Polecane posty

Tint zamiast podkładu- dlaczego warto kupić go na wiosnę i lato?

 


Tint zamiast podkładu- dlaczego warto kupić go na wiosnę i lato?

Kochasz naturalny makijaż i z przyjemnością zrezygnowała byś z podkładu na czas upałów? Mam dla Ciebie świetną alternatywę. Na pewno podczas zakupów wpadły ci w oko tinty, ma je teraz w ofercie mnóstwo firm. Tego typu produkt może być doskonałą odmianą w codziennym makijażu. Zobacz, jakie tinty warto kupić i jakie są ich największe zalety. 

Dlaczego warto zastąpić podkład tintem? 

Tint to najlepszy pomysł na lato. W większości przypadków zapewniają one nawilżenie, lekkie krycie, a także ochronę przeciwsłoneczną. Jeśli zależy Ci na delikatnym wyrównaniu koloru cery i świetlistym wykończeniu, tinty to najlepsze rozwiazanie. Tinty dają piękny efekt glow, który będzie idealny na czas upałów. Sprawią, że skóra wygląda lepiej, a jednak lekko i promiennie. 

Dodatkowo tinty można bardzo szybko i łatwo aplikować. Nie potrzebne są do tego specjalne prędzej czy gąbeczką. Możesz rozprowadzić tint dłońmi i delikatnie wklepać go palcami. 

W przeciwieństwie do kryjących, ciężkich podkładów, tinty są niezwykle lekkie i komfortowe do noszenia. Skóra nie jest obciążona makijażem, nawet po wielu godzinach noszenia go na twarzy. 




Czy tinty mają wady? 

Wadą niektórych tintów jest to, że nie utrzymują się na skórze tak dobrze, jak zastygające podkłady. Wszystko zależy oczywiście od stanu cery oraz wybranego produktu, jednak trzeba przygotować się na to, że nie będzie to produkt tak trwały, jak podkład. 

Tint można traktować jak podkład i tak samo, jak w przypadku klasycznego makijażu, nakładać na niego kremowe produkty do konturowania i utrwalać go pudrem. 

Jakie tinty lubię najbardziej? 

Tinty to super pomysł na delikatny makijaż w trakcie największych upałów. Sięgam po nie najczęściej wtedy, kiedy chcę żeby moja skóra prezentowała się lepiej niż zwykle, ale zależy mi na naturalnym efekcie "makeup no makeup". Zobacz, po jakie tinty sięgam ostatnio najczęściej. 

Nivea Sun Ultra Light Daily Fluid SPF50

Bardzo przyjemny fluid z delikatnym pigmentem, który daje subtelny efekt upiększenia skóry. Trzeba nakładać go szybko, najlepiej dłońmi, ponieważ szybko zastyga na skórze. Początkowo jest bardzo wodnisty, lejący, ale szybko gęstnieje i zastyga. Jego pigmentacja jest tak lekka, że zrobienie sobie nim plam jest praktycznie niemożliwe. 

Krem ma SPF50, co sprawia, że jest idealną ochrona przeciwsłoneczną. Odcień Light jest bardzo jasny, po zastygnięciu odrobinkę ciemnieje, ale przy opalonej skórze nie będzie już odpowiedni, nawet mimo tego, że jest półtransparentny. Jego wykończenie jest rozświetlające, ładnie wygładza skórę, daje efekt rozmycia zmarszczek i sprawia, że skóra wygląda na dobrze nawilżoną i zadbaną. Krem dostępny jest w trzech odcieniach. 

Garnier Vitamin C Daily UV Glow 

Tint od Garnier to również krem z SPF50, do którego Marka postanowiła dodać pigment. W tym przypadku formuła jest odrobinę gęstsza, ale krem także zastyga na skórze, chociaż zajmuje mu to odrobinę więcej czasu. Skóra jest mocno rozświetlona, a pigmentacja jest tu bardzo delikatna, więc krycie nie jest duże. Skóra jest delikatnie ujednolicona, ale większe przebarwienia czy niedoskonałości będą nadal widoczne. 

Krem od Garnier dostępny jest w jednym kolorze, który będzie odpowiedni dla większości osób. Może być odrobinę za ciemny w przypadku bardzo bladych cer, ale jego krycie jest tak mini silne, że przy innych powinien się wtopić w odcień skóry. Lubię jego rozświetlające wykończenie i efekt upiększenia cery. 

Lancome 3 serum Supertint 

Ostatni tint to już bardziej podkład, niż krem z SPF. Nie ma w nim ochrony przeciwsłonecznej. To lekki, bardzo lejący tint, który daje zdrowe, delikatnie rozświetlające wykończenie. Jest trochę mocniej kryjący, niż dwa wcześniejsze tinty, a dodatkowo jego krycie można budować, ale nadal nie jest to mocne, a nawet średnie krycie. Tint daje lekki efekt blur, zastyga na skórze i wyrównuje koloryt cery. 

Wybór kolorów jest zdecydowanie większy, a tint ma w sobie także składniki pielęgnacyjne i pięknie pachnie. Tint od Lancome to bardzo dobry pomysł na dni, kiedy chcesz mieć na sobie makijaż, ale zależy Ci na bardzo naturalnym efekcie. Nałożony na twarz bez pudrowania będzie ścierał się w ciągu dnia, ale jest to na tyle mało widoczne, że nie musisz się tym przejmować. 

Lubisz używać tintów? Jakie są Twoje ulubione? 



Komentarze

instagram @agatawelpa