ULUBIEŃCY LISTOPADA
Aż łezka się w oku kręci na myśl, że to już ostatni ulubieńcy w tym roku! Rozpoczął się grudzień, a to oznacza, że pod koniec miesiąca zaprezentuję Wam na blogu ulubieńców całego roku. Listopad minął mi niesamowicie szybko, ale zdążyłam przetestować kilka nowości. Jesteście ciekawe, które z nich najmocniej przypadły mi do gustu?
ULUBIEŃCY LISTOPADA
W tym miesiącu wśród ulubieńców znajdują się tylko kosmetyk do makijażu. Testowałam nowe kosmetyki do pielęgnacji, które są dobre i możecie już przeczytać o nich w recenzji, którą opublikowałam przedwczoraj ➥Whiten Novaclear, ale raczej nie wrócę do nich kiedy się skończą bo moja skóra potrzebuje o wiele większej dawki nawilżenia. Musicie za to przeczytać o nich jeśli macie problem z przebarwieniami!
Wracając do ulubieńców tego miesiąca: znalazło się wśród nich miejsce na dwa kosmetyki Anastasia Beverly Hills, nowy podkład Semilac, przepiękny rozświetlacz polskiej marki i bronzer do którego wzdychałam od dawna. Sprawdźcie za co je polubiłam!
ANASTASIA BEVERLY HILLS MATOWA POMADKA CRUSH
Kolejny kultowy kolor od Anastasii czyli matowa pomadka w płynie w odcieniu Crush. Kolor, który noszę na ustach zdecydowanie najczęściej! Chłodny, przybrudzony róż, który jest idealny na co dzień i pasuje do każdego makijażu. Powiedziałabym, że to odcień, który najlepiej oddaje mój naturalny kolor ust, ale jest... lepszy. Trwałość pomadek ABH jest jak dla mnie super i w tym przypadku także nie zawodzi. Szukacie czegoś do noszenia na dzień? Sprawdźcie w Sephorze czy może to także Wasz kolor.
ANASTASIA BEVERLY HILLS PALETA MODERN RENAISSANCE
Już w którymś z wcześniejszych postów wspominałam, że paletę Modern Renaissance dostałam od męża, w październiku, na rocznicę ślubu. Mąż zawsze wie jak mnie rozpieszczać. To chyba najpopularniejszy kosmetyk ABH, najbardziej rozchwytywana spośród palet cieni tej marki. Nie bez powodu! Kolory są bajeczne, ich jakość powala na kolana (serio, one blendują się same!), a pigmentacja to cudo. Jedyne co lekko odstrasza to regularna cena w Sephorze, ale jak pokazał ostatni Black Friday warto czekać na promocje.
SEMILAC PODKŁAD KRYJĄCY 020
Nowość, na którą warto zwrócić uwagę kupując ulubiony lakier hybrydowy, czyli podkład Semilac. Kiedy będziecie przypadkiem na stoisku marki, koniecznie sprawdźcie sobie jego kolory i formułę. Mój odcień to 020 Warm Beige, ładny i (moim zdaniem) neutralny beż. Jego wykończenie jest matowe, ale nie całkiem płaskie. Jest raczej naturalnie satynowo- matowy. Bardzo ładnie wyglądana skórze. Krycie określiłabym jako średnie z możliwością budowania do mocnego. Niedługo na blogu opowiem Wam o nim więcej.
TUNE COSMETICS ROZŚWIETLACZ WETLIGHT
CU- DEŃ- KO! Przepiękny rozświetlacz, który na policzku daje idealną taflę. No uwielbiam go! Myślę, że warto wspomnieć, że Tune to polska marka stworzona przez młodą dziewczynę, której pasją jest makijaż i muzyka. Rozświetlacz dostępny jest tylko w formie wkładu do palety, trochę szkoda bo taki produkt zasługuje na piękną oprawę, ale dzięki temu kupicie go za około 30 złotych. Jakość jest niesamowita!
THEBALM BRONZER OLIVER
Całkiem niedawno opowiadałam Wam o ➥kosmetykach theBalm. Bronzery chciałam przetestować już od dawna i można powiedzieć, że "miałam nosa" bo są genialne. Spośród całej trójki najbardziej spodobał mi się Oliver czyli jasny, chłodny brąz, który idealnie nadaje się do konturowania. Ale nie obraziłabym się gdyby wszystkie trzy theBalm umieściło w jednej, zgrabnej palecie. Na pewno łatwiej byłoby mi używać ich malując klientki.
I to już wszyscy moi ulubieńcy. Teraz szykuję się do wpisu o ulubieńcach roku, który będzie baaaardzo obszerny. W moim notesie spisuje kosmetyki, które powinny się w nim znaleźć, już od stycznia, więc możecie spodziewać się bardzo rzetelnego przeglądu roku 2018. A jakich Wy macie ulubieńców?
Co wpadło Wam w oko w listopadzie?
Ja też w listopadzie pokochałam paletkę Anastasii. Z pewnością o niej więcej opowiem na blogu, bo cienie same się blendują:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Jakość jest niesamowita :)
UsuńZnam tylko paletę z Anastasii, ale również ją uwielbiam ;) Mój najdroższy, ale i najlepszy zakup makijażowy ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam listopadowych ulubieńców. Tak wyszło...
OdpowiedzUsuńMusze sie w takim razie zapoznac z tym podkladem od Semilac, kusi mnie juz jakas chwilke ;)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz z Tune za mną chodzi, ale hmm 10 w kolekcji to już trochę przesada ;) U mnie w listopadzie Nabla Poison Garde jest ulubieńcem zdecydowanym :)
OdpowiedzUsuńJa swoich już nie liczę :D Mam ochotę na Nablę PG :D
Usuń