JAK PROMOWAĆ BLOGA? {BLOGOWANIE OD KULIS}
Chyba każdy bloger zaczyna od pisania z pasji. Ale po pewnym czasie apetyt rośnie... Nie chcemy pisać "do szuflady". Chcemy żeby nasze teksty przydały się innym, rozwiązywały ich problemy, dostarczały rozrywki. Dlatego piszemy, rozwijamy się, ale też zaczynamy myśleć, co zrobić żeby dotrzeć do jak największej grupy odbiorców.
I właśnie to jest tematem dzisiejszego wpisu. Jak promować bloga i robić to dobrze?
Znacie ten problem? Jestem pewna, że tak! Dlatego przygotowałam wpis, w którym zbiorę wszystkie metody promowania bloga w sieci, zarówno te darmowe, jak i płatne. Chcecie zwiększyć ruch na blogu? Pozyskać stałych czytelników? Statystyki bloga nie satysfakcjonują Was? Mnie moje też, ale staram się nad nimi pracować i to samo polecam Wam! Żaden bloger nie zyskał popularności po napisaniu trzech wpisów. Żeby blog miał szansę zaistnieć musimy te wpisy wypromować. Nie możemy z założonymi rękami czekać aż czytelnicy sami przyjdą, bo możemy się nie doczekać. Musimy wziąć sprawy w swoje ręce i reklamować swojego bloga w sieci i poza nią.
Ale jak to zrobić? Jak przyciągnąć czytelników i zachęcić ich do zostania na blogu dłużej?
Z pomocą przychodzą nam Social Media. Facebook, Instagram, a także Twitter. Tik Tok, czy nawet Linkedin. Zaraz powiem Wam czym charakteryzuje się każda z tych stron, ale najpierw porozmawiajmy o tym, dlaczego warto z nich korzystać i przede wszystkim które wybrać.
Są dwie szkoły: jedna mówi, że najlepiej "być wszędzie". Z kolei druga, że "być wszędzie" zwyczajnie się nie da. Ja jestem zwolennikiem tej drugiej. Myślę, że najlepiej działać na tych stronach, które najbardziej się Wam spodobają, wpisują się w Waszą estetykę i preferowany rodzaj kontaktu z odbiorcami.
Np. ja kompletnie nie czuje Twittera. Pisanie tak zwięzłych tekstów zwyczajnie mnie męczy. Nie umiem zmieścić w ich limicie znaków niczego, poza zaproszeniem na bloga "bo pojawił się nowy post". A wydaje mi się, że niekoniecznie o to tam chodzi. Z kolei na TikToku nie podobają mi się ciągłe wygłupy, tańce... To zupełnie nie mój klimat. Z YouTubem wciąż próbuję się zaprzyjaźnić i mam nadzieję, że kiedyś w końcu się to uda.
O wiele lepiej czuję się na Facebooku czy Instagramie, a ostatnio przekonuję się też do Linkedin. O tym gdzie warto być i gdzie znajdziecie swoich czytelników musicie zadecydować sami. A jak z nich korzystać, aby osiągać jak najlepsze wyniki?
FACEBOOK
Na Facebooku jest już chyba każdy. Dlatego konkurencja jest spora, ale efekty mogą być największe. Promować swoje treści na Facebooku możecie na kilka sposobów:
Tak naprawdę, to założenie fanpage'a bloga jest pierwszą rzeczą, jaką powinniście zrobić na Facebooku. Bez tego ani rusz! Jeśli, tak jak ja, zajmujecie się makijażem i o tym piszecie na swoim blogu:
Skoro mamy już fanpage i regularnie wrzucamy na niego posty, które lajkują nasi znajomi... Może warto byłoby dotrzeć do nowych odbiorców używając opcji płatnej reklamy? Zasiąg organiczny na Facebooku niestety regularnie spada i od czasu do czasu warto zainwestować parę złotych w rozruszanie swojej strony. Dzięki reklamie mamy możliwość dotarcia z naszym postem do takiej grupy odbiorców, jaka nas interesuje. Wykupując reklamę możemy wybrać:
To zdecydowanie zwiększa szansę na dotarcie do osób, które nasze treści rzeczywiście zainteresują. Z płatnymi reklamami różnie bywa, są tysiące teorii na ich temat, raz zadziałają fajnie, innym razem słabiej, ale zdecydowanie warto się ich uczyć.
Kiedy około 3-4 lata temu wykupiłam moją pierwszą reklamę kosztowała ona 6 złotych. Nie pamiętam do ilu osób z nią dotarłam. Ale pamiętam, że liczba polubień pod zdjęciem przekroczyła 300 (co może wydawać się niektórym małą liczbą, ale mi nigdy się to nie zdarzało, a teraz też jest rzadkością), a z kalendarza zniknęło kilka terminów na makijaże. Obecnie od czasu do czasu wykupuję krótkie reklamy za 30-50 złotych i efekty są różne. Wykupując reklamę możecie nie tylko skierować ją do konkretnych odbiorców, ale i ustalić cel, jaki Was interesuje np. polubienia pod postem lub "kliknięcie" w link umieszczony w reklamowanym poscie.
Linki do nowych postów warto też zostawiać na swoim prywatnym profilu. Może zainteresują znajomych, którzy zostaną na blogu na dłużej? Wśród znajomych na Facebooku najczęściej mamy kolegów ze szkoły, pracy, studiów... To spora grupa ludzi o różnych zainteresowaniach, z którymi często nie mamy dużego kontaktu na co dzień. Nie wiemy co lubią, czym się interesują, ani co robią w wolnym czasie. Może warto pokazać im czym się zajmujemy? Może to właśnie jest to, czego szukają?
Możecie komentować zdjęcia znanych blogerów ze swojej branży czy zdjęcia na profilach marek, które lubicie. Z perspektywy blogera beauty bardzo dobrze sprawdza się komentowanie zdjęć kosmetyków, na profilach marek: np. pod zdjęciem podkładu marki X możecie napisać co o nim sądzicie, a dodatkowo zostawić link do pełnej recenzji na swoim blogu.
Dobrym pomysłem jest też zapisanie się do różnych grup na Facebooku. Kiedy ktoś w grupie zapyta "jak zrobić X?" możecie w komentarzu zostawić krótką poradę i link do wpisu na blogu, w którym opisujecie jak rozwiązać ten problem. Dzięki temu pomagacie komuś w rozwiązaniu jego problemu, a jednocześnie promujecie swojego bloga. Jednak starajcie się robić to z wyczuciem, w elegancki sposób. Wrzucanie swoich linków gdzie się da nie zawsze jest dobrym pomysłem.
PRZYKŁADOWE GRUPY DLA BLOGERÓW, W KTÓRYCH WARTO BYĆ:
INSTAGRAM
Instagram to świetne miejsce do budowania więzi z czytelnikami/odbiorcami/klientami. Tu łatwo nawiązuje się kontakty: łatwo do kogoś napisać, łatwo dać "serduszko", łatwo udostępnić coś na swoim Stories. Nie ma tu oficjalnego tonu i obaw, że "coś nie wypada".
Instagram można traktować trochę jako miejsce do "pogadania sobie" z czytelnikami. Można też traktować to miejsce jako swego rodzaju portfolio i ja trochę tak Instagram traktuje. Moja "tablica", na której zdjęcia zostają "na zawsze" to moje makijaże. W opisach oznaczam marki, piszę czego dokładnie użyłam i w jakim kolorze. Dodaje też hashtagi i zachęcam do oznaczania firm. Z kolei na InstaStory najczęściej pokazuje paczki PR, nowości w mojej kosmetyczce/kufrze, opowiadam o czymś co mnie zdenerwowało lub ucieszyło. Od marca trochę mnie tam mniej: to wszystko przez zawirowania związane z wprowadzeniem stanu epidemii, ale może już niedługo wszystko wróci do normy. Kto to wie.
Tak czy inaczej Instagram to super miejsce na promocje bloga, trzeba tylko pamiętać o kilku rzeczach:
1. W BIO dobrze jest umieścić link do bloga
2. Nazwa na Instagramie powinna odnosić się do nazwy bloga, a najlepiej jeśli jest taka sama
3. Tak samo jak na Facebooku, możemy działać u innych, zostawiać ciekawe komentarze u osób i marek, aby w ten sposób "dać się zauważyć"
Nie znam za dobrze tej strony, ale szukając inspiracji do napisania tego wpisu, natknęłam się na jednej ze stron właśnie na propozycję promowania swoich treści na Issuu. Zachęcona zajrzałam tam i myślę, że niektórym taka forma promocji może się bardzo spodobać.
Na Issuu wrzucamy materiały w formie PDF. Możemy np. wrzucić ebook, ale są tam też regularnie wydawane magazyny. Ciekawe jest to, że Issuu oferuje możliwość bardzo dokładnej analizy grupy odbiorców, czytając statystyki możemy dowiedzieć się kto i skąd czytał nasze materiały, jakie strony są czytane najchętniej i co czytelnicy udostępniają dalej.
LINKEDIN
Linkedin poznałam dopiero niedawno, ale myślę, że się z nim polubię. To największa na świecie sieć profesjonalistów z różnych dziedzin. Na pierwszy rzut oka nie jest to miejsce dla wizażystki, ale... dlaczego nie? Na Linkedin możemy zawierać znajomości, nawiązywać kontakty, ale i promować swoje działania w sieci. Tak samo jak na Facebooku, mamy tam swoją "tablicę", na której możemy pokazywać np. najnowsze blogowe wpisy.
PINTEREST
O wiele właściwszym miejscem dla wizażysty wydaje się Pinterest. To miejsce, które jest skarbnicą inspiracji. Możecie wyszukiwać inspiracje, ale i wrzucać swoje w formie "Pinów". Możecie wrzucać zdjęcia makijaży, czy piękne flatlaye. Możliwości jest wiele, ale najważniejsze jest to, że pod każdym pięknym zdjęciem możecie dodać link do swojego bloga.
Nie polubiłam tej strony, więc tak do końca Wam jej nie polecę, ale jeśli lubicie tańczyć, odgrywać scenki, wygłupiać się: dajcie się poznać od tej strony swoim obserwatorom. Ja jestem na to chyba zbyt nieśmiała i nie mogę się przełamać. Podobnie jak na Instagramie możecie dodawać hashtagi, żeby Wasze posty były lepiej widoczne dla innych.
TWITTER
Na Twitterze przydaje się umiejętność zwięzłego przekazywania swoich myśli. Do dyspozycji mamy jedynie 140 znaków, a w nich muszą znaleźć się także oznaczenia i hashtagi, więc niewiele zostaje na treść. Chyba, że niczego, ani nikogo nie oznaczymy, ale jeśli nie jesteście bardzo znani, takie posty pozostaną zupełnie niezauważone. 140 znaków wystarczy na zaproszenie na bloga, wklejenie linku i dodanie kilku #.
Pewnie nieraz słyszeliście, że "dobra treść broni się sama". Brzmi jak banał, ale to prawda! Im więcej pracy włożycie w przygotowanie tekstu, zdjęć oraz edycje posta, tym większe będzie zaangażowanie czytelników. Największą popularnością cieszą się teksty odpowiadające na konkretne pytania, pomagające rozwiązać jakiś problem. Takie, z których czytelnicy mogą się czegoś nauczyć. Jeśli z wpisów na blogu czytelnik może wynieść coś dla siebie, jest o wiele większa szansa, że wróci na niego szukając odpowiedzi na kolejne pytania. Każdy post powinien być w jakiś sposób przydatny dla odbiorców.
Dlatego pisząc tekst warto skupić się na każdym aspekcie, który można opisać. Tak, aby post jak najbardziej wyczerpywał dany temat. Pisząc tekst starajcie się zadbać o to, żeby jego jakość była jak najwyższa i zachęcała do powrotu na bloga. Starajcie się odpowiedzieć na każde pytanie jakie przyjdzie Wam do głowy na dany temat, dobrze jest spojrzeć na problem oczami kogoś innego i przemyśleć jakie może mieć problemy z tym zagadnieniem.
Dobrą treść czytelnicy o wiele chętniej udostępnią dalej, jednak mało kto zrobi to sam z siebie. Dlatego nie ma nic złego w proszeniu czytelników o zrobienie tego, jeśli post im się spodobał i pomógł. Możecie na koniec każdego wpisu umieszczać prośbę o udostępnienie go np. na Facebooku, Instagramie lub Twitterze, albo ustawić szablon bloga tak, żeby taka informacja pokazywała się pod każdym wpisem automatycznie.
Apropo wartościowej treści, możecie też umieszczać na blogu teksty gościnne, napisane przez innych blogerów. Taka współpraca działa w obie strony, a więc możecie w ten sposób "pokazać się" nawzajem swoim czytelnikom. Możecie też w swoich wpisach cytować znane osoby, które w ten sposób mogą Was zauważyć i być może, jeśli uznają post za dobry, udostępnią go dalej.
Znacie ten problem? Jestem pewna, że tak! Dlatego przygotowałam wpis, w którym zbiorę wszystkie metody promowania bloga w sieci, zarówno te darmowe, jak i płatne. Chcecie zwiększyć ruch na blogu? Pozyskać stałych czytelników? Statystyki bloga nie satysfakcjonują Was? Mnie moje też, ale staram się nad nimi pracować i to samo polecam Wam! Żaden bloger nie zyskał popularności po napisaniu trzech wpisów. Żeby blog miał szansę zaistnieć musimy te wpisy wypromować. Nie możemy z założonymi rękami czekać aż czytelnicy sami przyjdą, bo możemy się nie doczekać. Musimy wziąć sprawy w swoje ręce i reklamować swojego bloga w sieci i poza nią.
Ale jak to zrobić? Jak przyciągnąć czytelników i zachęcić ich do zostania na blogu dłużej?
SOCIAL MEDIA
Z pomocą przychodzą nam Social Media. Facebook, Instagram, a także Twitter. Tik Tok, czy nawet Linkedin. Zaraz powiem Wam czym charakteryzuje się każda z tych stron, ale najpierw porozmawiajmy o tym, dlaczego warto z nich korzystać i przede wszystkim które wybrać.
Są dwie szkoły: jedna mówi, że najlepiej "być wszędzie". Z kolei druga, że "być wszędzie" zwyczajnie się nie da. Ja jestem zwolennikiem tej drugiej. Myślę, że najlepiej działać na tych stronach, które najbardziej się Wam spodobają, wpisują się w Waszą estetykę i preferowany rodzaj kontaktu z odbiorcami.
Np. ja kompletnie nie czuje Twittera. Pisanie tak zwięzłych tekstów zwyczajnie mnie męczy. Nie umiem zmieścić w ich limicie znaków niczego, poza zaproszeniem na bloga "bo pojawił się nowy post". A wydaje mi się, że niekoniecznie o to tam chodzi. Z kolei na TikToku nie podobają mi się ciągłe wygłupy, tańce... To zupełnie nie mój klimat. Z YouTubem wciąż próbuję się zaprzyjaźnić i mam nadzieję, że kiedyś w końcu się to uda.
O wiele lepiej czuję się na Facebooku czy Instagramie, a ostatnio przekonuję się też do Linkedin. O tym gdzie warto być i gdzie znajdziecie swoich czytelników musicie zadecydować sami. A jak z nich korzystać, aby osiągać jak najlepsze wyniki?
- wrzucając linki na swój prywatny profil,
- prowadząc Fanpage,
- wykupując płatne reklamy,
- aktywnie działając na innych profilach oraz
- działając na Facebookowych grupach
WŁASNY FANPAGE
Tak naprawdę, to założenie fanpage'a bloga jest pierwszą rzeczą, jaką powinniście zrobić na Facebooku. Bez tego ani rusz! Jeśli, tak jak ja, zajmujecie się makijażem i o tym piszecie na swoim blogu:
- ustawcie jako "zdjęcie w tle" ładny kolaż ze swoich prac i dodajcie adres strony internetowej;
- na zdjęcie profilowe wybierzcie swój portret, koniecznie w makijażu, w którym czujecie się dobrze;
- nie zapomnijcie też dodać paru podstawowych informacji o blogu i...
- Dodawajcie posty!
REKLAMY NA FACEBOOKU
Skoro mamy już fanpage i regularnie wrzucamy na niego posty, które lajkują nasi znajomi... Może warto byłoby dotrzeć do nowych odbiorców używając opcji płatnej reklamy? Zasiąg organiczny na Facebooku niestety regularnie spada i od czasu do czasu warto zainwestować parę złotych w rozruszanie swojej strony. Dzięki reklamie mamy możliwość dotarcia z naszym postem do takiej grupy odbiorców, jaka nas interesuje. Wykupując reklamę możemy wybrać:
- miejsce zamieszkania odbiorców,
- ich wiek,
- płeć,
- zainteresowania...
To zdecydowanie zwiększa szansę na dotarcie do osób, które nasze treści rzeczywiście zainteresują. Z płatnymi reklamami różnie bywa, są tysiące teorii na ich temat, raz zadziałają fajnie, innym razem słabiej, ale zdecydowanie warto się ich uczyć.
Kiedy około 3-4 lata temu wykupiłam moją pierwszą reklamę kosztowała ona 6 złotych. Nie pamiętam do ilu osób z nią dotarłam. Ale pamiętam, że liczba polubień pod zdjęciem przekroczyła 300 (co może wydawać się niektórym małą liczbą, ale mi nigdy się to nie zdarzało, a teraz też jest rzadkością), a z kalendarza zniknęło kilka terminów na makijaże. Obecnie od czasu do czasu wykupuję krótkie reklamy za 30-50 złotych i efekty są różne. Wykupując reklamę możecie nie tylko skierować ją do konkretnych odbiorców, ale i ustalić cel, jaki Was interesuje np. polubienia pod postem lub "kliknięcie" w link umieszczony w reklamowanym poscie.
PRYWATNY PROFIL
Linki do nowych postów warto też zostawiać na swoim prywatnym profilu. Może zainteresują znajomych, którzy zostaną na blogu na dłużej? Wśród znajomych na Facebooku najczęściej mamy kolegów ze szkoły, pracy, studiów... To spora grupa ludzi o różnych zainteresowaniach, z którymi często nie mamy dużego kontaktu na co dzień. Nie wiemy co lubią, czym się interesują, ani co robią w wolnym czasie. Może warto pokazać im czym się zajmujemy? Może to właśnie jest to, czego szukają?
KOMENTOWANIE U INNYCH
Możecie komentować zdjęcia znanych blogerów ze swojej branży czy zdjęcia na profilach marek, które lubicie. Z perspektywy blogera beauty bardzo dobrze sprawdza się komentowanie zdjęć kosmetyków, na profilach marek: np. pod zdjęciem podkładu marki X możecie napisać co o nim sądzicie, a dodatkowo zostawić link do pełnej recenzji na swoim blogu.
Dobrym pomysłem jest też zapisanie się do różnych grup na Facebooku. Kiedy ktoś w grupie zapyta "jak zrobić X?" możecie w komentarzu zostawić krótką poradę i link do wpisu na blogu, w którym opisujecie jak rozwiązać ten problem. Dzięki temu pomagacie komuś w rozwiązaniu jego problemu, a jednocześnie promujecie swojego bloga. Jednak starajcie się robić to z wyczuciem, w elegancki sposób. Wrzucanie swoich linków gdzie się da nie zawsze jest dobrym pomysłem.
PRZYKŁADOWE GRUPY DLA BLOGERÓW, W KTÓRYCH WARTO BYĆ:
- Grupa wzajemnej promocji dla blogerów, Social Media dla blogerów
- Blogerki kosmetyczne
- Blogerki- nowe wpisy
- Elita- Blogi Urodowe
- Blogi: Blogerzy i czytelnicy
- KosmetoBlogi
- ... i wiele innych, podobnych grup
Instagram to świetne miejsce do budowania więzi z czytelnikami/odbiorcami/klientami. Tu łatwo nawiązuje się kontakty: łatwo do kogoś napisać, łatwo dać "serduszko", łatwo udostępnić coś na swoim Stories. Nie ma tu oficjalnego tonu i obaw, że "coś nie wypada".
Instagram można traktować trochę jako miejsce do "pogadania sobie" z czytelnikami. Można też traktować to miejsce jako swego rodzaju portfolio i ja trochę tak Instagram traktuje. Moja "tablica", na której zdjęcia zostają "na zawsze" to moje makijaże. W opisach oznaczam marki, piszę czego dokładnie użyłam i w jakim kolorze. Dodaje też hashtagi i zachęcam do oznaczania firm. Z kolei na InstaStory najczęściej pokazuje paczki PR, nowości w mojej kosmetyczce/kufrze, opowiadam o czymś co mnie zdenerwowało lub ucieszyło. Od marca trochę mnie tam mniej: to wszystko przez zawirowania związane z wprowadzeniem stanu epidemii, ale może już niedługo wszystko wróci do normy. Kto to wie.
Tak czy inaczej Instagram to super miejsce na promocje bloga, trzeba tylko pamiętać o kilku rzeczach:
1. W BIO dobrze jest umieścić link do bloga
2. Nazwa na Instagramie powinna odnosić się do nazwy bloga, a najlepiej jeśli jest taka sama
3. Tak samo jak na Facebooku, możemy działać u innych, zostawiać ciekawe komentarze u osób i marek, aby w ten sposób "dać się zauważyć"
ISSUU
Nie znam za dobrze tej strony, ale szukając inspiracji do napisania tego wpisu, natknęłam się na jednej ze stron właśnie na propozycję promowania swoich treści na Issuu. Zachęcona zajrzałam tam i myślę, że niektórym taka forma promocji może się bardzo spodobać.
Na Issuu wrzucamy materiały w formie PDF. Możemy np. wrzucić ebook, ale są tam też regularnie wydawane magazyny. Ciekawe jest to, że Issuu oferuje możliwość bardzo dokładnej analizy grupy odbiorców, czytając statystyki możemy dowiedzieć się kto i skąd czytał nasze materiały, jakie strony są czytane najchętniej i co czytelnicy udostępniają dalej.
Linkedin poznałam dopiero niedawno, ale myślę, że się z nim polubię. To największa na świecie sieć profesjonalistów z różnych dziedzin. Na pierwszy rzut oka nie jest to miejsce dla wizażystki, ale... dlaczego nie? Na Linkedin możemy zawierać znajomości, nawiązywać kontakty, ale i promować swoje działania w sieci. Tak samo jak na Facebooku, mamy tam swoją "tablicę", na której możemy pokazywać np. najnowsze blogowe wpisy.
O wiele właściwszym miejscem dla wizażysty wydaje się Pinterest. To miejsce, które jest skarbnicą inspiracji. Możecie wyszukiwać inspiracje, ale i wrzucać swoje w formie "Pinów". Możecie wrzucać zdjęcia makijaży, czy piękne flatlaye. Możliwości jest wiele, ale najważniejsze jest to, że pod każdym pięknym zdjęciem możecie dodać link do swojego bloga.
TIKTOK
Nie polubiłam tej strony, więc tak do końca Wam jej nie polecę, ale jeśli lubicie tańczyć, odgrywać scenki, wygłupiać się: dajcie się poznać od tej strony swoim obserwatorom. Ja jestem na to chyba zbyt nieśmiała i nie mogę się przełamać. Podobnie jak na Instagramie możecie dodawać hashtagi, żeby Wasze posty były lepiej widoczne dla innych.
Na Twitterze przydaje się umiejętność zwięzłego przekazywania swoich myśli. Do dyspozycji mamy jedynie 140 znaków, a w nich muszą znaleźć się także oznaczenia i hashtagi, więc niewiele zostaje na treść. Chyba, że niczego, ani nikogo nie oznaczymy, ale jeśli nie jesteście bardzo znani, takie posty pozostaną zupełnie niezauważone. 140 znaków wystarczy na zaproszenie na bloga, wklejenie linku i dodanie kilku #.
WARTOŚCIOWE TREŚCI
Pewnie nieraz słyszeliście, że "dobra treść broni się sama". Brzmi jak banał, ale to prawda! Im więcej pracy włożycie w przygotowanie tekstu, zdjęć oraz edycje posta, tym większe będzie zaangażowanie czytelników. Największą popularnością cieszą się teksty odpowiadające na konkretne pytania, pomagające rozwiązać jakiś problem. Takie, z których czytelnicy mogą się czegoś nauczyć. Jeśli z wpisów na blogu czytelnik może wynieść coś dla siebie, jest o wiele większa szansa, że wróci na niego szukając odpowiedzi na kolejne pytania. Każdy post powinien być w jakiś sposób przydatny dla odbiorców.
Dlatego pisząc tekst warto skupić się na każdym aspekcie, który można opisać. Tak, aby post jak najbardziej wyczerpywał dany temat. Pisząc tekst starajcie się zadbać o to, żeby jego jakość była jak najwyższa i zachęcała do powrotu na bloga. Starajcie się odpowiedzieć na każde pytanie jakie przyjdzie Wam do głowy na dany temat, dobrze jest spojrzeć na problem oczami kogoś innego i przemyśleć jakie może mieć problemy z tym zagadnieniem.
Dobrą treść czytelnicy o wiele chętniej udostępnią dalej, jednak mało kto zrobi to sam z siebie. Dlatego nie ma nic złego w proszeniu czytelników o zrobienie tego, jeśli post im się spodobał i pomógł. Możecie na koniec każdego wpisu umieszczać prośbę o udostępnienie go np. na Facebooku, Instagramie lub Twitterze, albo ustawić szablon bloga tak, żeby taka informacja pokazywała się pod każdym wpisem automatycznie.
Apropo wartościowej treści, możecie też umieszczać na blogu teksty gościnne, napisane przez innych blogerów. Taka współpraca działa w obie strony, a więc możecie w ten sposób "pokazać się" nawzajem swoim czytelnikom. Możecie też w swoich wpisach cytować znane osoby, które w ten sposób mogą Was zauważyć i być może, jeśli uznają post za dobry, udostępnią go dalej.
SEO
Aby blog lepiej pozycjonował się w Google jego treść musi być nie tylko wartościowa, ale i napisana w pewien specjalny sposób. Trzeba pamiętać o umieszczaniu w tekście słów kluczowych, odpowiednim formatowaniu tekstu i zdjęć oraz dostosowaniu strony do urządzeń mobilnych (na których blogi przegląda teraz większość czytelników!).
Mimo że SEO jest bardzo ważne, celowo umieściłam je w tym wpisie jako jeden z podpunktów pisania wartościowych tekstów. O SEO można powiedzieć bardzo dużo. Z pewnością nie jestem osobą, która na jego temat wie wszystko. SEO zasługuje na zupełnie osobny post i niedługo z pewnością opowiem Wam o jego podstawach. Jednak tym razem chciałam tylko zwrócić Waszą uwagę na to, żeby kierować się zasadami SEO tworząc treści na bloga.
Mimo że SEO jest bardzo ważne, celowo umieściłam je w tym wpisie jako jeden z podpunktów pisania wartościowych tekstów. O SEO można powiedzieć bardzo dużo. Z pewnością nie jestem osobą, która na jego temat wie wszystko. SEO zasługuje na zupełnie osobny post i niedługo z pewnością opowiem Wam o jego podstawach. Jednak tym razem chciałam tylko zwrócić Waszą uwagę na to, żeby kierować się zasadami SEO tworząc treści na bloga.
POZNAJ SWOICH CZYTELNIKÓW
Kim są osoby odwiedzające bloga? Tego dowiecie się sprawdzając statystyki. Możecie analizować statystyki Facebooka, Instagrama, a także zarejestrować się w Google Analytics i na bieżąco kontrolować bezpośrednie statystyki bloga. Wiedząc kto czyta Wasze treści o wiele łatwiej będzie Wam podjąć decyzję o tym, gdzie promować bloga.
Gdzie indziej będziemy promować bloga o modzie, którego czytają kobiety w wielu 14-25 lat, a gdzie indziej bloga motoryzacyjnego, najchętniej odwiedzanego przez mężczyzn w wieku 30-35 lat. Czasami może wydawać się Wam, że piszecie do osób w Waszym wieku, a chętniej Wasze posty czytają osoby starsze, młodsze czy zainteresowane przez konkretny okres czasu danym tematem (np. Panny Młode). Kluczem do udanej promocji bloga jest więc poznanie czytelników i dostosowanie swoich treści i tego gdzie je promujemy do ich potrzeb.
JAK POZNAĆ CZYTELNIKÓW?
- sprawdzaj statystyki
- bądź z nimi w kontakcie (Instagram, e-mail, Facebook)
- zadawaj pytania! Np. w ankietach na InstaStory
Dzięki "wsłuchaniu się" w potrzeby czytelników macie szansę tworzyć treści, które będą dla nich przydatne, a dzięki temu chętniej czytane. A więc pytajcie, pytajcie i jeszcze raz pytajcie. A później starajcie się odpowiadać na zapotrzebowanie.
KONFERENCJE/ WARSZTATY/ EVENTY
Nie tylko działania w internecie mogą przynieść fajne efekty. Z takim samym sukcesem możecie promować swojego bloga biorąc udział w konferencjach dla blogerów, wykładach i różnego rodzaju eventach, na które czasami zapraszają blogerów marki. Na takie okazje warto przygotować sobie ładne, zapadające w pamięć wizytówki. Możecie wymienić się nimi z innymi blogerami, albo zostawić przedstawicielom marek.
A skoro już macie swoje wizytówki, może warto zostawić je w miejscach związanych z daną branżą w Waszym mieście? Np. w przypadku blogów kosmetycznych w salonach kosmetycznych, fryzjerskich, SPA czy nawet salonach sukien ślubnych?
Koncentrując się na promowaniu bloga kosmetycznego warto wybrać się na konferencje:
- Meet Beauty (Warszawa i okolice)
- Beauty Days Blogger (Targi Beauty Days)
- Influencers about beauty (Targi Beauty Forum)
- SeeBloggers (Łódź)
Pomysłów na promowanie bloga jest wiele. Nie wszystkie sprawdzą się w przypadku każdego bloga i na pewno jest ich o wiele więcej, niż opisałam w tym wpisie. Wszystko sprowadza się do tego, żeby skupić się na tworzeniu dobrej treści, odpowiadać na potrzeby czytelników i dać się zauważyć, nie czekać cichutko w kącie, aż inni sami znajdą bloga.
Jakie sposoby promowania bloga są Waszymi ulubionymi?
Promowac się można teraz wszedzie nawet w głupich komentarzach pod relacją o koronawirusie na żywo ALE ... mało kto klika i wchodzi, mało kto czyta większośc ogląda, mało kto przebywa dłużej niż 2 min na blogu ;p
OdpowiedzUsuńPodpisuje sie pod tym obiema rekoma ;)
UsuńHmmmm być wszędzie i jeszcze tworzyć - a gdzie własne życie, obowiązki realne życie? Nie da się być wszędzie i zawsze. Wszystko w socjal mediach jest tak zaprojektowane by użytkownik spędzał tam jak najwięcej czasu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis, myślę, że przyda się osobom początkującym :) Ja stosuję wiele różnych metod i raz to pomaga raz nie - myślę, że dużo robi tytuł wpisu który promujemy i wygląd zdjęć.
OdpowiedzUsuńFajny post, myślę, że wielu osobom może się przydać. Mnie ostatnio najwięcej chyba na instagramie i fb, ale staram się żyć też "realnym" życiem ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię te branżowe poradniki. Jestem na fejsie, na Insta, który kocham, ostatnio trochę na tik toku, ale też na Pintereście. LinkedIn założyłam, ale kompletnie się tam nie odnajduję i nic ni ekumam.
OdpowiedzUsuńWarto opracować strategię promowania bloga, wyznaczyć główne wytyczne, trzymać się ich, ale też reagować na sygnały odbiorców.
OdpowiedzUsuńja całkowicie zaniedbuje instagrama, dodaję relacje, ale jest to bardziej prywatne, skupiłam się na blogu i facebooku i myślę, ze to działa :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za rady! Dla mnie chyba najlepszym sposobem są grupki na fb, ale nie znałam wielu, które podałaś. Oprócz tego wchodzenie na blogi czytelnikow, jednocześnie zostawię slad po sobie i dowiem się czegos ciekawego tak jak tutaj hehe
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny wpis! Ale z tym SEO to dla mnie jest czarna magia :o
OdpowiedzUsuń