Polecane posty

NOWY PODKŁAD LANCOME TEINT IDOLE ULTRA WEAR CARE&GLOW

 


 

Podkład Lancome Teint Idole Ultra Wear znam od lat i często używałam go w makijażach okolicznościowych.  Niedawno w ofercie Lancome pojawił się podkład Teint Idole w wersji Care&Glow. Co to dokładnie oznacza i jak pracuje się z nowym podkładem opowiem Wam w dzisiejszym poście. 


Nowy podkład Lancome ma być długotrwały, ma dawać rozświetlające wykończenie, wygładzać i pielęgnować skórę. W jego składzie mamy aż 82% "aktywującej blask bazy serum", która ma natychmiast poprawiać wygląd skóry. Wśród składników znajdziemy m.in kwas hialuronowy, który nawilża i napina skórę oraz kwas migdałowy, o działaniu wygładzającym. Podkład używany na co dzień ma z dnia na dzień poprawiać wygląd skóry. Dodatkowo podkład ma SPF25.

W podkładzie zastosowano nową technologię Neo-Glow, która ma zapewniać efekt zdrowego, świeżego blasku przez 24 godziny. Podkład ma mieć naturalne krycie z efektem rozmycia (bluru). Ma także nie przenosić się i nie odbijać np. na ubraniach. 

 

PODKŁAD LANCOME TEINT IDOLE ULTRA WEAR CARE & GLOW KUPICIE TU

 

Podkład zamknięty jest w buteleczce wykonanej ze szkła, które w 100% nadaje się do recyklingu. Sama buteleczka też zawiera 25% szkła z recyklingu. Za opakowanie o pojemności 30 ml zapłacimy w Sephorze 215 złotych. Podkład dostępny jest w 30 odcieniach. Według producenta ma sprawdzić się przy każdym typie skóry. Jednak jest mocno perfumowany, więc na pewno nie polubią się z nim osoby mocno wrażliwe na zapachy. Dodatkowo wysoko w składzie ma alkohol, który może podrażniać skóry mocno suche. 





Lancome Taint Idole Ultra Wear ma gęstą, kremową formułę i łatwo się rozprowadza. Jego pigmentacja jest dobra i daje średnie krycie, które można lekko dobudować nakładając kolejną warstwę. Podkład zastyga na twarzy. Początkowo wydaje się suchy, co sugeruje, że wykończenie będzie matowe, ale nie daje płaskiego, całkowitego matu, a obiecany przez producenta efekt naturalnego, satynowego rozświetlenia. Nie jest to mocny glow, ale coś bardzo naturalnego, co nazwałabym „rozświetlonym matem”. Podkład Lancome bardzo ładnie wygląda nałożony palcami lub gąbeczką. 

Efekt jest piękny, skóra przez cały dzień jest delikatnie rozświetlona, wygląda bardzo naturalnie, a jednocześnie podkład jest bardzo trwały. Teint Idole Ultra Wear Care&Glow wygląda pięknie przez cały dzień noszenia, nie testowałam go przez 24h, ale śmiało mogę powiedzieć, że 12-14h wygląda na twarzy idealnie. Dlatego sprawdzi się jako podkład do makijaży na większe wyjścia (ślub, wesele, całonocna impreza). 

 


 

Polubiłam się z nim bo ukrywa to co ma ukryć (niedoskonałości, zaczerwienione policzki), a jednocześnie efekt jest naturalny. Śmiało można mówić, że Teint Idole Utrra Wear Care&Glow wyglada jak „druga skóra”. Podkład nie wchodzi w zmarszczki, nie ściera się, scala wręcz ze skórą. Ładnie wyglada utrwalony pudrami rozświetlającymi np satynowym pudrem Apollca. 

Biorąc pod uwagę obietnice: powinien być to podkład dla cery suchej i dojrzałej. Ja śmiało polecam go osobom o cerze mieszanej, które nie lubią efektu stuprocentowego matu. Spodoba się każdemu, kto lubi naturalny wygląd podkładu. Sprawdzi się na co dzień i na większe wyjścia. Bardzo fajny podkład.

 

Znacie już nowość od Lancome?  








 

 

Komentarze

instagram @agatawelpa