Polecane posty

WELEDA SKIN FOOD {KREM, KTÓRY POLECA HAILEY BIEBER I VICTORIA BECKHAM}

 


Tani krem, który polecają celebryci? Z czystej ciekawości kupiłam krem do twarzy, który polecają Hailey Bieber i Victoria Beckham. Jak to się skończyło? Czy pokochałam go równie mocno jak one? Przeczytajcie i przekonajcie się jak oceniam krem Weleda Skin Food. 


Krem Weleda Skin Food zamknięty jest w prostej, zielonej tubie. Nie mamy tu żadnych ozdobników, jedynie nazwę firmy, nazwę produktu i podstawowe informacje (które u mnie są po niemiecku, ale wiem, że krem można kupić też z napisami w języku polskim). Krem dostępny jest w dwóch rozmiarach: 30 i 75 ml. Mimo że nie znałam tego produktu wcześniej, zaszalałam i od razu kupiłam wersję 75 ml. Początkowo nie byłam pewna, czy wybrałam dobry krem, ale tak: to jest dokładnie ten krem, który polecają Hailey Bieber i Victoria Beckham. Można go używać do twarzy, ale też do całego ciała.  

 

TU KUPICIE KREM WELEDA SKIN FOOD

 

Pierwsze co można zauważyć to niesamowity zapach tego kremu. Jest ziołowy, nieco apteczny, z wyraźnie wyczuwalną cytryną. Bardzo mi się podoba! Jego konsystencja jest niesamowicie gęsta. Ten krem jest jak pasta. Jest też mocno tłusty i dzięki temu przyjemnie rozprowadza się na skórze. 

 



 

Po rozprowadzeniu przez kilka minut jest wyraźnie wyczuwalna tłusta powłoczka. Myślałam, że ona się wchłonie, skoro krem jest polecany pod makijaż, ale sporo jej zostaje na powierzchni skóry. Skóra po użyciu tego kremu jest miękka, wygładzona. Krem jest super do cery suchej, może sprawdzić się też przy normalnej i dojrzałej, ale zdecydowanie odradzałabym go osobom z cerą tłustą, mieszaną, a już na pewno trądzikową. W jego składzie znalazł się wosk pszczeli, mieszanka olejków, nagietek oraz fiołek trójbarwny. Taka mieszanka jest ok dla cery suchej, ale może narobić szkód cerze trądzikowej lub zapchać skórę tłustą i mieszaną. W składzie nie ma sztucznych dodatków zapachowych, barwników, konserwantów, ani surowców pochodzących z olejów mineralnych. 

Kremu używam na noc i na dzień, w dni kiedy nie noszę makijażu. Próbowałam używać go pod makijaż, ale trwałość każdego podkładu była wtedy zdecydowanie mniejsza (makijaż o wiele szybciej zbierał mi się np. w skrzydełkach nosa; nawet w przypadku podkładów, które nigdy nie robiły takich niespodzianek). Nałożony na noc niesamowicie nawilża twarz podczas snu. Już za pierwszym razem zauważyłam fajną różnicę, a z dotychczasowego kremu byłam bardzo zadowolona (i nadal go lubię, to krem Mixa Hyalurogel w wersji Rich). Skóra rano jest miękka i gładziutka. Regularnie stosowany może fajnie wpłynąć na poprawę jędrności skóry. W dzień uwielbiam go nakładać bez makijażu, szczególnie teraz kiedy jest mróz, wychodząc na dwór mam wrażenie, że ten krem dobrze chroni moją skórę przed przesuszeniem. 

 



 

 

Używam go też na łokcie, kolana i wszystkie inne miejsca, które zwykle były u mnie tak mocno przesuszone, że żaden balsam nie pomagał i widzę mega poprawę! Dawno nie miałam tak gładziutkiej skóry na łokciach. 

 

Dla mnie ten krem to rzeczywiście odkrycie i polecam go, ale nie pod makijaż! 


Komentarze

instagram @agatawelpa