BECCA SHIMMERING SKIN PERFECTOR | ROZŚWIETLACZ PRASOWANY I PŁYNNY
Produkty Becca pojawiły się w ofercie polskiej Sephory stosunkowo niedawno, jednak większość miłośniczek makijażu znało je już z tutoriali Nikkie Tutorials. Wcześniej nie zachwyciły mnie one na tyle, żeby zamawiać je ze Stanów, ale kiedy pojawiły się w Polsce, zdecydowałam się wypróbować ich rozświetlacze.
BECCA SHIMMERING SKIN PERFECTOR
Marka Becca słynie przede wszystkim z rozświetlaczy. NikkieTutorials w swoich filmikach kusiła rozświetlaczami Becca o niesamowitym, nieziemskim blasku. Dlatego na początek przygody z tą marką zdecydowałam się sprawdzić ich najpopularniejszy produkt.
Planowałam kupić prasowany rozświetlacz Shimmering Skin Perfector w odcieniu Moonstone, jednak kiedy zauważyłam, że pojawiły się miniaturki produktów Becca, zdecydowałam się sięgnąć po nie. Wybrałam rozświetlacz w płynie w odcieniu Opal oraz zestaw w którym znajduje się dokładnie ten sam produkt, ale o mniejszej pojemności i rozświetlacz prasowany, również w odcieniu Opal.
Rozświetlacz prasowany Shimmering Skin Perfector w odcieniu Opal, ma ładny, ciepły, złoty kolor. Nie jest za ciemny dla mojej karnacji, szczególnie teraz kiedy udało mi się złapać trochę słońca. Jednak nie jest to blask, który oglądałam w filmikach Nikkie, przez co czuje się trochę oszukana. Liczyłam na rozświetlacz, który będzie widać po drugiej stronie ulicy, a dostałam produkt idealny do codziennego, delikatnego makijażu. Rozświetlacz ładnie odbija światło, nadaje skórze zdrowego blasku. Na pewno spodoba się on tym z Was, które lubią naturalny efekt, subtelnie rozświetlonego policzka.
Drugi produkt to Shimmering Skin Perfector Liquid czyli rozświetlenie w płynie. Możecie używać go na różne sposoby, mój ulubiony to nakładanie go pod podkład jako rozświetlającą bazę. Jednak jeśli lubicie delikatne, naturalnie wyglądające rozświetlenie, możecie nakładać go pod koniec makijażu na szczyty kości policzkowych. Użyty jako rozświetlacz daje bardzo naturalny, mokry blask, skóra wygląda jakby była naturalnie nawilżona, zdrowa. Kiedy nałożycie go pod podkład, albo wymieszacie z nim, moim zdaniem sprawdza się najlepiej. Cera nabiera wtedy zdrowego blasku, a efekt nie jest przesadzony.
Rozświetlacz prasowany Shimmering Skin Perfector w odcieniu Opal, ma ładny, ciepły, złoty kolor. Nie jest za ciemny dla mojej karnacji, szczególnie teraz kiedy udało mi się złapać trochę słońca. Jednak nie jest to blask, który oglądałam w filmikach Nikkie, przez co czuje się trochę oszukana. Liczyłam na rozświetlacz, który będzie widać po drugiej stronie ulicy, a dostałam produkt idealny do codziennego, delikatnego makijażu. Rozświetlacz ładnie odbija światło, nadaje skórze zdrowego blasku. Na pewno spodoba się on tym z Was, które lubią naturalny efekt, subtelnie rozświetlonego policzka.
Drugi produkt to Shimmering Skin Perfector Liquid czyli rozświetlenie w płynie. Możecie używać go na różne sposoby, mój ulubiony to nakładanie go pod podkład jako rozświetlającą bazę. Jednak jeśli lubicie delikatne, naturalnie wyglądające rozświetlenie, możecie nakładać go pod koniec makijażu na szczyty kości policzkowych. Użyty jako rozświetlacz daje bardzo naturalny, mokry blask, skóra wygląda jakby była naturalnie nawilżona, zdrowa. Kiedy nałożycie go pod podkład, albo wymieszacie z nim, moim zdaniem sprawdza się najlepiej. Cera nabiera wtedy zdrowego blasku, a efekt nie jest przesadzony.
Z produktów Becca jestem zadowolona pół na pół. Zachwycił mnie rozświetlacz w płynie, który nałożony pod podkład nadaje skórze przepięknego blasku. Mimo, że nakładam na niego mocno kryjące podkłady, przebija przez nie dając efekt naturalnego glow. Rozświetlacz prasowany nie spełnił moich oczekiwań. Nie mówię, że jest zły, jednak jestem szczęśliwa, że udało mi się uniknąć wydania na niego 155 złotych, bo byłoby to bardzo kosztowne rozczarowanie. Liczyłam na intensywny blask, a dostałam bardzo naturalne rozświetlenie, za bardzo wysoką cenę. Jeśli jesteście ciekawe rozświetlaczy Becca- sprawdźcie miniaturki, które możecie kupić w Sephorze.
Może miałyście już produkty Becca? Jak sprawdziły się u Was? Co o nich myślicie?
Oj kusi mnie, kusi <3
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym rozświetlaczem ogólnie jest BECCA Champagne Pop, póki co nie przebił go żaden inny . Fajna alternatywa z tymi miniaturkami :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne mają rozświetlacze szkoda tylko, że tak dużo kosztują :/
OdpowiedzUsuńMój blog
Niestety :D
UsuńNigdy nie miałam ich produktów :)
OdpowiedzUsuńChciałam te miniatury, ale mi zniknęły sprzed nosa :P Jak dla mnie cena za pełny produkt jest mocno wygórowana :) Wolę Mary Lou :P
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że szybko znikną, u mnie też ich już nie ma :D
UsuńOba mnie bardzo ciekawią, chętnie wypróbuję jak będzie okazja :)
OdpowiedzUsuńO rozświetlaczach Becca słyszy się wiele dobrego, taki zestaw to fajna możliwość ich przetestowania :) Mnie nie kuszą, bo znam świetne, a o wiele tańsze kosmetyki tego typu :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem skąd nad nimi takie zachwyty :D Są lepsze i tańsze od tych :)
UsuńJakoś nie warto aż tyle wydawać na niego skoro jest przeciętny. Lubię rozswietlacze w płynie :)
OdpowiedzUsuńU mnie Moonstone, to totalna klapa. Tak się zachwycałam jak wygląda u Nikkie i innych YouTuberów, a u mnie okazał się wielkim rozczarowaniem.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem rozświetlaczy w płynie, nigdy nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, ten Becca daje fajny, jakby mokry połysk. Nadaje się też do używania jako baza pod podkład.
UsuńPo Twojej opinii już mnie nie kusi ich prasowany rozświetlacz :P
OdpowiedzUsuńStacjonarnie w Sephora można pomacać sobie większość odcieni rozświetlaczy prasowanych. Przyjrzyj się im, bo może znajdziesz coś co spełni Twoje oczekiwania. Zauważyłam, że różne odcienie mają różną intensywność błysku, więc istnieje szansa, że inny odcień będzie dla Ciebie. Ja polecam Champagne Pop :)
OdpowiedzUsuńMam oba produkty , prasowany w normalnym full size i jestem zachwycona ,piękny naturalny blask.
OdpowiedzUsuń