Polecane posty

MATOWE POMADKI MY SECRET GIRL POWER LIQUID LIPSTICK {NOWOŚĆ!}


Głęboka czerwień, odcienie różu oraz kilka pięknych nudziaków. Takie kolory znajdziemy wśród pomadek MySecret Girl Power, które są nowością w Drogerii Natura. Cena bardzo zachęca, ale czy warto je kupić? 


MYSECRET GIRL POWER POMADKA MATOWA



O opakowaniach tych pomadek początkowo pomyślałam "e, tandetne". Jednak szybko się do nich przekonałam. Na ich plus działa to, że są lekkie. Jeśli kolory Wam się spodobają i będziecie chciały wykorzystywać je np. do pracy z Klientkami, a dojeżdżacie- docenicie to, że nie obciążają dodatkowo kufra. Tubka pomadki częściowo jest przezroczysta, ale przeważa tu delikatny, pastelowy róż. Trzeba też przyznać, że jest bardzo pomysłowa: po odwróceniu "do góry nogami" wygląda jak klasyczna odkręcona pomadka w sztyfcie. 

Przód opakowania wygląda ładnie i elegancko, a na tyle znalazły się wszystkie informacje. Jedno opakowanie pomadki skrywa w sobie 4ml produktu (nie wiem dlaczego, ale na stronie Drogerii Natura znajdziecie info, że jest to 7ml), który musimy zużyć w ciągu 24 miesięcy (to całkiem sporo jak na pomadkę!). W Drogerii Natura zapłacicie za nie 17,99 złotych.




MYSECRET GIRL PWR: MAŁO PRECYZYJNY APLIKATOR


Aplikator pomadki jest płaski z obu stron i prostokątny. Używając tylko załączonego aplikatora bardzo trudno jest precyzyjnie wyrysować kontur ust. Dlatego, jak już pewnie się domyśliłyście, nie przepadam za nim. Żeby ładnie pomalować usta potrzebuję dodatkowo konturówki lub dobrego pędzla do ust. 

Konsystencja tej pomadki jest rzadka. Nie aż tak bardzo wodnista jak Fenty Beauty Stunna Lip Paint, ale niewiele gęstsza. Przez to pomadka swatchowana "rozlewa" się poza ustalony kontur (możecie to zobaczyć na moich swatchach, szczególnie widać to w przypadku ciemniejszych odcieni). 

Rzadka formuła przekłada się na to, że pomadka bardzo długo zastyga. Ma to swoje plusy i minusy: pomadka daje nam duże pole do wprowadzania poprawek, jednak dłużej musimy uważać żeby jej nie rozmazać. Pomadka MySecret Girl Power nigdy nie zastyga jednak w 100%, cały czas pozostaje na ustach plastyczna, a przez to jest mniej trwała.


MATOWA, ALE KOMFORTOWA NA USTACH


Wykończenie pomadki nie jest całkowicie matowe, kiedy pomadka zastygnie możemy cieszyć się satynowym, lekko połyskującym wykończeniem, które nie wygląda płasko. Pomadki MySecret Girl PWR utrzymują się na ustach raczej słabo, właśnie przez to, że nie zastygają do końca. Nosi się je bardzo komfortowo, nie wysuszają ust, jednak przy każdym dotknięciu kolor się ściera.

Kolejne nakładane warstwy pomadki można ładnie połączyć z poprzednimi, jednak nie przesadzajcie! Nałożenie 3-4 warstw może sprawić, że pomadka będzie wręcz "pływać" na ustach. Ja najczęściej dokładam pomadkę po jedzeniu, kiedy zetrze się środek ust. Jak wspomniałam już wcześniej, dołączonym do pomadki aplikatorem ciężko wyrysować dokładnie kontur ust, a dodatkowo pomadka rozlewa się swatchowana. Na szczęście takie niespodzianki nie zdarzają się podczas aplikacji pomadki na usta pędzlem. Kontur ust jest wyraźny, ostry, pomadka nie wylewa się poza niego. Przez jej rzadką konsystencję trzeba jednak pamiętać, aby nie nakładać jej grubą, ale jak najcieńszą warstwą. Pomadki MySecret Girl Power są tak dobrze napigmentowane, że na prawdę cieniutka warstwa daje przepiękny, intensywny kolor na ustach, a jeśli chcecie uzyskać mocniejszy mat musicie odcisnąć nadmiar pomadki w chusteczkę.


GIRL POWER! KOLORY:


Dostępnych jest dziesięć kolorów. Możemy używać ich samodzielnie, a także łączyć ze sobą i tworzyć nowe kolory, bo pomadki bardzo dobrze się ze sobą mieszają i pozwalają na eksperymenty z kolorami. W gamie kolorów MySecret Girl Powder znajdziecie czerwień, odcienie różu oraz delikatne kolory nude. Nie ma tu szaleństw i kolorów mało użytkowych.

201- głęboka, malinowa czerwień
202- mocna fuksja
203- intensywny róż
204- głęboka, winna czerwień
205- przepiękny, ciemniejszy nudziak
206- jasny róż
207- jasny, pastelowy róż
208- nudziak, wpadający w brąz
209- nudziak, wpadający w brzoskwinię
210- jaśniutki, pastelowy róż



Pomadki MySecret Girl Power to nowość wśród propozycji drogeryjnych, jeśli chodzi o makijaż ust. Fanki matowego makijażu ust nie będą nią zachwycone, ale jeśli lubicie pomadki delikatnie połyskujące, komfortowe w noszeniu i niewysuszające ust powinnyście je wypróbować. Dla mnie nie jest to must have, dlatego nie będę mocno namawiać, ale na pewno są to ciekawe pomadki o pięknych kolorach.

Który kolor wpadł Wam w oko?





Komentarze

  1. Piekne kolory, chyba nie potrafie wybrac jednej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybór kolorów jest naprawdę spory, do mnie oczywiście przemawiają róże :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! Komentarze są dla mnie najlepszą motywacją do dalszego pisania i rozwijania mojego miejsca w sieci. ❤

Komentarze które uznam za próbę reklamy produktów czy usług zostaną usunięte. Jeśli chcecie wykupić reklamę zapraszam do kontaktu: agatawelpa@gmail.com

instagram @agatawelpa