URBAN DECAY KOREKTOR ALL NIGHTER
Mocno kryjący korektor, który utrzyma się cały dzień i noc? Tak marka Urban Decay reklamuje swój najnowszy korektor All Nighter. Wcześniej mogłyśmy poznać podkład z tej serii, a niedawno do oferty dołączył puder, utrwalacz makijażu i właśnie korektor, o którym dzisiaj porozmawiamy.
URBAN DECAY KOREKTOR ALL NIGHTER
Korektor ma srebrne opakowanie z prześwitami przez które widać kolor kosmetyku, które jest mniejszym odpowiednikiem tubki w której zamknięty jest podkład All Nighter. Jedyną różnicą jest sposób aplikacji, podkład ma pompkę a korektor aplikator w formie gąbeczki, taki jakie zawsze są w błyszczykach. Opakowanie (mimo, że jest bardzo ciężkie do sfotografowania) wygląda ślicznie. Aplikator jest ok, nie jest jednak najważniejszy, w końcu korektor zwykle nakładamy palcami, pędzlem albo gąbeczką.
Jego konsystencja jest gęsta, ale kremowa i łatwo rozsmarowuje się go na skórze. Korektor ma bardzo dużą pigmentację a więc jest niesamowicie kryjący. Jedno przeciągnięcie aplikatorem po skórze już pokazuje jak mocno kryjący jest ten produkt. Mocno rozblendowany wygląda bardziej naturalnie, ale nadal przykrywa wszystko co chciałybyśmy zakryć. Nie jest to jednak korektor bez wad, jego największym minusem jest to, że mocno ciemnieje. Dlatego kiedy próbujemy dobrać odpowiedni odcień w perfumerii musimy chwilę odczekać (pooglądać inne kosmetyki) i po 5-10 minutach sprawdzić jak wybrany kolor ściemniał. Przez to lepiej kupić odrobinę jaśniejszy korektor niż ten, który początkowo wydaje się odpowiednio dobrany.
Niestety korektor bardzo nie lubi się pudrem pod oczy Laura Mercier Secret Brightening For Under Eyes, którego ostatnio bardzo lubię używać. Kiedy utrwalę ten korektor pudrem Laura Mercier, po jakimś czasie zaczyna się on brzydko ciastkować pod okiem, co nie wygląda zbyt korzystnie. Lepiej współpracuje z pudrem Ben Nye Neutral Set. Korektor ciastkuje się też kiedy nałożymy go za dużo, wtedy też brzydko wchodzi w zmarszczki mimiczne, lepiej nakładać go w bardzo małych ilościach.
Korektor wygląda dobrze jeżeli nałożymy go w małych ilościach i z odpowiednim pudrem. W innym wypadku zaczyna się rozwarstwiać i po kilku godzinach wygląda jak ciastko. Przez to nie jest to mój ulubiony korektor. Ciężko też mówić o długotrwałości, kiedy po tak krótkim czasie mam ochotę go zmyć zamiast nosić nadal.
Może Wy macie inne odczucia? Jeżeli używałyście korektora All Nighter piszcie w komentarzach jak sprawdził się u Was.
Niestety korektor bardzo nie lubi się pudrem pod oczy Laura Mercier Secret Brightening For Under Eyes, którego ostatnio bardzo lubię używać. Kiedy utrwalę ten korektor pudrem Laura Mercier, po jakimś czasie zaczyna się on brzydko ciastkować pod okiem, co nie wygląda zbyt korzystnie. Lepiej współpracuje z pudrem Ben Nye Neutral Set. Korektor ciastkuje się też kiedy nałożymy go za dużo, wtedy też brzydko wchodzi w zmarszczki mimiczne, lepiej nakładać go w bardzo małych ilościach.
Korektor wygląda dobrze jeżeli nałożymy go w małych ilościach i z odpowiednim pudrem. W innym wypadku zaczyna się rozwarstwiać i po kilku godzinach wygląda jak ciastko. Przez to nie jest to mój ulubiony korektor. Ciężko też mówić o długotrwałości, kiedy po tak krótkim czasie mam ochotę go zmyć zamiast nosić nadal.
Może Wy macie inne odczucia? Jeżeli używałyście korektora All Nighter piszcie w komentarzach jak sprawdził się u Was.
Krycie ma piękne!
OdpowiedzUsuńKrycie tak :)
UsuńNo wlasnie o tym ciemnieniu slyszalam i chyba jedynie to mnie powstrzymuje przed zakupem :D
OdpowiedzUsuńMnie nie powstrzymało ;D
Usuńmuszę sprawdzić na własnej skórze, ale bardzo mi się podoba opakowanie :D
OdpowiedzUsuńWszystkie opakowania UD mi się podobają :D Mają fajne, nowoczesne pomysły :D
UsuńNie cierpię efektu ciastka pod oczami :P
OdpowiedzUsuńOj ja też, dlatego leży nieużywany :( Sprawdzam tylko czy na koleżankach albo Klientkach się sprawdzi- wiadomo, każda cera inna, ale na razie nie znalazłam dla niego zastosowania. Tylko zmieszany z MUFE Full Cover mi się podoba.
UsuńPięknie wygląda na skórze i ma cudne opakowanie.
OdpowiedzUsuńładne krycie, ale dla mnie dopiero na jesień :) wiosną i latem wolę bardzo lekkie ;)
OdpowiedzUsuń