Polecane posty

NOWOŚCI EVELINE COSMETICS


Drogeryjne nowości zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem.  Każda z nas kocha kosmetyki, a testując nowości drogeryjnych marek, często możemy odnaleźć prawdziwe perełki, w przyjaznych dla portfela cenach. Ciekawie zapowiadającymi się nowościami zaskoczyła mnie ostatnio marka Eveline Cosmetics. Na drogeryjnych półkach pojawiły się m.in. nowe palety cieni i pomada do brwi.  






EVELINE COSMETICS



Do tej pory miałam kilka ulubionych kosmetyków Eveline (np. eyeliner w pisaku), ale nigdy ich nowe kosmetyki nie ekscytowały mnie tak jak tym razem. W ostatnich tygodniach na drogeryjnych półkach pojawiły się nowe palety cieni, pomady do brwi oraz rozświetlacze (w formie wypiekanej i płynnej), szczególnie ciekawa byłam (ale zaskoczenie) jak sprawdzą się pomady do brwi, ale rozświetlacze też kusiły. Markę Eveline Cosmetics znajdziecie m.in w Rossmannie i Hebe. To polskie kosmetyki bardzo dobrej jakości, które przy okazji nie kosztują milionów.


POMADA DO BRWI EYEBROW POMADE


Pomady do brwi dostępne są w dwóch odcieniach: Soft Brown i Dark Brown, dla siebie wybrałam jaśniejszą. Pomada zamknięta jest w słoiczku mieszczącym 4g produktu. Bez promocji zapłacimy za nią około 25 złotych. Opakowanie wygląda dokładnie tak samo jak słoiczek pomady Anastasia Beverly Hills. Za to zupełnie inna jest formuła produktu. Pomada Eveline jest o wiele bardziej kremowa, mokra i masełkowata od pomady ABH, dlatego o wiele łatwiej nabrać jej na pędzel za dużo. Ale taka konsystencja ma też swoje plusy, dzięki niej o wiele łatwiej zrobić bardzo precyzyjny, naturalnie wyglądający makijaż brwi. Pomada pięknie rozkłada się na skórze, dobrze rozciera i nie tworzy brzydkich plam czy prześwitów. Po zaschnięciu pomada Eveline jest odporna na ścieranie, pot i wodę. Nie spłynie ze skóry podczas deszczu, na basenie czy w czasie największych upałów. Oba dostępne kolory pomady mają piękne, naturalne, brązowe odcienie. Kolory nie są ani zbyt chłodne, ani zbyt ciepłe. Po prostu bardzo dobrze skomponowane i idealnie pasujące do polskich typów urody.

Pomada do brwi Eveline jest obecnie najlepszą, moim zdaniem, pomadą dostępną w drogeriach. Jej konsystencja jest bardzo dobra, przyjemnie się z nią pracuje, a na dodatek kolory są świetnie dobrane. Szkoda, że dostępne są tylko dwa odcienie. Mieszając je możemy uzyskać więcej odcieni brązu, jednak brakuje jaśniejszego koloru, który lepiej sprawdziłby się u jasnych blondynek.






ROZŚWIETLACZ GLOW AND GO STROBE HIGHLIGHTER


Rozświetlacze Glow&Go to rozświetlacze wypiekane, które dostępne są w dwóch odcieniach. Kolor, który mam to 01 Champagne, ale w drogeriach znajdziecie też 02 Gentle Gold (o ile będziecie miały szczęście, szukam go od kilku tygodni i niestety cały czas jest niedostępny). Rozświetlacz ma ładne, proste i eleganckie opakowanie. Wieczko jest przezroczyste, więc sięgając po rozświetlacz od razu widzimy jego kolor.

Odcień Champagne jest jasny, beżowo-srebrzysty. Na skórze nie daje mocnego koloru, ale ładną taflę rozświetlenia. Pięknie wygląda na jasnej cerze, ale żeby ładnie się prezentował trzeba go dobrze wpracować w makijaż i dokładnie rozetrzeć z bronzerem i różem. Jego intensywność można stopniować. Jedna warstwa da efekt, który idealnie sprawdzi się na dzień, a dokładając kolejne warstwy uzyskujemy coraz intensywniejsze rozświetlenie. W rozświetlaczu są malutkie drobinki, które po nałożeniu są widoczne na skórze. Jednym może to przeszkadzać, innym nie. Dla mnie są one na tyle maleńkie, że nie psują wyglądu makijażu. Drobinki w ciągu dnia nie migrują po twarzy, rozświetlacz dobrze się utrzymuje i przez cały dzień pozostaje na swoim miejscu.




PALETA CIENI SPARKLE


Paleta Sparkle urzekła mnie opakowaniem. Jest solidne, złote, błyszczące, a na wierzchu ma przesypujący się, fioletowy brokat. Można się nią bawić godzinami, przesypując drobinki brokatu z jednej strony na drugą (co udowodnił mi mój synek, który bawił się obracając paletę przez całą drogę z drogerii do domu). W środku palety kryje się 9 sporych cieni (każdy waży około 2,2g) i dobrej jakości lusterko. W palecie nie znalazło się miejsce na aplikator, ja jestem zadowolona bo i tak zwykle lądują one w koszu.

W palecie Sparkle mamy 9 cieni o wykończeniu matowym i foliowym. Jej kolorystyka jest ciepła, przeważają w niej cienie w odcieniach pomarańczu, złota i ciepłe brązy. Nawet najjaśniejszy, matowy, beżowy cień ma w sobie nutkę brzoskwini. Jedynie dwa cienie nazwałabym chłodnymi- są to czekoladowy, ciemny, matowy brąz, który widzicie w dolnym, prawym rogu i fioletowy, perłowy cień nad nim.

Pigmentacja matowych cieni niestety jest średnia, a podczas rozcierania zdarza im się tworzyć prześwity.  Nie pracuje się z nimi łatwo. Najmocniejszą stroną tej palety są trzy foliowe cienie: złoto w pierwszym rzędzie i dwa odcienie czerwieni w drugim. To dla nich warto kupić tą paletę. Są mocno napigmentowane, pięknie odbijają światło i dają efekt mokrej powieki. Foliowe cienie najlepiej wyglądają nałożone palcem, dobrze przyklejają się do powieki i ładnie rozcierają z matowymi cieniami, także innych marek. Kolory w palecie skomponowane są w taki sposób, że z łatwością wykonacie nią prosty, wieczorowy makijaż.





PALETA CIENI CHARMING MOCHA



Paleta Charming Mocha do złudzenia przypomina mi palety Urban Decay Naked. Paleta jest solidna, plastikowa, a w środku ma duże lusterko, przy którym spokojnie możemy zrobić makijaż. Podwójny pędzelek, który jest dołączony do palety, jest średniej jakości, ale na pewno można o nim powiedzieć, że jest lepszy od 90% pędzelków dołączanych do drogeryjnych palet i dacie radę zrobić nim makijaż.

W palecie Charming Mocha znalazło się dwanaście cieni o wykończeniu matowym, satynowym i perłowym. Miłym urozmaiceniem są nazwy cieni, które odnoszą się do rodzajów kaw. Cienie ułożone są w palecie od najjaśniejszego do najciemniejszego. To ciekawy zabieg, który wygląda ładnie, elegancko i pomaga wykonać spójny makijaż. Nie musicie się specjalnie zastanawiać nad łączeniem kolorów, po prostu wybieracie odcienie od najjaśniejszego do najciemniejszego tworząc gradientowe przejścia na powiece. Pigmentacją paleta Charming Mocha nie dorównuje cieniom Anastasia Beverly Hills czy BPerfect, ale pamiętajmy, że Eveline to marka drogeryjna. A jak na drogeryjne palety cieni pigmentacja Charming Mocha jest całkiem dobra. Cienie są odrobinę suche, przez to ciężej łączy się je ze sobą, a blendowanie nie jest tak proste jak w przypadku bardziej masełkowatych formuł matowych cieni. Nadal możecie jednak zrobić tą paletą idealnie rozblendowany makijaż z pięknymi przejściami między cieniami, jednak będzie Was to kosztowało odrobinę więcej pracy.

Jeśli chodzi o kolorystykę, brakuje mi w tej palecie dwóch podstawowych kolorów: matowego beżu i czerni. Spodziewałam się ich w palecie, która liczy aż dwanaście odcieni. Najjaśniejszy cień to satynowy, delikatnie połyskujący beż, którym rozświetlicie wewnętrzny kącik oka i obszar pod łukiem brwiowym. Z kolei najciemniejszy cień to matowy, głęboki, ciepły brąz, o nazwie Doppio, który nie jest wystarczająco ciemny, żeby zastąpić czerń. Pozostałe kolory to najróżniejsze odcienie brązu, są wśród nich zarówno cieplejsze, jak i chłodniejsze.





Nowe kosmetyki od Eveline zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Na szczególną uwagę zasługuje świetna pomada do brwi, która śmiało może konkurować z o wiele droższymi pomadami. Trochę słabiej wypadają palety cieni, jednak na tle innych drogeryjnych palet, trzeba przyznać, że te wyróżniają się i obecnie uznałabym je za najlepsze. Najmniej odkrywczym produktem jest rozświetlacz, który jest po prostu ok.

A jak Wy oceniacie wiosenne nowości Eveline Cosmetics? 



Komentarze

  1. Pomadę do brwi koniecznie muszę wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne hity od Eveline, musze w koncu zawitac do PL :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :D Już sobie wyobrażam jakie ja robiłabym zapasy, robiąc zakupy w PL tylko raz na jakiś czas :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! Komentarze są dla mnie najlepszą motywacją do dalszego pisania i rozwijania mojego miejsca w sieci. ❤

Komentarze które uznam za próbę reklamy produktów czy usług zostaną usunięte. Jeśli chcecie wykupić reklamę zapraszam do kontaktu: agatawelpa@gmail.com

instagram @agatawelpa