DWA PUDRY HEAN MAKSYMALNIE UTRWALAJĄCE MAKIJAŻ!
Kosmetykami Hean zainteresowałam się jakoś pół roku temu i odkryłam, że wyjątkowo często wypuszczają różne nowości. Niestety te nowości są bardzo interesujące, a przy okazji po prostu dobre. Dzisiaj chcę pokazać Wam dwa nowe pudry, które maksymalnie utrwalają makijaż na wiele, wiele godzin (nawet w trakcie upałów!).
Pudry, które Wam pokażę mogą być używane razem: jeden to puder na całą twarz, a drugi pod oczy. Zobaczcie jak je oceniam. Jestem pewna, że i Wy zakochacie się w nich od pierwszego użycia!
HEAN FRESH ROSY PUDER POD OCZY
Zacznijmy od pudru pod oczy czyli Hean Fresh Rosy. Puder zamknięty jest w malutkim słoiczku, mieszczącym 5g produktu. Jego regularna cena to około 25 złotych. Słoiczek jest półprzezroczysty, z czarną nakrętką i różowymi napisami. W środku jest zamykane siteczko, przez które możemy wysypać puder np. na zakrętkę. Siteczko można zamknąć i wtedy nic już się nie wysypie.
Puder Fresh Rosy nie ma żadnego zapachu. Jest bardzo drobno zmielony, bardzo gładki pod palcami i suchy. Nałożony na skórę sprawia, że staje się ona przyjemnie satynowa, ale też bardzo gładka i sucha. Lepiej ograniczyć się z jego stosowaniem pod oczy, ponieważ żaden kolejny kosmetyk już się do niego nie przyklei.
Fresh Rosy to puder bardzo drobny, a dzięki temu też bardzo lekki. Nałożony pod oczy jest praktycznie niewyczuwalny. Jest to puder transparentny z delikatnym różowym odcieniem. Dopasowuje się do odcienia skóry, ale pozostawia na niej także lekki, odświeżający, różowy poblask. Sprawia, że korektor dłużej się utrzymuje, a dzięki różowemu kolorowi dodatkowo ukrywa oznaki zmęczenia czy zasinienia wokół oczu. Sprawia, że spojrzenie jest bardziej świeże, oczy wyglądają na bardziej wypoczęte. Ładnie wtapia się w skórę nie obciążając jej. Nie wygląda na twarzy sucho i pudrowo. Pomaga utrzymać korektor na swoim miejscu, tak żeby nie wchodził w zmarszczki mimiczne. Skóra wokół oczu wygląda na wygładzoną.
HEAN FLUFFY MATTE
Drugi puder to puder utrwalający na całą twarz. Hean Fluffy Matte ma bardzo ładny słoiczek, z nakrętką w odcieniu rose gold. Opakowanie ma w środku siateczkę, która ukryta jest pod zamykanym wieczkiem. Puder jest więc bardzo dobrze zabezpieczony przed niekontrolowanym wypadaniem z opakowania. Aby puder pojawił się na pędzlu wystarczy lekko dotknąć siateczki.
Sam puder jest mięciusieńki. Dotykany między palcami jest jak mgiełka. Dosłownie jakby go nie było, tak delikatny jest ten puder. Porównałabym go pod tym względem do Estee Lauder (mam tu na myśli niedostępny już Perfecting Loose Powder). Oba dają też satynowe, nie płaskie matowe wykończenie, więc w sumie są bardzo podobne. Hean wygrywa efektem w sztucznym świetle: nie zauważyłam odbicia flashback, dlatego nawet do zdjęć będzie to fajny puder.
Hean Fluffy Matte świetnie utrwala makijaż, maksymalnie wygładza skórę (taki "blur" na żywo) i daje naturalne wykończenie. Dodatkowo w regularnej cenie kupicie go w Hebe za 35 złotych. (a jest go w opakowaniu 7,5g). Bronzery, róże i rozświetlacze nakładają się na niego i utrzymują dobrze. Ładnie stapia się z każdym podkładem i korektorem. Mówiąc krótko: dobry puder w dobrej cenie. Czego chcieć więcej?
Ode mnie po testach 10/10 dla pudru Fluffy Matte (ten zapach!) i takie 8/10 dla pudru pod oczy, ale głównie dlatego, że wolę pod oczami bardziej rozświetlające pudry, a ten nie ma w sobie żadnych błyskotek. Jeśli szukacie mega utrwalenia i satynowego naturalnego wykończenia to polecam oba pudry. Znajdziecie je w Hebe, a taki komplecik kupicie sobie za 60 złotych, więc moim zdaniem bardzo się opłaca.
Jakie pudry z drogerii lubicie?
Przyznam się szczerze, że pierwsze słyszę.
OdpowiedzUsuń