HISTORIA MAKIJAŻU: WSTĘP {MAKIJAŻ W STAROŻYTNOŚCI}
Długo zbierałam się do odświeżenia tej serii i mam nadzieję, że spodoba się Wam forma, w jakiej tym razem chcę przejść z Wami przez historię makijażu. Za sprawą książki "Face Paint: the Story of Makeup" Lisy Eldridge temat historii makijażu stał się niezwykle popularny. Na pewno warto wiedzieć jak doszliśmy do tego, co w makijażu jest obecnie modne, jak wyglądały "prototypy" pewnych kosmetyków i jak kształtowały się trendy w makijażu dawnych lat. O tym wszystkim porozmawiamy w cyklu "Historia Makijażu".
HISTORIA MAKIJAŻU
Seria postów poruszających tę tematykę była już kiedyś na blogu. Aktualnie nie znajdziecie jej korzystając z wyszukiwarki. Niestety (a może jednak stety?) pod wpływem książek "Kominka" znanego aktualnie jako "Jason Hunt" skasowałam wpisy z tej serii i wiele innych postów, z których przestałam być zadowolona. Nie mówię, że obecnie na blogu są same perełki, nadal są tu wpisy, które najchętniej wyrzuciłabym do kosza. Jednak albo mam do nich sentyment, albo są na tyle popularne wśród Was, że szkoda mi je kasować, dlatego ciągle na blogu są, chociaż powinnam zabrać się za ich lekkie odświeżenie.
Temat Historii Makijażu jest tak obszerny, że z pewnością przed nami wiele długich wieczorów poświęconych zgłębianiu tego zagadnienia. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem w makijażu tak zakochana, że na pewno będzie to miło spędzony czas. Jak w przypadku wielu tematów, tak i w tym, najlepiej jest zacząć... od początku. Dlatego zaczniemy od przyjrzenia się makijażowym trendom w Starożytności.
Pierwsze karty historii makijażu nie będą szczególnie interesujące, jednak jeśli kochacie makijaż tak jak ja, powinny Was zainteresować. Analizując makijaż tamtych czasów skupimy się na najważniejszych obszarach: Grecji, Rzymie, Chinach, Japonii oraz Egipcie. Jak wtedy ozdabiano ciało, jakich "kosmetyków" używano?
Każda z nas kojarzy makijaż Kleopatry, prawda? Charakterystyczna, mocna, wydłużona, graficzna kreska i niebieska powieka to pierwsze co widzimy, wyobrażając sobie makijaż królowej Egiptu. W czasach Kleopatry makijaż nakładał każdy, zarówno kobiety jak i mężczyźni ozdabiali swoje ciała i twarze makijażem.
Pożądana była jasna, prawie biała cera, dlatego unikano wystawiania skóry na słońce i rozjaśniano ją ochrą. Duży kontrast dla jasnej skóry stanowił makijaż oczu. Charakterystyczne grube, czarne kreski malowano stosując miksturę, której głównym składnikiem była sadza oraz ołów lub arsen. Makijaż oczu był nie tylko ozdobą, miał także za zadanie odstraszać owady i chronić przed zapaleniem spojówek. Ołów znany jest z właściwości antybakteryjnych, jednak używanie tak ciężkich metali do makijażu i tak odbijało się negatywnie na zdrowiu. Do malowania rzęs stosowano mieszaninę sadzy, oliwy i białka jaja kurzego, która zapewniała głęboką czerń i mocne usztywnienie rzęs.
W Egipcie powstała pierwsza "szminka". Kobiety malowały usta na czerwono stosując papkę ze sproszkowanych żuków oraz mrówek. Początkowo szminka używana była tylko przez prostytutki, ale szybko zaczęły używać jej kobiety z wyższych warstw społecznych, także Kleopatra.
W Rzymie, podobnie jak w Egipcie, pożądana była jasna, biała cera. Dla uzyskania takiego efektu twarz, szyję i ramiona przypruszano białym pudrem lub proszkiem perłowym. Puder miał zakrywać przebarwienia, ujednolicać ją i rozjaśniać.
Do podkreślania oczu używano czarnego Kohlu z sadzy i popiołu, który nakładano na pałeczkę z kości słoniowej i w ten sposób nanoszono na oczy. Powieki dodatkowo podkreślano cieniem, który powstawał ze sproszkowanych płatków róż. Nic nie wiadomo o makijażu ust starożytnych Rzymianek, dlatego możliwe, że wcale nie były one podkreślane.
Makijaż w Grecji lekko odbiegał od kanonów piękna Egiptu i Rzymu. Oczywiście i tutaj pożądana była jasna cera, którą początkowo uzyskiwano stosoując kosmetyki na bazie ołowiu, która później zastąpiono papką na bazie chleba i mleka. Greczynki jednak podkreślały także policzki, stosując róż wytwarzany z czerwonych glonów, który nanosiły na policzki w kształt koła. W taki sam sposób barwiono usta.
Oczy podkreślano tu mniej graficznie. Kobiety używały ołówka węglowego lub popiołu, malowały kreskę i mocno ją rozcierały co dawało efekt znanego nam aktualnie "Smoky Eye". Powiekę malowano także na czerwono- brązowy kolor. Brwi i rzęsy przyciemniano używając kosmetyków na bazie orzechów włoskich, siarczku ołowiu i galeny.
Wiadomo, że Chinach i Japoni sztuka makijażu była na bardzo wysokim poziomie. Gejsze wykonywały sobie charakterystyczny makijaż charakteryzatorski, który obejmował twarz, szyję, dekolt oraz kart (z charakterystycznym "w"). Używano białej farby do twarzy i czerwonego różu. W Chinach malowano także paznokcie, to tu powstał pierwszy lakier, a oprócz niego jeszcze lakier do włosów i tusz do rzęs.
Od IX do XII wieku twarz pokrywano grubą warstwą białego pudru z mąki ryżowej oraz różem z ekstraktu kwiatu krokosza barwierskiego. Mocno malowano także usta czerwoną szminką.
Nietrudno zauważyć, że wiodącymi kolorami w makijażu starożytnym była biel, czerń i czerwień. Taka podstawowa paleta barw pozwalała kobietom (i mężczyznom) na wykonanie pełnego makijażu, którym my, żyjąc ponad 2-3 tysiące lat później, nadal się inspirujemy.
Co myślicie o początkach makijażu? Jaki styl Was najbardziej inspiruje?
Źródła:
1. Internet
2. Książka "Face Paint- Historia Makijażu" Lisa Eldridge
3. Książka "Kolor" Dominika Zaborowska
MAKIJAŻ W STAROŻYTNOŚCI
Pierwsze karty historii makijażu nie będą szczególnie interesujące, jednak jeśli kochacie makijaż tak jak ja, powinny Was zainteresować. Analizując makijaż tamtych czasów skupimy się na najważniejszych obszarach: Grecji, Rzymie, Chinach, Japonii oraz Egipcie. Jak wtedy ozdabiano ciało, jakich "kosmetyków" używano?
MAKIJAŻ W STAROŻYTNYM EGIPCIE
Każda z nas kojarzy makijaż Kleopatry, prawda? Charakterystyczna, mocna, wydłużona, graficzna kreska i niebieska powieka to pierwsze co widzimy, wyobrażając sobie makijaż królowej Egiptu. W czasach Kleopatry makijaż nakładał każdy, zarówno kobiety jak i mężczyźni ozdabiali swoje ciała i twarze makijażem.
Pożądana była jasna, prawie biała cera, dlatego unikano wystawiania skóry na słońce i rozjaśniano ją ochrą. Duży kontrast dla jasnej skóry stanowił makijaż oczu. Charakterystyczne grube, czarne kreski malowano stosując miksturę, której głównym składnikiem była sadza oraz ołów lub arsen. Makijaż oczu był nie tylko ozdobą, miał także za zadanie odstraszać owady i chronić przed zapaleniem spojówek. Ołów znany jest z właściwości antybakteryjnych, jednak używanie tak ciężkich metali do makijażu i tak odbijało się negatywnie na zdrowiu. Do malowania rzęs stosowano mieszaninę sadzy, oliwy i białka jaja kurzego, która zapewniała głęboką czerń i mocne usztywnienie rzęs.
W Egipcie powstała pierwsza "szminka". Kobiety malowały usta na czerwono stosując papkę ze sproszkowanych żuków oraz mrówek. Początkowo szminka używana była tylko przez prostytutki, ale szybko zaczęły używać jej kobiety z wyższych warstw społecznych, także Kleopatra.
MAKIJAŻ W STAROŻYTNYM RZYMIE
W Rzymie, podobnie jak w Egipcie, pożądana była jasna, biała cera. Dla uzyskania takiego efektu twarz, szyję i ramiona przypruszano białym pudrem lub proszkiem perłowym. Puder miał zakrywać przebarwienia, ujednolicać ją i rozjaśniać.
Do podkreślania oczu używano czarnego Kohlu z sadzy i popiołu, który nakładano na pałeczkę z kości słoniowej i w ten sposób nanoszono na oczy. Powieki dodatkowo podkreślano cieniem, który powstawał ze sproszkowanych płatków róż. Nic nie wiadomo o makijażu ust starożytnych Rzymianek, dlatego możliwe, że wcale nie były one podkreślane.
MAKIJAŻ W STAROŻYTNEJ GRECJI
Makijaż w Grecji lekko odbiegał od kanonów piękna Egiptu i Rzymu. Oczywiście i tutaj pożądana była jasna cera, którą początkowo uzyskiwano stosoując kosmetyki na bazie ołowiu, która później zastąpiono papką na bazie chleba i mleka. Greczynki jednak podkreślały także policzki, stosując róż wytwarzany z czerwonych glonów, który nanosiły na policzki w kształt koła. W taki sam sposób barwiono usta.
Oczy podkreślano tu mniej graficznie. Kobiety używały ołówka węglowego lub popiołu, malowały kreskę i mocno ją rozcierały co dawało efekt znanego nam aktualnie "Smoky Eye". Powiekę malowano także na czerwono- brązowy kolor. Brwi i rzęsy przyciemniano używając kosmetyków na bazie orzechów włoskich, siarczku ołowiu i galeny.
MAKIJAŻ W STAROŻYTNYCH CHINACH I JAPONI
Wiadomo, że Chinach i Japoni sztuka makijażu była na bardzo wysokim poziomie. Gejsze wykonywały sobie charakterystyczny makijaż charakteryzatorski, który obejmował twarz, szyję, dekolt oraz kart (z charakterystycznym "w"). Używano białej farby do twarzy i czerwonego różu. W Chinach malowano także paznokcie, to tu powstał pierwszy lakier, a oprócz niego jeszcze lakier do włosów i tusz do rzęs.
Od IX do XII wieku twarz pokrywano grubą warstwą białego pudru z mąki ryżowej oraz różem z ekstraktu kwiatu krokosza barwierskiego. Mocno malowano także usta czerwoną szminką.
CIEKAWOSTKI:
- pierwszy "prototyp" szminki powstał w Egipcie
- w Starożytności ceniono jasną, bladą cerę, aby ją uzyskać stosowano m.in. upuszczanie krwi
- makijaż w Starożytności nie był zarezerwowany dla kobiet, nosili go także mężczyźni
Nietrudno zauważyć, że wiodącymi kolorami w makijażu starożytnym była biel, czerń i czerwień. Taka podstawowa paleta barw pozwalała kobietom (i mężczyznom) na wykonanie pełnego makijażu, którym my, żyjąc ponad 2-3 tysiące lat później, nadal się inspirujemy.
Co myślicie o początkach makijażu? Jaki styl Was najbardziej inspiruje?
Źródła:
1. Internet
2. Książka "Face Paint- Historia Makijażu" Lisa Eldridge
3. Książka "Kolor" Dominika Zaborowska
Sprytne metody, uczyłam się o nich niedawno :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe metody :)
OdpowiedzUsuńTeż akurat czytam tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na cykl wpisów! Rzadko rozpatruje się makijaż w takim historycznym kontekście :)
OdpowiedzUsuńKiedyś sporo czytałam na ten temat więc większość rzeczy już wiedziałam. Podoba mi się pomysł na wpis :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tych ciekawostek np. jak powstała 'pierwsza' szminka ;) a to ciekawe musiało być.
OdpowiedzUsuńTeż czytaliśmy gdzieś, że kiedyś jasna cera była bardzo porządna.
OdpowiedzUsuńDla mnie zawsze to będzie czarna magia ;)
OdpowiedzUsuńUpuszczanie krwi było genialne. Nie dośc, że można było pięknie wyglądać, to jeszcze ile chorób się dało tym wyleczyć :D zawsze się śmieję z tego upuszczania krwi
OdpowiedzUsuń