ULUBIONE W MAJU + HAUL
Maj był miesiącem oszczędności. Chociaż nie, tylko tak sobie wmawiam, bo ani razu nie byłam na zakupach w Sephorze. W tym miesiącu o wiele mniej wydałam na kosmetyki (za to mam ich o wiele za dużo po konferencji Meet Beauty), a o wiele więcej na ciuchy (i o to winię konferencję, bo uwielbiam zakupy w Warszawie). Z tego powodu połączyłam w jeden dwa posty- poczytacie dzisiaj o moich ulubionych kosmetykach maja i o tym co w tym miesiącu kupiłam.
ULUBIONE W MAJU
MEET BEAUTY
Cieszę się, że kolejny raz miałam okazję przyjechać na konferencję. Byłam na pierwszej edycji i zachwyciłam się wyjątkową atmosferą, ciekawymi wykładami i ogromem wiedzy jaki można było zdobyć podczas zaplanowanych dla uczestniczek zajęć. Tym razem też było fajnie, jednak brakowało mi tamtej atmosfery. Pierwsza konferencja była mniejsza, zaproszonych było zaledwie 100 blogerek beauty, dzięki czemu łatwiej było ze wszystkimi porozmawiać, wymienić się doświadczeniami.
Tym razem konferencja była jakby częścią targów Beauty Days, blogerki gdzieś się rozbiegły i o wiele ciężej było z kimś porozmawiać. Troszkę zabrakło mi też tej atmosfery luźnych rozmów z markami- tym razem marki kosmetyczne było wystawcami na targach i miałam wrażenie, że najmocniej nastawione były na sprzedaż, najlepiej w ilościach hurtowych.
Mimo to żałuję, że mogłam być w Warszawie tylko w sobotę. Zaplanowane na niedziele wykłady wydawały się ciekawsze. W sobotę byłam na wykładach prowadzonych przez Red Lipstick Monster i Agnieszkę Bil i oczywiście na warsztatach NeoNail. Warsztaty były całkiem ciekawe, inspirujące, niestety na wykładach miałam wrażenie, że kolejny raz słucham o tym samym. Już na poprzedniej konferencji podkreślane było znaczenie regularności i tworzenia ciekawych treści. Mam wrażenie, że za rok kolejny raz mogę usłyszeć te same banały, spodziewałam się więcej konkretów. Same targi zaskoczyły mnie ogromem wystawiających się marek i atrakcji jakie były przygotowane. Niektóre stoiska były bajeczne!
Tym razem konferencja była jakby częścią targów Beauty Days, blogerki gdzieś się rozbiegły i o wiele ciężej było z kimś porozmawiać. Troszkę zabrakło mi też tej atmosfery luźnych rozmów z markami- tym razem marki kosmetyczne było wystawcami na targach i miałam wrażenie, że najmocniej nastawione były na sprzedaż, najlepiej w ilościach hurtowych.
Mimo to żałuję, że mogłam być w Warszawie tylko w sobotę. Zaplanowane na niedziele wykłady wydawały się ciekawsze. W sobotę byłam na wykładach prowadzonych przez Red Lipstick Monster i Agnieszkę Bil i oczywiście na warsztatach NeoNail. Warsztaty były całkiem ciekawe, inspirujące, niestety na wykładach miałam wrażenie, że kolejny raz słucham o tym samym. Już na poprzedniej konferencji podkreślane było znaczenie regularności i tworzenia ciekawych treści. Mam wrażenie, że za rok kolejny raz mogę usłyszeć te same banały, spodziewałam się więcej konkretów. Same targi zaskoczyły mnie ogromem wystawiających się marek i atrakcji jakie były przygotowane. Niektóre stoiska były bajeczne!
Udało mi się także porozmawiać chwilę i zrobić sobie zdjęcie z RLM oraz poznać Zuzę z bloga Zuzanna Style (pozdrawiam Kochana!). Będę bardzo miło wspominać ten weekend.
LANVIN JEANNE
To mój ulubiony zapach na cieplejsze dni, dlatego kiedy tylko wyszło słońce i temperatura podskoczyła powyżej 20 stopni uzbroiłam się w nową buteleczkę. Miałam szczęście, że w Rossmannie była promocja i 30ml kupiłam za około 50 złotych. Kocham takie promocje! Bardzo rzadko kupuje większe pojemności perfum, za szybko mi się nudzą.
SEPHORA CREAM LIP STAIN 1
Czerwone usta nigdy nie wychodzą z mody, najważniejsze to odnaleźć swój idealny odcień czerwieni. Mój to Sephora Cream Lip Stain w odcieniu nr.1. Pomadka jest w stu procentach matowa, bardzo długo się utrzymuje i nie wysusza ust. Ideał!
LILY LOLO FLAWLESS SILK
Na kilka miesięcy o nim zapomniałam, jednak na wiosnę znów zamiast zmatowienia stawiam na rozświetlenie. Mojej suchej skórze bardzo służy mineralny puder Flawless Silk- sprawia, że makijaż jest utrwalony na wiele godzin, skóra wygląda świeżo i zdrowo.
GLY SKIN CARE GOLD COLLAGEN SERUM
Serum Gly Skin Care, marki, którą bardzo lubię, to pierwszy produkt z torby Meet Beauty, który postanowiłam przetestować. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Moja skóra jest po nim miękka, gładka i świetnie nawilżona.
HAUL MAJ
W maju nie pojawiło się u mnie dużo nowych kosmetyków. W Rossmannie kupiłam dwa zapachy: Lanvin Jeanne, o którym już wspomniałam oraz Beyonce Pulse. Pierwszy jest delikatny i cytrusowy, drugi bardziej wieczorowy, tajemniczy.
Z nowości postawiłam na metaliczne pomadki Inglot Diamond Lip Tint. Wybrałam dwa kolory: jaśniutki 107 i intensywnie różowy 102. Oba kolory lepiej wyglądają nakładane na środek ust jako dodatek do matowego makijażu, niż pomadki nakładane na usta solo. Ich trwałość jest bardzo podobna do pomadek Inglot Matte HD.
Kolejna nowość, którą musiałam mieć to lakiery NeoNail z serii Aquarelle. Postawiłam na ciemny fiolet i białą bazę- efekt jaki się dzięki nim uzyskuje jest niesamowity. Manicure robi się praktycznie sam!
W TK Maxx udało mi się upolować paletę Too Faced Cat Eyes za pół ceny. Cienie są dobrze napigmentowane i ładnie się blendują, niedługo postaram się pokazać ją Wam z bliska.
Na konferencji MeetBeauty nie byłam, ale jeśli za rok także będzie to z pewnością się wybiorę. :)
OdpowiedzUsuńCo do Meet Beauty, to mam podobne zdanie. Trochę chaotycznie wyszło w tym roku, ale mimo tego dobrze się bawiłam :D
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o produkty, to też uwielbiam Lip Cream Stain z Sephory! Najlepsze matowe pomadki ever :)
Zgadzam się w stu procentach, i w kwestii Meet Beauty i pomadek z Sephory :D
UsuńNie mówię, że nie było fajnie, ale w porównaniu z pierwszą konferencją, ta wypadła jakoś blado :D
Usuńzazdroszczę wyjazdu na konferencję ;)
OdpowiedzUsuńByłam 3 raz i choć 2 edycja podobała mi się ciut bardziej to i tak strasznie się cieszę, że kolejny raz mogłam wziąć udział :)
OdpowiedzUsuńJa też i na 4 też pewnie się wybiorę :D
Usuń