NOWA PIELĘGNACJA (SEPHORA; LOREAL; GARNIER)
Ostatnio kilka kosmetyków pielęgnacyjnych mi się skończyło i musiałam kupić nowe, a dodatkowo kilka dostałam w paczkach PR, więc było co testować. Zobaczcie czego dokładnie używam i co najbardziej mi się spodobało.

SEPHORA VITAMIN TONIC LOTION B3
Kiedy skończył się mój ulubiony tonik z Bielendy (do którego na pewno jeszcze wrócę), przypadkiem trafiłam w Sephorze na nowość: witaminowe toniki marki Sephora. Dostępne są trzy rodzaje, dla siebie wybrałam tonik z witaminą B3 (smoczy owoc), a do wyboru jest jeszcze tonik z witaminą C i z witaminą E.
Wersja B3 ma wzmacniać barierę ochronną skóry, działać jak ochrona przed zanieczyszczeniami i odwodnieniem. Nakładam go wklepując dłońmi i czuje, że pozostawia na skórze delikatnie lepką warstwę. Po jego nałożeniu mam uczucie nawilżenia skory, wydaje się też gładsza i dobrze odżywiona. Ogólnie polubiłam się z nim i myśle o wypróbowaniu dwóch kolejnych wersji (chociaż witamina C trochę mi się już „przejadła” w kosmetykach). Różowy tonik z Sephory sprawdzi się jeśli szukacie czegoś co dodatkowo nawilży skórę, dla mojej suchej cery to jest prawdziwa bomba nawilżenia.
GARNIER HYALURONIC ALOE JELLY
Kremik od Garnier dostałam w paczce PR i bardzo zainteresował mnie swoją leciutką formułą. Krem ma żelową konsystencję, w opakowaniu wygląda jak przezroczysta galaretka. Rozprowadzany na skórze staje się niemal wodnisty i bardzo szybko się wchłania. W upalne dni daje przyjemne uczucie orzeźwienia. Używam go na dzień, krem delikatnie nawilża, a dzięki temu, że szybko się wchłania jest fajną bazą pod makijaż.
W kremie połączone zostały dwa zupełnie różne, ale uzupełniające się składniki: kwas hialuronowy oraz aloes. Dzięki temu krem koi skórę, odpowiednio ją nawilża, przywraca jej sprężystość. Kremu można używać na kilka sposobów: jako dzienną pielęgnację; na noc, dzięki czemu możemy uniknąć opuchnięcia po nocy; oraz jako maseczkę.
BIELENDA PROFESSIONAL SUPREMELAB SPF50
Dodatkowo na dzień nakładam ochronę przeciwsłoneczną. U mnie jest to krem z SPF50 od Bielenda Professional. Krem nakładam zawsze na koniec pielęgnacji (a więc na dzień po kremie Garnier). Krem Bielenda jest gesty, bogaty, dodatkowo nawilża skórę i chroni ją przed działaniem słońca.
Jego gęsta formuła sprawia, że wchłania się trochę dłużej. Początkowo pozostawia lekką, białą warstwę na skórze, ale w miarę wchłaniania się kremu ona znika.
BIELENDA PROFESSIONAL SUPREMELAB DIAMENTOWY KREM LIFTINGUJĄCY
Kolejny krem z Bielendy to jeden z moich ulubieńców pod makijaż. Używam go na sobie i na moich Klientkach i zawsze dobrze mi się sprawdza. Krem liftingujacy jest gęsty, pozostawia uczucie dobrze nawilżonej skóry. Wchłania się dość szybko, ale warto przed nałożeniem makijażu poczekać aż wchłonie się do końca. Dobrze współgra z każdym podkładem, którego używam, ale wiadomo: zawsze może znaleźć się wyjątek. Makijaż trzyma się na nim jak na dobrej bazie , a może nawet lepiej.
LOREAL REVITALIFT FILLER 1,5% HYALURONIC ACID SERUM
Serum i krem z Loreal to również kosmetyki z paczki PR. Zaczęłam ich używać bo… Zachwycił mnie ich zapach. A ja mam trochę świra na tym punkcie. Serum pachnie jak perfumy, dla niektórych ten zapach może być zbyt intensywny, ale szybko się ulatnia. Jego formuła jest lejąca, ale delikatnie lepka. Serum nałożone na skórę pozostawia delikatnie klejącą warstwę, która oczywiście znika po nałożeniu kremu. Serum ma w składzie 1,5% kwas hialuronowy, który ma podnosić poziom nawilżenia, wygładzać skórę i sprawiać, że będzie wyglądać młodziej. Dodatkowo ma zapewniać efekt liftingu, posiada zaawansowane właściwości przeciwzmarszczkowe.
LOREAL REVITALIFT FILLER KREM NAWILŻAJĄCY Z SPF50
Krem z serii Revitalift to krem z SPF50 (są też inne wersje, m.in na noc), ale ja używam go w pielęgnacji wieczornej. Krem ma bardzo gęstą, bogatą formułę. Pozostawia na skórze warstwę, która wchłania się nieco dłużej. Skóra wydaje się po nim dobrze nawilżona, jeszcze rano budzę się z uczuciem przyjemnego nawilżenia. Krem nakładam oczywiście na twarz, szyję i dekolt.
Z opisu wynika, że ma to być krem intensywnie wypełniający, a więc ma pomóc nam pozbyć się drobnych zmarszczek i opóźnić powstawanie nowych. W jego składzie zastosowany został innowacyjny, mikrowypełniający kwas hialuronowy, a dodatkowo SPF50, co jeszcze skuteczniej wspiera walkę z oznakami starzenia się skóry. Dla mnie taka formuła kremu jest lepsza na noc, dlatego właśnie tak go stosuje, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wypróbować go jako krem na dzień.
AQUAYO AQUA FACE EYESERUM
Ostatnia nowość to serum z pudełka Goldenbox czyli Aquayo Aqua Face Eyeserum. Jest to leciutkie serum pod oczy i wokół ust, które w składzie ma witaminy A i E, działające nawilżająco, antyoksydacyjnie, a dodatkowo redukujące zmarszczki. Serum ma żelową konsystencję z granulkami, które znikają w miarę rozprowadzania serum na skórze. Serum przyjemnie orzeźwia i chłodzi skórę, a w przypadku moich porannych zasinień pod oczami to idealne połączenie.
Szczególnie polecam Wam serię Revitalift z Loreal (którą na pewno znajdziecie w Rossmannie) oraz tonik z Sephory. Dla mnie to prawdziwe perełki. W każdym przypadku warto czekać na promocje, wtedy można je dorwać w naprawdę fajnych cenach.
Co najbardziej się Wam spodobało?
Ciekawie wygląda krem pod oczy. Zapisuję firmę. Dzięki ;-)
OdpowiedzUsuń