PIXI BY PETRA: 4 NOWE PALETY DO MAKIJAŻU TWARZY I OCZU | NUANCE QUARTETTE & EYE EFFECTS
Niedawno pokazywałam Wam paletę do makijażu twarzy Pixi Sheer Sunshine, dzisiaj pokażę Wam aż 4 palety tej marki! Tym razem w paletach znalazły się cienie do oczu, róże, rozświetlacze. Wszystko czego potrzebujecie do stworzenia pięknego, świetlistego makijażu.
Tym razem wszystkie palety są zielone, ze złotym napisem Pixi by Petra. Rozróżnić je możemy tylko otwierając je (lub po małej nazwie palety na tyle każdego opakowania). Każda paleta ma spore, dobrej jakości lusterko, przy którym bez problemu możemy zrobić makijaż oczu, a nawet twarzy. Palety do twarzy Nuance Quartette dostępne są w dwóch kolorach: Sugar Blossom i Honey Nectar. Tak samo dwie są palety do makijażu oczu: Hazelnut Haze i Rosette Ray.
SUGAR BLOSSOM
W każdej palecie do twarzy znalazł się róż, bronzer, złoty rozświetlacz i różowy rozświetlacze. W palecie Sugar Blossom róż jest intensywny, w chłodnym różowym odcieniu. Bronzer jest delikatny, w kolorze mlecznej czekolady. Różowy rozświetlacz może być używany jako rozświetlacz lub rozświetlający róż, jest jasnoróżowy ze srebrzystym poblaskiem. Z kolei drugi rozświetlacz to klasyczny szampański odcień, który może być używany także do rozświetlania powiek.
HONEY NECTAR
Tu róż jest odrobinę jaśniejszy i cieplejszy. Z kolei bronzer jest ciemniejszy i chłodniejszy. Rozświetlacze w palecie Honey Nectar są intensywniejsze, niż w Sugar Blossom. Złoty rozświetlacz jest ciepły, ze złotymi drobinkami. Kolejny jest różowy, mocno napigmentowany. Różowy rozświetlacz przypomina mi odrobinę rozświetlający róż NARS Orgasm, jest różowy, ciepły, ze złotym poblaskiem.
W paletach do twarzy wszystkie produkty są miękkie, mają mokrą formułę i efekt jaki dają także właśnie taki jest. Wszystkie kolory wyglądają na twarzy miękko, pięknie się rozcierają i dają efekt Glow.
HAZELNUT HAZE
W palecie Hazelnut Haze jest tylko jeden matowy cień i jest to jasny beż. Pozostałe cienie są satynowe lub z drobinkami. Mocno połyskują, idealnie nadają się do makijaży typu Glow. Ich pigmentacja nie jest oszałamiająca, dlatego efekt będzie raczej delikatny, nawet naturalny. Znalazły się tu odcienie chłodniejszych brązów, mocno połyskujące złotymi drobinkami rudości, złota i piękna, brudna zieleń ze złotymi drobinkami.
ROSETTE RAY
Podobnie wygląda paleta Rosette Ray. W tej palecie przeważają cienie satynowe, w chłodnych, odrobinę różanych odcieniach brązów. Cienie błyszczące znów naładowane są złotymi drobinkami i dają mocny blask na powiece.
Cienie w tych paletach są mokre, śliskie. Bardzo ciężko nabierają
się na pędzel, o wiele lepiej transferują się na powiekę palcem,
dlatego to cienie raczej do codziennego, szybkiego makijażu, niż do
użytku profesjonalnego. Aby dobrze się trzymały powieki i miały
mocniejszy pigment, nie można zapomnieć o bazie pod cienie.
Która z palet spodobała się Wam najbardziej?
Mam te paletki, najbardziej lubię z rózem i brązerem :)
OdpowiedzUsuńCudne są te palety. Żałuję, że żadnej nie mam
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale super się prezentują ich kosmetyki. Wyglądają bardzo estetycznie. Hazelnut Haze chyba podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie od pewnego czasu.
OdpowiedzUsuńwow jakie one mają pigmentacje, kuszą mnie oj kuszą i to bardzo :!
OdpowiedzUsuńPalety są bajeczne, ja gustuję głównie w odcieniach brązu to są moje kolorki.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to, że opakowania są takie duże, bo zazwyczaj cienie za szybko się kończą ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory na paletkach, kilka z nich natychmiast zdobyłoby moje uznanie, właśnie w takiej kolorystyce najchętniej bym się widziała. :)
OdpowiedzUsuńCieni nigdy nie miałam, ale do konturowania miałam jeszcze z kooperacji z Maryam Maquillage i używam ich bardzo często :)
OdpowiedzUsuń