Czy warto kupić paletę cieni do powiek Natasha Denona Xenon Palette?
Czy warto kupić paletę cieni do powiek Natasha Denona Xenon Palette?
Uwielbiam użytkowe midi palety od Natashy Denony, dlatego w mojej skromnej kolekcji znalazła się paleta Glam, Bronze, a także Need A Nude. Tym razem dołączyła do nich paleta Xenon, która jest pełna szarości i srebra. Jeśli lubisz użytkowe palety albo jesteś fanką srebra i szarości w makijażu, koniecznie przeczytaj do końca.
Jaka jest paleta Natasha Denona Xenon?
Paleta Xenon to większa wersja palety Mini Xenon, która została wypuszczona kilka lat temu. W wersji midi znalazło się 15 cieni, a w paletach w rozmiarze mini mamy ich 5. Opakowanie jest plastikowe, a wzór, który się na nim znalazł, jest przepiękny. Mnie ta paleta kojarzy się z nocnym niebem z gwiazdami. Paleta jak zawsze zamykana jest na magnes, jest solidna i dobrze chroni cienie, które można wyjąć "wypychając" je np. igłą, korzystając z otworków, które są z tyłu.
Paletę Natasha Denona Xenon znajdziesz w Sephorze.
W środku znalazło się 15 cieni. Aż 10 z nich to cienie błyszczące, 4 to klasyczne, suche maty, a 1 to nietypowy kremowy mat, który ma być bazą pod pozostałe cienie i minimalizować osypywanie się cieni. Jeśli spodziewasz się bardzo ciemnej, wręcz czarnej palety... Nie dostaniesz jej. Paleta Xenon to paleta, w której kolory mają być "przydymione", co nie oznacza, że będą one mocno ciemne, a szarawe, brudne. Widać, że paleta inspirowana jest klasycznym Smoky Eye, czyli makijażem, który był właśnie przydymiony, a nie totalnie, całkowicie czarny. Dodatkowo ta paleta jest idealnym uzupełnieniem palety Mini Xenon, w której znalazł się mocno napigmentowany czarny, matowy cień. Swoją drogą to najlepszy czarny cień, jaki kiedykolwiek miałam.
Kolory w palecie Natasha Denona Xenon
Natasha Denona Xenon to paleta bardzo chodna. Znalazły się w niej odcienie szarości i srebra. Wszystkie cienie mają w sobie mocno chłodne tony (oprócz jednego, który odrobinę "odstaje", ale nadal jest chłodny). Xenon spodoba się osobom lubiącym makijaż w chłodnych tonach, w szarościach i srebrze.
Plusem i minusem tej palety jest dobór kolorów. Jeśli masz już paletę mini Xenon będzie to dla Ciebie plus, w przeciwnym wypadku możesz z tego powodu paletę Xenon oceniać negatywnie. Chodzi mi tu przede wszystkim o kolory cieni matowych. W Mini Xenon matowe cienie były różne. Były cztery, znacząco różniły się między sobą intensywnością i pozwalały stworzyć makijaż gradientowy. W dużej palecie Xenon są cztery klasyczne, suche maty. Trzy z nich są jasne i tylko jeden ciemniejszy, ale też nie całkiem ciemny, ale raczej o średniej intensywności.
Formuły cieni Natasha Denona Xenon
W najnowszej palecie Natasha Denona znalazło się kilka formuł cieni. Niektóre są mi znane od dawna, a z innymi mam do czynienia pierwszy raz, mimo że były już używane w paletach ND. Zobacz, co znajdziesz w palecie Xenon:
- matte cream powder (sposh)
- metallic (rime, ebb, night sky)
- sparkling foiled (cyngus, superionic, skift)
- sparkling wet effect (stellar)
- matte (blizzard, contrail, snirt, flurry)
- sparkling metallic (greu, neve)
- crystal (snowbow)
Sparkling Foiled to nowa formuła w paletach Natasha Denona, nie debiutuje tu, ale wcześniej ukazała się w paletach Yucca i I Need A Nude. Sparkling Wet Effect to także dość nowa formuła, ale znamy ją już choćby z I Need A Nude.
Cienie z palety Natasha Denona Xenon:
- Rime- pierwszy cień w palecie to formuła Metallic, cień jest bardzo jasnym, prawie białym srebrem; idealny do rozświetlenia wewnętrznego kącika; jego formuła jest miękka, bardzo mokra, cień pięknie się rozciera nakładany palcem, zachowuje się jak cień kremowy
- Cyngus- formuła Sparkling Foiled, ten cień wydaje się bardzo mokry pod palcem i odrobinę "płatkowy"; ten odcień to głęboka szarość z mnóstwem srebrnych drobinek, mocno kojarzy mi się z opakowaniem tej palety
- Stellar- cień w formule Sparkling Wet Effect, czyli dający mokry efekt na powiece; to piękne srebro, bez mocnej bazy kolorystycznej, za to z mnóstwem migoczących drobinek; patrząc na niego pod różnymi kątami raz go wcale nie widać, a raz pięknie migocze
- Blizzard- jasnoszary mat
- Greu- formuła Sparkling Mettalic; średni odcień srebra z drobinkami, trochę suchy pod palcem, ale ładnie rozciera się; kolor kojarzy mi się z ołówkowym
- Ebb- cień o wykończeniu metallic, ale trochę bardziej suchy od cienia Rime; dobrze się rozciera; to cień ciemnoszary ze srebrną poświatą,
- Superionic- formuła Sparkling Foiled, bardzo miękki i kremowy; piękny srebrny odcień z odrobiną różu
- Sposh- formuła Matte Cream Powder, bardzo kremowy mat, który da miękki efekt na powiece; kolor opisany jest jako odcień "węgla"
- Snowbow- formuła Crystal Sparkling; różowa baza z różnokolorowymi drobinkami
- Night Sky- czarny, bardzo miękki i kremowy Mettalic,
- Contrail- matowy, przełamana szarością biel, mocno napigmentowany
- Snirt- matowy, szary, średni odcień
- Neve- formuła Mettalic, jasne, metaliczne srebro
- Flurry- mat, jasny szaro-beżowy
- Skift- najcieplejszy cień w palecie, wręcz szampański, ale ze srebrnymi drobinkami; przepiękny odcień o bardzo miękkiej, kremowej formule
Pigmentacja cień jest bardzo dobra. Bez względu na formułę cienie są fantastycznie napigmentowane, ale po palecie Natasha Denona nie spodziewałam się niczego innego. Cienie matowe bardzo ładnie się ze sobą łączą. Są to maty mocno kremowe, które pięknie się blendują i na granicy dwóch odcieni łatwo stworzyć dodatkowy przejściowy odcień. Pigment w przypadku cieni błyszczących jest dobrze wyważony, niektóre cienie nie mają mocnej bazy koloru i wtedy pięknie migoczą drobinkami. Mimo braku czarnego cienia: to idealna paletka do makijażu smokey eye.
Dla kogo paleta Natasha Denona Xenon?
Dla osób o chłodnych typach urody (ewentualnie neutralnych), które lubią się w szarościach. Dla fanów Mini Xenon, którym brakowało większego wyboru błysków. Dla wizażystów, którzy szukają dużego wyboru srebra do makijaży Klientek. Z paletą dobrze się pracuje. Szarości w makijażu są trudne, ale z błyskotkami z palety Xenon można się z nimi polubić. Dużo formuł jest w tej palecie mokrych, dlatego tym bardziej warto dobrze przygotować powiekę i użyć sprawdzonej bazy pod cienie.
Podoba Ci się paleta Natasha Denona Xenon?
Nie potrzebuję tak dużych paletek, ale komuś może się przydać :)
OdpowiedzUsuńBardzo monotematyczna i ciężka do wykorzystania w makijażu dziennym ;)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, że ta paleta została wydana teraz, na pewno zrobiłaby furorę gdzieś w 2016 roku! Bardzo przypomina mi jedną paletę od Jeffree Stara, w której też królowały szarości i czernie.
OdpowiedzUsuńTo była paleta Cremated :D https://www.agatawelpamakeup.com/2020/09/jeffree-star-cremated-szare-cienie.html Też wydana trochę później, ale około 2016 królowały prawie pomarańczowe brązy :D <3
Usuń