NABLA KOLEKCJA CLOSE UP
Kosmetyki Nabla z kolekcji Close Up testuję od dnia ich premiery, czyli już ponad miesiąc. Chciałam dać sobie trochę czasu na przetestowanie ich w różnych warunkach, tak żeby wpis na ich temat nie był pierwszym wrażeniem, a rzetelną recenzją każdego produktu. Czy kolekcja kosmetyków i akcesoriów do makijażu Nabla Close Up zrobiła na mnie wrażenie?
NABLA CLOSE UP
Kolekcja Nabla Close Up to korektor Close-Up Concealer Stay Full Smooth, puder Baking&Setting Powder, dwa pędzle do makijażu twarzy Powder Brush i Concealer Brush oraz gąbeczka Blend Makeup Sponge. Ich opakowania utrzymane są w pastelowo różowej kolorystyce ze złotymi elementami. Wyglądają tak pięknie, że początkowo nie mogłam się na nie napatrzeć. Aż szkoda było otworzyć je i po prostu zacząć używać. Znacie to? Ostatnio miałam tak także z paletą Blush Bar z Benefit, aż żal było naruszać ją pędzlem.
KOSMETYKI Z KOLEKCJI NABLA CLOSE UP
Kosmetyki Nabla zachwycały mnie od dawna. Kiedyś pokazywałam Wam już ➥ rozświetlacz Baby Glow, który ma prześliczny złotawy odcień, a od niedawna używam rozchwytywanej palety cieni Nabla Dreamy, która jakością i pięknymi kolorami potrafi zawrócić w głowie. Bardzo często sięgam też po matowe pomadki Nabla, ich kolory są przepiękne, a na dodatek pomadki są mega trwałe. Dlatego w nowej kolekcji spodziewałam się najwyższej jakości kosmetyków. Takich, które będą dawały efekt "wow!". Można powiedzieć, że miałam co do nich bardzo wysokie wymagania.
PUDER NABLA BAKING & SETTING POWDER (71,90 PLN)
Puder Nabla Close Up to puder przeznaczony do Bakingu i utrwalania makijażu twarzy. Jest bardzo drobno zmielony, między palcami wydaje się odrobinę tępy i bardzo suchy. Puder Baking&Setting Powder zamknięty jest w przepięknym słoiczku z różową zakrętką. W środku jest siteczko przez które możemy wysypać puder na dłoń czy podkładkę i stąd go nabierać. Sitko jest drobniutkie i trzeba trochę potrząsnąć słoiczkiem żeby wysypać właściwą ilość pudru.
A jak z jego działaniem? Kierując się nazwą, puder Nabla przeznaczony jest przede wszystkim do Bakingu, czyli do zapiekania makijażu grubą warstwą pudru. Czy u mnie sprawdził się w tej roli? Nie do końca. Używany z korektorem Nabla Close Up (o którym za chwilę) wyglądał pod oczami tragicznie. Mimo Bakingu korektor wszedł w zmarszczki wokół oczu, a na dodatek brzydko się zwarzył. Kolejnym razem nałożyłam o wiele mniej korektora, niestety sytuacja była dokładnie taka sama. Puder nie utrzymał go na miejscu nawet 3 godzin. Żeby ostatecznie ocenić czy to wina pudru czy korektora, zaczęłam używać pudru Nabla z innymi korektorami. Niestety z moimi ulubionymi korektorami MAC Prolongwear i MUFE Full Cover także nie dał sobie rady i po kilku godzinach korektory powchodziły w zmarszczki wokół oczu brzydko je podkreślając. Na jego minus działa także bardzo tępe, matowe wykończenie, za którym nie przepadam w okolicy pod oczami- wolę kiedy ta część twarzy jest bardziej świetlista, wtedy twarz wygląda zdrowiej i promienniej.
Inaczej puder Nabla Close Up wygląda nałożony na całą twarz. Tu jego matowe wykończenie sprawdza się o wiele lepiej. Puder ładnie utrwala podkład, ułatwia rozblendowanie konturowania i utrzymuje makijaż na miejscu przez cały dzień.
KOREKTOR NABLA STAY FULL SMOOTH CONCEALER (63,90 PLN)
Jestem pewna, że widzicie w nim podobieństwo do innego znanego korektora. Tak, opakowanie korektora Nabla Stay Full Smooth Concealer jest niezwykle podobne do Tarte Shape Tape. Tubka korektora jest tak samo duża, a ozdoby na nakrętce prawie identyczne. Korektor Nabla ma też olbrzymi aplikator, podejrzewam, że także wzorowany na korektorze Tarte. Osobiście nie przepadam za tak mocnym "inspirowaniem się" innymi markami i nie wiem dlaczego Nabla, która ma już całkiem mocną pozycję na rynku kosmetycznym, zdecydowała się na to. Bo w to, że korektora Tarte Shape Tape nie znają i nie wiedzieli, że tworzą tak podobny produkt, po prostu nie wierzę.
Wracając do korektora. Nabla zdecydowała się wypuścić korektor, który można stosować pod oczy i na niedoskonałości. To, że w kolekcji Close Up jest puder do Bakingu sugeruje, że korektor i puder mają się uzupełniać i nadawać się do stosowania właśnie w tej technice. Używając obu produktów po raz pierwszy, właśnie tak chciałam zagruntować korektor, niestety szybko okazało się, że Baking im nie służy. O tym jak zachowuje się puder pisałam już wyżej, wspominałam też o korektorze, który nawet "zapieczony" brzydko wchodzi w zmarszczki mimiczne. Zrozumiałabym gdyby robił to po ponad 10 godzinach noszenia makijażu, ale podkreślanie zmarszczek już po 5-6 godzinach jest dla mnie absolutnie niedopuszczalne. Korektor próbowałam nakładać w mniejszej ilości (na prawdę minimalnej) i utrwalać innymi pudrami (m.in. Laura Mercier Secret Brightening Powder For Under Eyes i Ben Nye Neutral Set), które jeszcze z żadnym innym korektorem mnie nie zawiodły, niestety korektor nadal wyglądał pod oczami źle.
Korektor Nabla Stay Full Smooth Concealer z kolekcji Close Up nie sprawdził się u mnie w okolicy pod oczami. Nałożony pod oczy brzydko się warzy, ciastkuje i wchodzi w zmarszczki. Korektor nieutrwalony pudrem nie zastyga, dopóki go nie przypudrujemy pozostaje lepki i trzeba pilnować żeby nie wszedł w zmarszczki jeszcze przed utrwaleniem. Zamiast pod oczy próbowałam używać korektora do konturowania twarzy, ale i tu mnie nie zachwyca. Mam wrażenie, że kiedy tylko próbuję utrwalić go pudrem (nawet tym z tej samej kolekcji) dzieje się coś złego i korektor buntuje się. Nie polubiliśmy się.
AKCESORIA Z KOLEKCJI NABLA CLOSE UP
Mam hopla na punkcie pędzli i gąbeczek do makijażu. Używam ich codziennie, lubię testować nowości i mieć porównanie z innymi. Maluję Klientki więc mam bardzo dużo pędzli i bardzo duże wymagania do nowych modeli. Na rynku jest tyle dobrych pędzli i gąbek, że bardzo ciężko stworzyć coś nowego, co byłoby jeszcze lepsze albo dostępne w korzystniejszej cenie. Czy Nabla się to udało? Akcesoria do makijażu Nabla nie są najtańsze, powiedziałabym, że to średnia "półka cenowa".
PĘDZEL DO KOREKTORA CONCEALER BRUSH (37,90 PLN)
Pędzel Nabla Concealer Brush, tak samo jak cała reszta kolekcji Close Up, utrzymany jest w pastelowo, różowej kolorystyce. Nawet włosie pędzla ma uroczy różowo-biały kolor. Marka Nabla słynie z tego, że wszystkie ich kosmetyki są "Cruelty Free" i "Vegan". Nie inaczej jest z akcesoriami do makijażu, pędzel wykonany jest z włosia syntetycznego, które jest bardzo przyjemnie miękkie i bardzo szybko i sprawnie "dopiera się" z każdego korektora (myję go olejkiem Isana). Włosie pędzla do korektora jest gładkie, lekko śliskie.
Pędzel jest leciutki, dobrze leży w dłoni i, co najważniejsze, bardzo ładnie rozprowadza i rozciera korektor pod oczami. Jego kształt jest lekko puchaty, nie jest to klasyczny, płaski pędzel, którym zrobicie odcięcie w zewnętrznym kąciku oka, Cut Crease czy wyrównacie dolną linię brwi. Ten pędzel jest przeznaczony do ładnego rozblendowania korektora, który nakładamy pod oczy.
PĘDZEL DO PUDRU POWDER BRUSH (57,90 PLN)
Pędzel do pudru Nabla Powder Brush bardzo przypomina mi kształtem i ilością włosia pędzel Real Techniques Blush Brush, który jest jednym z moich ulubionych pędzli do nakładania różu. Tak samo jak poprzedni pędzel jest pastelowo różowy i ma różowo- białe, syntetyczne włosie. Włosie tego pędzla jest ułożone w okrągły, jajeczkowaty kształt. Pędzel nie jest mocno zbity, włosie jest miękkie, nie jest go za dużo. Dzięki temu pędzel nie nabiera bardzo dużo produktu.
Według producenta jest to pędzel, którego możemy używać do Bakingu, niestety moim zdaniem nie jest to zbyt wygodne. Dla mnie to idealny pędzel do delikatnego omiatania twarzy pudrem (pozostawi go na skórze zbyt dużo) albo do nakładania różu. Jeśli zdecydujecie się nakładać nim róż będziecie bardzo zadowolone, dzięki temu, że włosie nie jest mocno zbite pędzel nie nabiera dużo różu i ciężko zrobić sobie nim plamy na policzkach. Dodatkowo pędzel pięknie rozblenduje róż, który wygląda dzięki temu bardzo naturalnie.
Jakość obu pędzli nie zawiodła mnie. Ich włosie jest miękkie, przyjemne w dotyku, jego ilość w każdym pędzlu jest odpowiednio wyważona (pędzle ani nie są mocno zbite, ani nie mają tego włosia za mało). Pędzle mają solidne i prześliczne trzonki, które dobrze leżą w dłoni, a ich skuwki dobrze trzymają włosie. Po umyciu pędzle utrzymują swój kształt i nie tracą włosia.
GĄBKA DO MAKIJAŻU SMOOTH&BLEND MAKEUP SPONGE (33,90 PLN)
Na koniec zostawiłam gąbeczkę Nabla Smooth&Blend Makeup Sponge. Cała kolekcja utrzymana jest w pastelowym różu, nie mogło być inaczej z gąbeczką do makijażu. Gąbka nie jest tak miękka jak gąbeczka Boho Blender, bliżej jej jakością do Blend It. Po namoczeniu gąbka około dwukrotnie zwiększa swoją objętość. Możecie jej używać do nakładania podkładu, korektora a także pudru (m.in pod oczy wykonując Baking).
Gąbka nie zaskakuje niczym nowym. Pochłania dokładnie tyle podkładu, ile inne dobrej jakości gąbki tego typu i tak samo ładnie rozprowadza kosmetyki na skórze. Gąbeczka ma bardzo małe pory, przez co bardzo przypomina mi gąbki Blend It. Podobnie jak inne gąbeczki po kilku myciach jej kolor zaczyna blednąć, a gąbeczka coraz gorzej się dopiera (myję gąbki olejkiem do mycia Isana).
Co myślę o kolekcji Nabla Close Up? Miałam co do niej bardzo wysokie wymagania i w większości zostały one spełnione. Akcesoria do makijażu są na bardzo wysokim poziomie i na pewno chętnie będę używać pędzli, do gąbeczki raczej już nie wrócę. Bublem niestety okazał się dla mnie korektor, który używany na najróżniejsze sposoby nie sprawdził się na mojej skórze. Nie spodziewałam się też, że puder przeznaczony do Bakingu zupełnie do tej techniki mi się nie sprawdzi. Całe szczęście, że dobrze wygląda nakładany na całą twarz, dzięki temu nie mogę powiedzieć, że to kompletnie zły produkt.
Macie któryś produkt z kolekcji Nabla Close Up? Co myślicie o tej kolekcji?
Gąbka nie zaskakuje niczym nowym. Pochłania dokładnie tyle podkładu, ile inne dobrej jakości gąbki tego typu i tak samo ładnie rozprowadza kosmetyki na skórze. Gąbeczka ma bardzo małe pory, przez co bardzo przypomina mi gąbki Blend It. Podobnie jak inne gąbeczki po kilku myciach jej kolor zaczyna blednąć, a gąbeczka coraz gorzej się dopiera (myję gąbki olejkiem do mycia Isana).
Co myślę o kolekcji Nabla Close Up? Miałam co do niej bardzo wysokie wymagania i w większości zostały one spełnione. Akcesoria do makijażu są na bardzo wysokim poziomie i na pewno chętnie będę używać pędzli, do gąbeczki raczej już nie wrócę. Bublem niestety okazał się dla mnie korektor, który używany na najróżniejsze sposoby nie sprawdził się na mojej skórze. Nie spodziewałam się też, że puder przeznaczony do Bakingu zupełnie do tej techniki mi się nie sprawdzi. Całe szczęście, że dobrze wygląda nakładany na całą twarz, dzięki temu nie mogę powiedzieć, że to kompletnie zły produkt.
Macie któryś produkt z kolekcji Nabla Close Up? Co myślicie o tej kolekcji?
Nie miałam jeszcze ani do czynienia z tą kolekcją, ani z marką, ale wizualnie mi się podoba :D
OdpowiedzUsuń<3
UsuńOj po Twoim wpisie bede uwazniej wybierac kosmetyki od Nabla, nie przecze ze puder i korektor chodzily za mna od kad zobaczylam ich piekne zdjecie na profilu Nabli ;)
OdpowiedzUsuńEch, ja mam teraz ochotę na nowe rozświetlacze, ale chyba poczekam na więcej opinii (przede wszystkim od blogerek, które nie dostały ich w paczkach PR).
UsuńTe pędzle są piękne *.*
OdpowiedzUsuńA są:)
UsuńNajbardziej z całej kolekcji podobają mi się pędzle <3
OdpowiedzUsuńMi też :D
UsuńJeszcze nic nie miałam od Nabla, ale już wiem co mam omijać. Wszystko wygląda bajecznie, tak jak lubię, aż kusi. Gdzie można to wszystko kupić? :)
OdpowiedzUsuńNp. na mintishop :)
UsuńMarke oczywiscie kojarze, ale nic od niej jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńNa prawdę? :D
UsuńMyślę o tym kotektorze, ale nie jako korektor pod oczy. No a pędzle są przeurocze i chyba na nie postawiłbym w piwrpierw kolejności :)
OdpowiedzUsuńNo mi niestety korektor ani trochę się nie sprawdził :(
UsuńMarka wizualnie bardzo mi się podoba i kusi, ale jeszcze muszę na nią trochę poczekać ;) Fajnie poczytać opinię o kosmetykach - teraz wiem czego się po nich spodziewać :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że moja recenzja się przydała :)
Usuńprzeuroczo wyglądają te kosmetyki! <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
<3
UsuńJak do tej pory nie miałam okazji wypróbować tych produktów.
OdpowiedzUsuńNajwyższa pora- na początek polecam konturówki i matowe pomadki :)
UsuńWszystkie youtuberki dostały tę kolekcję, więc nie dało się przegapić jej wyjścia na rynek. Słyszałam wiele kiepskich opinii o pudrze, o korektorach jeszcze nic nie słyszałam. Zgadzam się z Tobą że marka pokroju Nabli nie powinna się wzorować na innych. Co do korektora to fatalnie że się źle utrzymuje. Już lovely bez problemu utrzymuje się 12h bez względu jaki korektor damy jako grunt ;)
OdpowiedzUsuńNo dla mnie ten korektor to totalny bubel :( Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad nim :(
UsuńWszytskie produkty z nowej kolekcji prezentują się cudownie i pięknie je przedstawiłaś na zdjęciach. Jestem ciekawa pędzli:)
OdpowiedzUsuńOj tak, trzeba im przyznać, że są fotogeniczne :)
UsuńMarkę Nabla znam jedynie z blogów, sama nie miałam okazji używać:(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta kolekcja :))
OdpowiedzUsuńwidziałam już tę kolekcję;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej kolekcji, chociaż słyszałam o niej
OdpowiedzUsuń