Polecane posty

BOBBI BROWN MOONSTONE | POJEDYNCZY CIEŃ, KTÓRY ZASŁUGUJE NA OSOBNY POST

 


Wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie pisałam recenzji pojedynczego cienia do powiek. Ale cień Bobbi Brown Moonstone jest tak idealny, tak piękny i tak jedyny w swoim rodzaju, że zasługuje na swój własny wpis na blogu. Z resztą sami zobaczycie. 


Kosmetyki Bobbi Brown zaczęłam omijać szerokim łukiem przez nieudany zakup korektora, o którym możecie przeczytać w starym wpisie ➥ Największe buble ostatnich miesięcy (aż zawstydziłam się widząc jakie zdjęcia wtedy publikowałam!). Korektor był tak straszny, że mimo całej sympatii do Bobbi Brown, nie chciałam już kupować kosmetyków tej marki. Sytuacja zmieniła się po szkoleniu online u Moniki Urbanik, która bardzo zachwalała cień Moonstone, a ja (jak to ja) jako prawdziwa sroka wiedziałam, że muszę go mieć. A skoro już go mam, mogę o nim opowiedzieć Wam. Może też oszalejecie na jego punkcie. 

 




Porozmawiamy dzisiaj o cieniu z linii Bobbi Brown Luxe Eye Shadow Rich Sparkle. Na stronie Douglas dostępny jest tylko ten jeden kolor z tego konkretnego rodzaju, ale są jeszcze wersje Luxe Eye Shadow Rich Metal i Multichrome. Cień zamknięty jest w złotym, plastikowym opakowaniu z wytłoczonym logo Bobbi Brown. Opakowanie jest plastikowe, ale prezentuje się bardzo bogato, sprawia wrażenie drogiego. Otwiera się je dość lekko, chociaż trzeba wcisnąć mały element, który "puszcza" zamknięcie, co nie zawsze udaje się za pierwszym razem. Zamknięty cień na pewno nie otworzy się sam w kosmetyczce. Mimo, że to pojedynczy cień, w środku znajduje się malutkie lusterko. Opakowanie jest leciusieńkie. 

KUP CIEŃ BOBBI BROWN MOONSTONE

Cień Moonstone to przepiękny odcień szampańskiego złota. Nie jest ani ciepły, ani chłodny, a więc i w ciepłe i w chłodne makijaże "wpasuje się" bez żadnego problemu. Ma w sobie miliony drobinek i przepięknie iskrzy w każdym świetle. Nałożony na powiekę daje efekt mokrej powieki, bez użycia żadnych mokrych produktów. Jest niesamowicie trwały (bez problemu pozostaje na swoim miejscu przez cały dzień), a moc jego blasku można stopniować nakładając większą lub mniejszą ilość produktu (można go też nakładać na mokro, zwilżonym pędzelkiem). Dla mnie najwygodniejsze jest nakładanie go palcem. Efekt możecie zobaczyć niżej. Osoby, które lubią błyszczeć polubią go także w roli rozświetlacza.

 




 

 

Jedynym jego minusem jest cena. Cień Bobbi Brown Moonstone kosztuje 185 złotych, dlatego warto czekać na promocje (ja kupiłam go za 140). Po kilkunastu użyciach mam wrażenie, że jego wydajność jest tak duża, że wystarczy na wieki. Żeby efekt na powiece był "bogaty" wystarczy nabrać na prawdę małą ilość. Sprawdzi się, jeśli szukacie czegoś absolutnie wyjątkowego, czego jeszcze nigdzie nie widziałyście. Nie znam dla niego zamiennika. Ode mnie trzy razy tak. 

 

Znacie podobnie wyjątkowe kosmetyki?





Komentarze

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! Komentarze są dla mnie najlepszą motywacją do dalszego pisania i rozwijania mojego miejsca w sieci. ❤

Komentarze które uznam za próbę reklamy produktów czy usług zostaną usunięte. Jeśli chcecie wykupić reklamę zapraszam do kontaktu: agatawelpa@gmail.com

instagram @agatawelpa