GRAVITYMUD FIRMING TREATMENT | W KOŃCU MASKA GLAMGLOW, KTÓRA SPRAWDZIŁA SIĘ U MNIE?
Jeśli czytacie mojego bloga od dawna, wiecie, że nie polubiłam się już z dwoma maskami GlamGlow, które testowałam wcześniej. Tym razem trafiłam na miniaturkę fioletowej maski Gravitymud Firming Treatment, a że uwielbiam maski typu Peel Off postanowiłam dać GlamGlow jeszcze jedną szansę.
GLAMGLOW
Marka GlamGlow znana jest głównie ze swoich masek. W zeszłym roku przetestowałam już dwie: Youth Mud Mask oraz Thirstymud Hydrating Treatment. O moich wrażeniach możecie przeczytać we wpisie ➥ Maski GlamGlow. Czy warto? Ale GlamGlow to nie tylko maski, niedawno w ofercie pojawiły się kremy do twarzy (których niestety nie testowałam), są także balsamy do ust, kosmetyki do mycia twarzy oraz mgiełka utrwalająca makijaż i zdejmująca z twarzy efekt pudrowości, o której możecie przeczytać w jednym ze starszych wpisów ➥ Mgiełka GlamGlow Glowsetter Mist. Maski GlamGlow to jedne z droższych masek na rynku kosmetycznym, 50ml maski kosztuje około 230 złotych, miniaturka 15ml to koszt 65 złotych. Wszystkie trzy maski miałam w formie miniaturek, które wystarczyły na 3-5 aplikacji.
GLAMGLOW GRAVITYMUD FIRMING TREATMENT
MASKA PEEL OFF
Maska GlamGlow Gravitymud Firming Treatment to, jak już wspomniałam wcześniej, maska typu Peel Off. Lubię takie maski, podobnie jak maski w płachcie, ponieważ nie wymagają zmywania. Zwykle jeśli muszę zmyć maskę kończy się to tak, że jestem cała mokra, a resztki maski nadal pozostają na twarzy. Używając maski Peel Off wystarczy nałożyć ją na twarz (w miarę) równą warstwą i czekać aż zaschnie. Kiedy zaczynamy czuć dyskomfort wystarczy zdjąć zaschniętą maskę i wyrzucić ją do kosza.
JAK DZIAŁA MASKA GLAMGLOW GRAVITYMUD FIRMING TREATMENT?
Gravitymud Firming Treatment to maska, która ma dawać natychmiastowy efekt ujędrnienia i uelastycznienia skóry. Maska w trakcie zasychania zmienia kolor z perłowo białego na srebrny. Czas jej zasychania to około 15-20 minut. Po tym czasie powinnyśmy poczuć dyskomfort przy próbie poruszania twarzą (spróbujcie zrobić jakąś śmieszną minę)- to znak, że najwyższa pora zdjąć maskę z twarzy.
Kiedy zdejmuję maskę natychmiast widzę obiecany efekt. Skóra jest bardziej napięta, gładka i pięknie rozświetlona. Nie jest to efekt, który utrzymuje się na skórze długo, ale przed większym wyjściem maska sprawdza się perfekcyjnie! Odżywiona w ten sposób skóra jest gotowa na nałożenie makijażu, który dzięki zastosowaniu takiej ekspresowej pielęgnacji będzie wyglądał jeszcze piękniej.
Gravitymud to pierwsza maska GlamGlow, która zrobiła na mnie wrażenie i rzeczywiście bardzo szybko poprawia wygląd mojej suchej skóry. Najczęściej używam jej rano, przed makijażem aby uzyskać efekt napiętej i rozświetlonej cery. Jak na razie to jedyna maska GlamGlow, która daje u mnie widoczny efekt i do której z przyjemnością będę wracać.
Lubicie maski GlamGlow? Która sprawdziła się u Was?
Gravitymud to pierwsza maska GlamGlow, która zrobiła na mnie wrażenie i rzeczywiście bardzo szybko poprawia wygląd mojej suchej skóry. Najczęściej używam jej rano, przed makijażem aby uzyskać efekt napiętej i rozświetlonej cery. Jak na razie to jedyna maska GlamGlow, która daje u mnie widoczny efekt i do której z przyjemnością będę wracać.
Lubicie maski GlamGlow? Która sprawdziła się u Was?
Ja tez ja uwielbiam :D
OdpowiedzUsuń<3
Usuńnie miałam okazji używać tej wersji, ale przyznaje, że wygląda ona najpiękniej ze wszystkich :D
OdpowiedzUsuńI moim zdaniem jest najlepsza, ale wszystko zależy od skóry :D
UsuńNie kuszą mnie te maseczki wcale. Średnio lubię maseczki w płachcie, te peel off są lepsze. Ale na pewno nie dałabym ponad 200 zł na nią. Efekt na pewno nie jest aż tak spektakularny, i dużo lepszy niż w przypadku zwykłych, tanich maseczek :)
OdpowiedzUsuńNie, efekt nie jest jakiś spektakularny :D
Usuńcoraz bardziej interesuje mnie ta marka...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo proszę, takie sprawdzone maski są na wagę złota. Wiadomo, że działają:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zawsze lepiej wydać pieniądze na coś sprawdzonego <3
UsuńJestem bardzo ciekawa tej właśnie maski, bo ma dużo pozytywnych opinii. Cena jednak miażdży:)
OdpowiedzUsuńWiem, dlategopostawiłam na miniaturkę ;D
UsuńJak ogladałam te maseczki to tez myslałam o wersji fioletowej :)
OdpowiedzUsuń