonałości są mniej widoczne. Nie jest to produkt zastygający. Może to być plus, ponieważ cały czas pozostaje połyskujący, ale i minus, bo jeśli będziesz dotykać twarzy, jego trwałość będzie dużo mniejsza. Nałożony w małej ilości dobrze się utrzymuje (bez przypudrowania) i daje piękny efekt gładkiej, jednolitej i mocno nawilżonej skóry. 

Baza Maybelline ma aplikator w formie gąbeczki. Nie jestem fanką tego typu aplikatorów, dlatego zdjęłam go, a efekt widzisz na zdjęciach. 

Catrice Soft Glam Filter

Kolejna baza to Catrice Soft Glam Filter. Ta baza ma taką samą formułę, co produkt od Maybelline i tak samo malutkie drobinki, jednak efekt na skórze jest nieco bardziej mokry. Wydaje mi się, że troszkę mocniej odbija światło, ale może być to także różnica odcieni. 

Bazę od Catrice lubię nosić nałożoną na samą pielęgnację. Sprawia, że skóra wygląda lepiej, a jednak nadal nie mam na sobie widocznego mocno makijażu. Idealnie nadaje się do makijażu "no make-up". Pod podkładem sprawdza się równie dobrze. Przedłuża trwałość makijażu, a pod rozświetlającym podkładem daje dodatkowy blask. Można jej używać także w roli rozświetlacza, ale wzięłam za ciemny kolor i u mnie się w ten sposób nie sprawdza. 

W przypadku bazy Catrice opakowanie jest szklane, z aplikatorem w formie gąbeczki ukrytej pod zakrętką (jak błyszczyk, ale większa). Nie przepadam za tego typu aplikatorem, ale widzę, że był on w tym przypadku inspirowany bazą od Charlotte Tilbury. 

Pixi Flawless Beauty Primer

Baza Pixi to propozycja dla osób lubiących nieco bardziej satynowy efekt. Flawless Beauty Primer rozświetla skórę, ale nie ma widocznych drobinek, a dzięki temu wygląda jeszcze bardziej naturalnie. Baza wygładza skórę, zmniejsza widoczność zmarszczek i wyrównuje koloryt skóry. Ta baza zamknięta jest w zakręcanej tubie, z której się ją wyciska. Dla mnie to najwygodniejsza opcja. 

Podoba mi się, jak wygląda na skórze solo, ale pod podkładem też zachowuje się bardzo dobrze. Podkład ładnie się na niej utrzymuje, nie ściera się i nie warzy. Jeśli szukasz produktu, który ujednolici skórę, doda jej naturalnego blasku, a przy tym w naturalny sposób upiększy wygląd skóry to właśnie Pixi Flawless Beauty Primer. 


Gosh Primer + Anti-Dullness Bright & Dewy Skin

Ostatni produkt to nowość od Gosh, którą dostałam dosłownie 2 lub 3 tygodnie temu. Produkt zamknięty jest w różowej tubce i według opisu producenta to połączenie pielęgnacji i makijażu. Baza ma w sobie składniki, które przy regularnym stosowaniu poprawiają wygląd cery. 

Początkowo wydaje się, że jej kolor jest różowy, ale szybko dopasowuje się ona do odcienia skóry i poprawia jej wygląd. Baza lekko wyrównuje koloryt skóry, dodaje jej zdrowego blasku i sprawia, że wygląda ona lepiej w niesamowicie naturalny sposób. Po nałożeniu tego kosmetyku cera wygląda na wypoczętą i dobrze wypielęgnowaną. Spokojnie można z nią udawać, że nie ma się makijażu, a jednak efekt upiększenia jest widoczny. 

Primer od Gosh ląduje na mojej półce z pielęgnacją na dzień i będę nakładać ją zawsze, kiedy nie mam czasu na pełny makijaż, a chciałabym wyglądać lepiej. Na tej liście świetnych produktów, to jedyna baza, która zastyga i utrzymuje się cały dzień, nawet jeśli zdarzy Ci się dotknąć twarzy. Polubiłam nakładać ją do delikatnego makijażu z mascarą i błyszczykiem. W takim makijażu czuję się świetnie na co dzień. 

Daj znać, która baza najbardziej Ci się spodobała! 

 

Komentarze

  1. Oh, marzy mi się piękne rozświetlone glow! Niestety jedynie glow, na jakie stać moją skórę to sebum :D Ale nie pozostało mi nic innego jak się z tym pogodzić i dobrze pielęgnować :) Bez odpowiedniej pielęgnacji, nawet najlepsza baza i podkład świata nie będą się dobrze prezentowały

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! Komentarze są dla mnie najlepszą motywacją do dalszego pisania i rozwijania mojego miejsca w sieci. ❤

Komentarze które uznam za próbę reklamy produktów czy usług zostaną usunięte. Jeśli chcecie wykupić reklamę zapraszam do kontaktu: agatawelpa@gmail.com

instagram @agatawelpa