BE GLOSSY STYCZEŃ 2017 | HELLO 2017!
Nazwa najnowszego pudełeczka BeGlossy aż za bardzo kojarzy mi się z hasłem Sylwestra TVNu (tak, spędziłam Sylwestra przed telewizorem). Nowy rok witamy pudełkiem BeGlossy, które tym razem wypełnione jest kosmetycznymi nowościami na dobry początek 2017 roku. Zaraz zajrzymy do środka i opowiem Wam jakie są moje wrażenia.
BEGLOSSY STYCZEŃ 2017
Zamawiacie swoje pudełeczka? Jeśli jeszcze tego nie robicie, mam dla Was mały prezencik ode mnie. Wczoraj na blogu pojawił się post o serum ujędrniającym Mokosh Pomarańcza, możecie przeczytać co myślę o jego działaniu i... wygrać jeden dla siebie. A jeśli nie możecie się doczekać wyników i chciałybyście mieć serum dla siebie już teraz , z kodem "PrezentOdAgaty" dostaniecie serum Mokosh w prezencie do każdego zamówionego pakietu lub subskrypcji BeGlossy. Kod będzie ważny do 5 lutego (to dzień moich imienin więc to jakby imieninowy prezent ode mnie dla Was).
ZAWARTOŚĆ BE GLOSSY "HELLO 2017"
BASIL ELEMENT Odżywka wzmacniająca Bazylia + Keratyna (Pełny produkt)
Byłam bardzo ciekawa tej odżywki, na razie użyłam jej raz więc nie będę oceniać. Odżywka stosowana z szamponem z tej samej serii ma wzmocnić, zagęścić włosy i zapobiec ich wypadaniu. Odżywka zawiera hydrolizat keratyny, który uzupełnia niedobory naturalnych składników tworzących strukturę włosa. Mam nadzieję, że pomoże moim cienkim i zniszczonym włosom, ale mówię to chyba przy każdej odżywce.
FARMONA Krem ochronny do rąk -20C Protect (Pełny produkt)
Niskie temperatury bardzo odbijają się na stanie mojej skóry. Szczególnie po moich dłoniach widać, że źle znoszę zimno, a kremy do rąk zużywam jeden po drugim. Dlatego, mimo, że krem do rąk pojawia się w postaci próbki lub pełnego opakowania w co drugim pudełeczku BeGlossy lub częściej- jestem zadowolona z tego kremu. Nigdy nie miałam kremu do rąk, który byłby aż tak gęsty, bardzo trudno wycisnąć go z tubki. Na skórze jest niemal jak maść, tworzy na dłoniach tłusty film.
COLLISTAR Mascara Infinito (Miniaturka)
Mascara, która pogrubia, podkręca i wydłuża rzęsy- zobaczymy jak spisze się w makijażach. Uwielbiam kiedy w BeGlossy pojawiają się produkty do makijażu. Oby częściej! Pełnowymiarowa mascara kosztuje 99 złotych, tym bardziej cieszę się, że mogę ją przetestować i sprawdzić czy warto.
W jednym z ostatnich BeGlossy dostałyśmy wersję niebieską, teraz czas na różową, która ma nawilżyć i ukoić skórę. Może pomoże mi polubić maski w płachcie z którymi do tej pory nie mogłam się zaprzyjaźnić? Dzisiaj z ciekawości sprawdzę jak zadziała na moją skórę.
To malutka próbeczka lotionu do włosów marki Wella, którego zadaniem jest wyraźne wygładzenie włosów, co ma pomóc w ułożeniu idealnie gładkiej fryzury. Pełnowymiarowy produkt kosztuje 50 złotych, a po opisie muszę przyznać, że mam wielką ochotę go kupić więc dobrze będzie sprawdzić wcześniej czy to produkt dla mnie.
Ostatni produkt niestety nie spodobał mi się. To emulsja rozświetlająca do twarzy i ciała. Niedawno te rozświetlacze były dostępne jako dodatek do magazynu "Glamour", jednak nie zdecydowałam się na ten dodatek. Tym razem też myślę, że to nie produkt dla mnie i najprawdopodobniej komuś go oddam.
Do pudełka jako prezent dodane było serum Mokosh Pomarańcza (które podając hasło PrezentOdAgaty także otrzymacie jako prezent do kolejnego zamówionego pudełeczka), jednak serum było także w grudniowym pudełku więc mój prezent także oddaje Wam (możecie je wygrać w tym rozdaniu). Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o styczniowe BeGlossy.
Z jednej strony jest ok, z drugiej brakuje mi jakiegoś produktu "wow". Co myślicie o styczniowym pudełku?
GARNIER Maska Moisure + Comfort (Pełny produkt)
W jednym z ostatnich BeGlossy dostałyśmy wersję niebieską, teraz czas na różową, która ma nawilżyć i ukoić skórę. Może pomoże mi polubić maski w płachcie z którymi do tej pory nie mogłam się zaprzyjaźnić? Dzisiaj z ciekawości sprawdzę jak zadziała na moją skórę.
WELLA PROFESSIONALS Lotion Perfect Me (Próbka)
To malutka próbeczka lotionu do włosów marki Wella, którego zadaniem jest wyraźne wygładzenie włosów, co ma pomóc w ułożeniu idealnie gładkiej fryzury. Pełnowymiarowy produkt kosztuje 50 złotych, a po opisie muszę przyznać, że mam wielką ochotę go kupić więc dobrze będzie sprawdzić wcześniej czy to produkt dla mnie.
JOKO Emulsja rozświetlająca Glow Primer (Pełny produkt)
Ostatni produkt niestety nie spodobał mi się. To emulsja rozświetlająca do twarzy i ciała. Niedawno te rozświetlacze były dostępne jako dodatek do magazynu "Glamour", jednak nie zdecydowałam się na ten dodatek. Tym razem też myślę, że to nie produkt dla mnie i najprawdopodobniej komuś go oddam.
Do pudełka jako prezent dodane było serum Mokosh Pomarańcza (które podając hasło PrezentOdAgaty także otrzymacie jako prezent do kolejnego zamówionego pudełeczka), jednak serum było także w grudniowym pudełku więc mój prezent także oddaje Wam (możecie je wygrać w tym rozdaniu). Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o styczniowe BeGlossy.
Z jednej strony jest ok, z drugiej brakuje mi jakiegoś produktu "wow". Co myślicie o styczniowym pudełku?
Zamawiałam pudełka Be Glossy przez ponad rok, ale jakoś przestały mnie zadowalać.. Może kiedyś jeszcze do tego wrócę :) Jeżeli chodzi o to pudełko, to chętnie wypróbowałabym maskę w płachcie z Garniera i tusz Collistar!
OdpowiedzUsuńMaski w płachcie bardzo fajne :D Mascara Collistar mnie nie zachwyciła :D
Usuńnowe maseczki z garniera mocno mnie intrygują
OdpowiedzUsuńSą ok :D
UsuńLubię kosmetyki joko :)
OdpowiedzUsuńA u mnie jakoś średnio się sprawdziły :(
Usuńciekawe produkty, ale jeszcze żadnego z nich nie testowałąm :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupowałam takich pudełeczek z miniaturkami, ale wydaje się na prawdę ciekawe, więc może się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttp://all-of-madi.blogspot.com