Polecane posty

BEZPIECZNE OPALANIE {SPF, KOSMETYKI NA PLAŻĘ, SAMOOPALACZE}

 


Mamy środek lata, wielka upały i wielkie słońce. Wiem, że wiele z Was lubi wakacyjną opaleniznę, dlatego myślę, że pora porozmawiać o tym jak osiągnąć efekt pięknej brązowej skóry bezpiecznie. Do wyboru mamy kilka rozwiązań. 


Latem zdecydowanie chętniej odsłaniamy ciało i chcemy żeby wyglądało wtedy jak najlepiej. Dla niektórych wiąże się to z chęcią lekkiego lub mocniejszego opalenia skóry. Możemy wystawić ciało na słońce, ale trzeba wtedy pamiętać o kilku ważnych zasadach. Możemy też postawić na szybsze i nieco bezpieczniejsze rozwiązania.

 

PO PIERWSZE: SAMOOPALACZ

 

Jednym z najbezpieczniejszych sposobów na osiągnięcie efektu opalonej skóry jest stosowanie samoopalaczy. Do wyboru mamy całą gamę: tradycyjne samoopalacze w kremie,  samoopalacze w piance/musie, samoopalacze w sprayu, olejku czy w kropelkach. Aby równomiernie rozprowadzić samoopalacz możemy pomagać sobie specjalną rękawicą. Warto też zadbać wcześniej o odpowiednie nawilżenie skóry. 

Innym, podobnym do samoopalacza, sposobem na szybkie osiągnięcie opalonej skóry jest opalanie natryskowe. Na takie opalanie musimy wybrać się do osoby, która wykonuje takie usługi (słyszałam, że dzięki specjalnym przenośnym "namiotom" do opalania natryskowego taka usługa jest dostępna już nawet z dojazdem). Osoba wykonująca opalanie natryskowe rozpyla na skórę preparat samoopalający w formie mgiełki. Dzięki temu rozkłada się on na skórze równomiernie, co gwarantuje ładną opaleniznę. 

Oba rozwiązania gwarantują osiągnięcie opalonej skóry już w ciągu kilku godzin. Jeśli chcemy być opaleni na jakąś imprezę czy inną ważną okazję to nie ma szybszego sposobu. Używanie samoopalacza to też zdecydowanie bezpieczniejsze rozwiązanie, ponieważ nie wystawiamy skóry na działanie promieni słonecznych, z którymi zdecydowanie warto uważać, jeśli chcemy cieszyć się ładną, zdrową skórą dłużej.


PO DRUGIE: BEZPIECZNE OPALANIE NA SŁOŃCU

 

Opalanie na słońcu nigdy nie jest w stu procentach bezpieczne dla naszej skóry, ale stosując odpowiednie kosmetyki możemy zminimalizować ryzyko. Wadą opalania na słońcu jest też szybkość. W tym przypadku efekt pojawia się stopniowo, a u niektórych bardzo powoli. Są osoby, które nawet przy stosowaniu filtrów 50SPF opalają się bardzo szybko, ale i takie, u których filtr tak skutecznie blokuje działanie promieni, że będą opalały się o wiele dłużej (ale za to bezpiecznie! Z filtrów nigdy nie możemy rezygnować). 

Najlepsze filtry na lato to oczywiście te o mocy 50SPF. Przy tak mocnym słońcu jakie mamy obecnie tylko one dają nam skuteczną ochronę. Kremy z SPF powinniśmy stosować przez cały rok, ale teraz jest to szczególnie ważne. SPF musimy w ciągu dnia reaplikować, aby zachować odpowiednią ochronę przeciwsłoneczną. Nie będziemy dzisiaj mocniej wchodzić w temat SPF, ale myślę, że przeczytanie kilku artykułów w internecie, w których osoby zajmujące się tym tematem intensywniej opisują skutki wystawiania niezabezpieczonej niczym skóry na słońce, skutecznie zniechęcą Was żeby to robić.

 

Obecnie na plażę możemy zabrać cały wachlarz kosmetyków z SPF:

  • krem do opalania (lubię szczególnie do twarzy)
  • olejek do opalania (lubię do całego ciała, bardzo często są wodoodporne, więc nie trzeba ich reaplikować po każdym wejściu do basenu)
  • spray (super do reaplikacji SPF w ciągu dnia!) 


Aby osiągnąć ładną opaleniznę musimy spędzić na słońcu co najmniej kilka godzin. Nie ma też pewności, że opalenizna będzie równomierna (każdy fragment ciała, który będzie czymś osłonięty nie będzie tak opalony jak te wystawione bezpośrednio na słońce). Dlatego nie jest to najlepszy sposób na opaleniznę, a już na pewno nie tak bezpieczny dla skóry jak stosowanie kremów z odpowiednim barwnikiem. Opalenizna uzyskana na słońcu jest zwykle trochę trwalsza od tej uzyskanej samoopalaczami.


PO TRZECIE: CO PO OPALANIU?

 

Po opalaniu na słońcu warto trochę ukoić skórę np. smarując ją żelem chłodzącym lub balsamem z aloesem. W moim odczuciu aloes jest szczególnie skuteczny, a na dodatek możecie wykorzystywać go też np. na włosy.   

Obecnie dostępne są balsamy po opalaniu, które mają przedłużać trwałość uzyskanej na słońcu opalenizny, a ostatnio spotkałam się nawet z olejkiem marchewkowym, który ma nie tylko przedłużać trwałość opalenizny, ale też nadawać jej ładniejszego odcienia. Myślę, że to może się świetnie sprawdzić. Około 10-15 lat temu, aby poprawić swoją opaleniznę stosowałam marchewkowe mydło z betakarotenem i rzeczywiście dawało to piękne rezultaty. Mydło najczęściej kupowałam w mydlarni, jestem ciekawa czy nadal można w mydlarniach spotkać marchewkowe mydełka. Jeśli tak to bardzo Wam polecam! 


Opalacie się? Wybieracie opalanie na słońcu czy samoopalacze? 


 

 





Komentarze

instagram @agatawelpa