GOLDENBOX NO.13
Ze sporym opóźnieniem zapraszam Was na przegląd pudełka Goldenbox No.13. Czy trzynastka była pechowa dla Goldenboxa? Zdecydowanie nie! W najnowszym pudełku znalazło się aż pięć pełnowymiarowych produktów oraz dwie miniatury, których łączna wartość to około 600 złotych.
GOLDENBOX NO.13
Już na wstępie powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona z tego pudełka. Najdziwniejsze jest to, że najbardziej zachwyciła mnie... świeczka. Tak, dobrze czytacie w pudełku Goldenbox No. 13 znalazła się przepięknie pachnąca świeca Krosno z kolekcji Romance. Nie zabrakło też kosmetyków pielęgnacyjnych wysoko półkowych marek. Są to produkty praktyczne, a jednocześnie na tyle interesujące, że już nie mogę się doczekać kiedy je przetestuję. Sprawdźcie same co dokładnie znalazło się w najnowszym boxie.
1. LOVE SKIN FOOD ULTRANAWILŻAJĄCY ORGANIC NECTAR
Nektar do twarzy od Love Skin Food zamknięty jest w małej, szklanej buteleczce z pipetą. Opakowanie o pojemności 10 ml kosztuje około 62 złote i ma natychmiastowo odżywić suchą skórę i maksymalnie ją nawilżyć. Jako posiadaczka skóry suchej muszę przyznać, że rzeczywiście jest to odczuwalne. Serum ma konsystencję olejku, który szybko się wchłania, ale pozostawia na skórze delikatnie tłustą warstwę. Jego zapach określiłabym jako ziołowy, ale bardzo szybko znika.
2. MANNA KADAR LIPLOCKED PRIMING LIP WAND
Pomadka do ust w formie kredki od Manna Kadar to jedyny "kolorowy" kosmetyk w najnowszym boxie. Kredka, którą znalazłam w moim pudełku jest w kolorze Joie. To bardzo uniwersalny, delikatnie przybrudzony róż, który będzie pasował wielu typom urody. Pomadka jest mocno napigmentowana, a jej wykończenie jest delikatnie połyskujące. Pomadka nie jest najtrwalsza, na pewno nie może pod tym względem konkurować z pomadkami matowymi, ale bardzo ładnie wygląda na ustach i nie przesusza ich.
3. HEMP CARE SZAMPON DO WŁOSÓW
Szampon do włosów Hemp Care, o pojemności 250 ml, kosztuje około 80 złotych. Szampon zawiera olej konopny pochodzący z Włoch, który uznawany jest za najbardziej uniwersalny, naturalny przeciwutleniacz. Na razie na temat szamponu mogę powiedzieć tylko, że ma zachwycający zapach. Mam nadzieję, że tak samo zadowolona będę z jego działania.
4. ISDINCEUTICS SERUM ANTYOKSYDACYJNE FLAVO-C (MINIATURA)
Jak wiecie uwielbiam kosmetyki z witaminą C. Tym razem w pudełku znalazłam serum antyoksydacyjne Flavo-C w formie miniaturki. Miniaturowa wersja to mała kapsułka serum o pojemności 3ml. W pełnowymiarowym opakowaniu, które kosztuje 149,99 złotych, mamy 10x2ml. Myślę, że taka kapsułka wystarczy na 1-2 użycia.
5. ALKEMIE ODŻYWCZY PEELING MYJĄCY DO CIAŁA MY PRECIOUS (MINIATURA)
Miniaturka peelingu Alkemie zamknięta jest w wygodnym słoiczku mieszczącym 30g produktu. Pełnowymiarowe opakowanie o pojemności 200g kosztuje aż 99 złotych! To cukrowy peeling o słodkim zapachu mango, który ma złuszczać, wygładzać i ujędrniać skórę (czyli tak, jak każdy peeling do ciała). Dodatkową ciekawostką jest, że ten peeling ma sprzyjać uzyskaniu ładnej opalenizny. Jestem bardzo ciekawa na czym to polega i na pewno użyję go niedługo! Niech tylko wróci słońce!
6. TRICO BOTANICA SPRAY ZWIĘKSZAJĄCY OBJĘTOŚĆ
Zwiększający objętość włosów spray od Trico Botanica bardzo mnie zainteresował. W boxie znalazło się pełnowymiarowe opakowanie o pojemności 250ml, które kosztuje w Super Pharm 59,99 złotych (informacja znaleziona na stronie Super Pharm). Spray należy rozpylić na włosy z odległości około 20-25 cm, możemy "nakładać" go na włosy suche lub od razu po ich umyciu. Na moich ciężkich, długich włosach nie zauważyłam spektakularnych efektów, ale włosy rzeczywiście są lekko uniesione od nasady i bardziej puszyste. Zachwycił mnie za to zapach tego sprayu/odżywki, który jest świeży (mi kojarzy się ze świeżym praniem), elegancki i bardzo długo się utrzymuje.
7. KROSNO ŚWIECA ZAPACHOWA Z KOLEKCJI ROMANCE
Sporej wielkości, przepięknie pachnąca świeca w szklanym opakowaniu w moim ulubionym, fioletowym kolorze. Niedługo się przeprowadzam (może zauważyłyście, że na moim Instagramie od czasu do czasu pokazuje Stories z "placu boju" zwanego także remontem) i już wiem gdzie ta świeca będzie stała. Świeca jest bardzo ładną ozdobą wnętrza, a dodatkowo sprawia, że w pomieszczeniu przepięknie pachnie. Jeszcze jej nie odpaliłam, a już wyjęta z pudełka roztacza śliczny zapach. Moja jest w wersji "Oriental". Świeca jest duża, ciężka i kosztuje aż 199 złotych! Sama nigdy nie kupiłabym tak drogiej świecy, ale jestem zachwycona.
Co myślicie o pudełku Goldenbox No.13?
Jak dotad nie podobaly mi sie ogolnie mowiac boksy (chyba tylko jeden w ktorym sa dodatkowo ksiazki nie jest najgorszy<9 i teraz odkrylam drugi. Zawartosc bardzo mi sie podoba, jest w koncu inna niz wszystkie znane i oklepane marki :D
OdpowiedzUsuńWidziałam boxy z książkami i rzeczywiście bardzo mi się podobały :D A z typowo kosmetycznych Goldenbox jest moim zdaniem teraz najlepszy <3
UsuńBardzo ciekawa zawartość zwłaszcza serum z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńTak, serum jest super <3 Chociaż ja jestem zakochana w sprayu do włosów, używam go teraz codziennie ;D
Usuńmatko boska, jaka cena świecy O.o a ja sie w rossmannie zastanawiam, czy ta po 12 zł to nie jest za droga :D
OdpowiedzUsuńHaha, ja też sama nie kupuję takich drogich ;D
Usuń